Najgorzej płatne zawody w Europie
Czesi nie cenią pracowników z branży hotelarsko-gastronomicznej, a w Amsterdamie nisko płatne są zawody bez kwalifikacji
02.12.2011 | aktual.: 02.12.2011 11:56
Na listach najgorzej zarabiających pracowników, w różnych krajach europejskich, najczęściej znajdziemy te same lub podobne zawody. Są jednak profesje, w których da się dobrze zarobić tylko w kilku krajach, w innych zaś - naprawdę marnie.
Przykład? Chyba nikt w Polsce, zapytany o najmniej dochodową profesję, nie wymieniłby fryzjera. A u naszych zachodnich sąsiadów - czyli w Niemczech - właśnie ta grupa zawodowa zarabia najsłabiej. Poznajmy więc najgorzej płatne zawody w kilku krajach Europy. Na początek zajmijmy się Polską.
Jak wynika z informacji przekazanych przez redakcję portalu Wynagrodzenia.pl, opartych na danych z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, w naszym kraju najgorzej zarabiają sprzątaczki i szwaczki - mediana (połowa zarabia poniżej, a połowa powyżej tej kwoty) ich zarobków to niewiele ponad 1400 zł brutto miesięcznie.
Między 1500 a 1540 zł miesięcznie otrzymują asystentki stomatologiczne, pracownicy ochrony i kasjerzy-sprzedawcy. Mediana zarobków kelnerów to 1600 zł miesięcznie, a pracowników gospodarczych 1675 zł. Listę najmniej opłacalnych w Polsce zawodów zamykają barman i sprzedawca - otrzymują 1700 zł miesięcznie.
Jeśli porównamy polskie zestawienie z sytuacją w Niemczech zauważymy, że tylko kilka zawodów obecnych jest na obu listach. Jak podaje portal Wynagrodzenia.pl, najmniej opłacalnym zawodem za naszą zachodnią granicą był fryzjer, ze średnim dochodem 15 800 euro rocznie. Na podium tego rankingu (na podstawie danych z portalu zehn.de) znaleźli się pracownicy pralni chemicznych (20 600 euro rocznie) i zarabiające o 800 euro więcej osoby zajmujące się myciem okien.
Niespełna 22 tys. euro, w Niemczech, dostali też sprzątacze i opiekunowie do dzieci. Strażnik czy dozorca mógł liczyć na dochód rzędu 22 300 euro rocznie, a barmani na 23 tys.
Ostatnie trzy miejsca zajęli rzeźnicy (23 350 euro), stewardzi (24 300) i - ku zaskoczeniu - kucharze z dochodem niespełna 25 tys. euro.
Kelnerzy, zaliczani do najmniej opłacanych zawodów w Polsce i Niemczech, na niskie zarobki mogą liczyć również na Wyspach.
- W Wielkiej Brytanii najgorzej opłacani byli kelnerzy i pracownicy barów , którzy zarabiali od 12 183 do 12 228 funtów rocznie. Pełnoetatowi asystenci sprzedawców, pracownicy cateringu, fryzjerzy i kasjerzy również zaliczali się do słabo wynagradzanych zawodów. Na kolejnych miejscach znaleźli się pracownicy pralni (13 300 funtów), sprzedawcy ryb (13 590 funtów) oraz osoby zajmujące się wykładaniem towaru na sklepowych półkach – merchendiserzy (13 611 funtów).
W zestawieniu znalazły się też pielęgniarki z rocznymi zarobkami w wysokości 14 736 funtów. Z kolei szwaczki i sprzątaczki otrzymywały ok. 14 250 funtów, czyli o ok. 2 000 funtów więcej niż najgorzej opłacani kelnerzy - podaje Konrad Nawrot z firmy Sedlak & Sedlak.
Jedną z najbardziej zaskakujących jest lista nieopłacalnych zawodów we Włoszech. W słonecznej Italii, najgorzej wiedzie się rolnikom, którzy dostają średnio 268-305 euro miesięcznie.
Słabe dochody mają też murarze, zarabiający około 550 euro, pracownicy radia albo prywatnej TV z dochodem miesięcznym około 630 euro.
Na Słowacji jest mnóstwo zawodów, w których zarabia się od 300 do 600 euro miesięcznie. Najmniejsze dochody otrzymują słowaccy krawcy - 350 euro miesięcznie oraz brygadziści, kosmetyczki i pokojówki - 400 euro.
Między 420 a 450 euro dostają - robotnicy w przemyśle tekstylnym, opiekunki do dzieci, doradcy społeczni, wykładacze towarów i kelnerzy. Z kolei w przedziale od 460 do 490 euro miesięcznie, na Słowacji, zarabiają szklarze, szewcy, fryzjerzy, sprzedawcy, rolnicy, recepcjoniści i sekretarki.
Kucharz, kelner, sprzedawca i pokojówka to także najmniej dochodowe zawody w Czechach. Pokojówka może liczyć na 67 koron czeskich za godzinę pracy, sprzedawca na 75 koron, a kucharz i kelner około 78 koron. Interesujące jest to, że w tym zestawieniu pracownik produkcyjny w branży elektrotechnicznej zarabia 71 koron na godzinę.
Czeskie nisko dochodowe branże zupełnie nie pokrywają się z tymi w Holandii. O ile Czesi nie cenią pracowników z branży hotelarsko-gastronomicznej, o tyle w Amsterdamie nisko płatne są zawody typowo fizyczne, które nie wymagają kwalifikacji.
Są to takie stanowiska jak: magazynier, operator wózków widłowych czy pakowacz, którzy otrzymują ok. 8 – 10 euro brutto za godzinę. Na niewiele więcej mogą liczyć kierowcy posiadający prawo jazdy kat. C+E, tj. ok. 11-12 euro na godzinę.
Na żadnej z list najgorzej płatnych zawodów nie znalazł się lekarz, inżynier, bankier i prawnik - czyli zawody wymagające wieloletniej nauki i certyfikatów potwierdzających kwalifikacje - choć i one nie zawsze gwarantują satysfakcjonujące dochody.
AD