Największe zyski przyjadą koleją

Bardzo dobrze swoją przygodę z giełdą rozpoczęła spółka Trakcja Polska, zajmująca się remontami i modernizacją linii kolejowych w Polsce. Na debiucie jej akcje poszły w górę o ponad 12 proc. i w ciągu dnia wciąż zyskiwały, nawet do 20 proc.br />_ To bardzo dobry debiut, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę wciąż

_ Myślę, że przesądziła o tym bardzo dobra sytuacja finansowa spółki i jej dalsze plany rozwoju _ - dodaje. Firma uzyskała z giełdy 120 mln zł. Pieniądze zamierza przeznaczyć nie tylko na rozwój swojej działalności związanej z koleją, która dzisiaj daje jej ponad 80 proc. przychodów. Firma w ciągu najbliższych dwóch lat chce zaistnieć także w budownictwie drogowym, jak również na rynku energii odnawialnej.
_ Płynie do nas bardzo dużo pieniędzy z Unii Europejskiej na rozwój infrastruktury. Dlatego firmy z tego sektora będą się rozwijać i dadzą zarobić inwestorom _ - uważa Tomasz Krawczyk.

Jego zdaniem dużo można też oczekiwać po innych spółkach z branży kolejowej, które wybierają się na giełdę. Jeszcze w tym roku na parkiecie powinna się pojawić spółka PKP InterCity. W ubiegłym roku zarobiła na czysto ponad 50 mln zł. Z giełdy chce uzyskać ok. 500 mln zł, przy czym pakiet kontrolny spółki pozostanie w rękach Skarbu Państwa. Razem z kredytami bankowymi i unijnymi dotacjami chce przeznaczyć aż 2,7 mld zł na zakup nowych lokomotyw, wagonów i modernizację już istniejącego taboru.

Wzorem krajów zachodnich powinno to przyciągnąć nowych pasażerów. Tam ich liczba rośnie w tempie 10-15 proc. rocznie, co przekłada się na zyski przewoźników. Według analityków udany debiut Trakcji Polskiej nie oznacza jeszcze, że na rynek ofert pierwotnych powrócił optymizm. Liczą się tylko te spółki, które potrafią przekonać inwestorów, że są stabilne i pewne.

Łukasz Pałka
POLSKA Gazeta Krakowska