Na Wall Street około 1‑proc. spadki przez kryzys nuklearny w Japonii
Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła około 1-proc. spadki głównych indeksów, gdyż inwestorzy nerwowo zareagowali na informacje o wzroście zagrożenia w elektrowni Fukushima w Japonii.
13.04.2011 | aktual.: 13.04.2011 07:42
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,95 proc. do 12.263,58 pkt.
Nasdaq Comp. zniżkował o 0,96 proc. i wyniósł 2.744,79 pkt.
Indeks S&P 500 spadł o 0,78 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.314,16 pkt.
Inwestorów martwią informacje, jakie docierają na rynki z Japonii.
Kolejne wstrząsy wtórne o sile 6,3 w skali Richtera odnotowano we wtorek na północnym wschodzie Japonii, gdzie na początku marca doszło do niszczycielskiego trzęsienia ziemi o sile 9. Do drugich we wtorek wstrząsów doszło około godz. 14 czasu miejscowego w okolicy uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima.
Nieco wcześniej japońskie władze podniosły ocenę zagrożenia w siłowni i obecnie jest ono porównywalne z sytuacją z 1986 roku w Czarnobylu. Trzęsienie ziemi z 11 marca oraz tsunami spowodowały śmierć prawie 28 tys. ludzi.
- W Japonii mamy bardzo trudną sytuację - ocenił Andreas Lipkow, trader rynku akcji w MWB Fairtrade Wertpapierhandelsbank we Frankfurcie. - Każdy czeka, aby zobaczyć, co zrobi japoński rząd. A oprócz tego rynek spodziewał się lepszych wyników Alcoa - dodał.
Walory Alcoa Inc., największego producenta aluminium w USA, traciły w ciągu dnia około 6 proc. Spółka podała w poniedziałek po zakończeniu sesji, że jej sprzedaż wzrosła w I kw. o 22 proc. do 5,96 mld USD. Tymczasem analitycy spodziewali się tu lepszego wyniku i kwoty 6,06 mld USD.
Alcoa rozpoczął sezon publikacji raportów kwartalnych w USA. W tym tygodniu swoje raporty kwartalne przedstawią m.in. JPMorgan Chase & Co., Bank of America Corp. i Google Inc.
Z danych makro Departament Handlu poinformował, że deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych spadł w lutym do 45,8 mld USD, z 47,0 mld USD miesiąc wcześniej po korekcie. Analitycy spodziewali się deficytu na poziomie 44,0 mld USD.
Z kolei z raportu opublikowanego przez Investors Business Daily oraz TechnoMetrica Institute of Policy and Politics wynika, że w USA wskaźnik optymizmu w gospodarce IBD/TIPP spadł w kwietniu do 40,8 pkt wobec 43,0 pkt przed miesiącem. Analitycy oczekiwali 45,0 punktów. 50 pkt stanowi granicę pomiędzy optymistycznym a pesymistycznym postrzeganiem gospodarki.
Na giełdzie spadały ceny ropy naftowej, gdyż analitycy Goldman Sachs zapowiedzieli znaczącą ich korektę po wielomiesięcznych wzrostach. W efekcie spadały notowania koncernów paliwowych, w tym Chevronu, chociaż firma ta zapowiedziała lepsze od oczekiwań analityków wyniki w pierwszym kwartale. Lepiej niż reszta rynku zachowywały się akcje Cisco, bo firma zapowiedziała redukcję zatrudnienia o 550 osób.
Kilka procent spadały akcje Nokii, po tym jak analitycy Morgan Stanley obniżyli ich rekomendację do "niedoważaj". Spadały też notowania Alcatel-Lucent i Ericssona, chociaż w przypadku tych firm ich rekomendacje zostały podniesione.
Rosły akcje Procter & Gamble, gdyż firma zapowiedziała podniesienie swojej dywidendy o 9 proc.