Na WGPW brakuje paliwa
Otwarcie na WGPW było dość nerwowe, bo WIG20 znalazł się pod technicznym wsparciem 2300 pkt. Popyt jednak zareagował dość szybko i wykres indeksu powrócił nad newralgiczny poziom. Powodu do przeceny zresztą nie było widać na horyzoncie, z Chin nadeszły całkiem dobre wskaźniki PMI produkcji przemysłowej i giełdy europejskie po początkowych minusach szybko obrały kierunek wzrostowy.
02.03.2012 09:06
Dobrą wiadomością dla strony popytowej był wzrost cen obligacji takich krajów jak Włochy i Hiszpania, a przecena na eurodolarze z dnia poprzedniego wyhamowała i zaczęła nabierać charakteru szybkiej korekty w ruchu zwyżkowym. Przedpołudniowe dane z gospodarek europejskich niewiele wniosły do obrazu sesji, chociaż niepokojąco wyglądała stopa bezrobocia w Eurolandzie (10,7%). W czwartek giełdy akcji pokazały dużą wolę do wzrostów, które trwały cały dzień, pomimo mało sprzyjających doniesień z gospodarek.
Do nich należały popołudniowe dane z USA, a przede wszystkim słabszy od prognoz ISM produkcji przemysłowej (52,4 vs 54,6 pkt), nie zachwycały również dynamiki wydatków i przychodów Amerykanów. WIG20 nie wpisał się niestety we wzrostowy charakter sesji na rynkach. Po początkowym wybiciu powyżej 2300 pkt indeks wpadł w marazm i tylko doniesienia zza oceanu wprowadziły chwilę emocji. Ostateczny wynik +0,16% został wypracowany dopiero w ostatnich minutach i raczej podkreślił słabość WGPW w odniesieniu do innych giełd europejskich.
W czwartek strona kupująca ponownie postawiona została przed testem wsparcia znajdującego się na 41 180 pkt. Test ten ponownie przeszła pomyślnie, a na wykresie świecowym pojawił się biały korpus z zamknięciem notowań na maksimach. Sytuacja techniczna ulegnie zmianie, gdy kurs indeksu wybije się z przedziału konsolidacji 41 180 – 42 220 pkt. Niezmiennie argumentem kupujących jest płaska i płytka korekta po silnej fali wzrostowej, co daje większe szanse na wybicie górą z konsolidacji, niż dołem. Interesująco w ostatnich dniach wygląda układ wskaźników RSI oraz Composite Index, pomiędzy którymi nada aktywna jest dywergencja pozytywna, sugerująca odbicie kursu.
Wczorajsze nowe maksima indeksu S&P500 powinny także wspierać nastroje inwestorów na GPW, chociaż w ostatnim czasie optymizm na giełdzie w Warszawie jest zdecydowanie mniejszy, niż za oceanem, o czym świadczą poziomy indeksów. Podsumowując, dopóki poziom wsparcia na 41 180 pkt wytrzymuje w cenach zamknięcia napór podaży, relacja zysku do ryzyka lepiej prezentuje się dla strony kupującej.
BM Banku BPH