Nauczyciele wkraczają do akcji... protestacyjnej
171 tys. nauczycieli i pracowników oświaty jest gotowych poprzeć ewentualną akcję
protestacyjną
Sondaż przeprowadzono w związku z propozycjami zmian w prawie oświatowym przedstawionym przez stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu.
38 proc. biorących udział w sondażu, czyli 66 tys. nauczycieli opowiedziało się za ogólnopolską manifestacją w Warszawie, 36 proc. czyli 62 tys. - za strajkiem ostrzegawczym, a 31 proc., czyli 54 tys. - za strajkiem ciągłym.
Pod koniec kwietnia strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu przedstawiła założenia - jej zdaniem - niezbędnych zmian ustawowych w oświacie. W ustawie o systemie oświaty zaproponowano m.in. wprowadzenie możliwość przekazywania szkół i placówek oświatowych innym osobom prawnym lub fizycznym bez względu na liczbę uczniów.
W ustawie Karta Nauczyciela strona samorządowa zaproponowała by zapisy Karty obowiązywały tylko nauczycieli "tablicowych". Opowiedziała się też m.in. za wyższym pensum dydaktycznym, czyli za większą obowiązkową liczbą godzin lekcji prowadzonych przez nauczycieli.
"Ostatnich kilka tygodni należało do bardzo burzliwych z punktu widzenia nauczycieli. Kończył się ruch służbowy w szkołach, pojawiły się nowe arkusze organizacyjne zawierające zmiany, będące następstwem wdrożenia nowej siatki godzin i ramowych planów nauczania w roku szkolnym 2012/2013. Pojawiły się także propozycje zmian w Karcie Nauczyciela i ustawie o systemie oświaty zmierzające do dekompozycji systemu i pogorszenia pozycji nauczycieli i pracowników oświaty" - powiedział Broniarz.
Wymienił propozycje zmian w prawie oświatowym przedstawione przez stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Mówił także o braku wsparcia ze strony MEN szkół i nauczycieli przy wprowadzaniu nowych ustaw i rozporządzeń oraz o braku reakcji ze strony przedstawicieli rządu na łamanie prawa oświatowego przez organy prowadzące szkoły.
"Te i inne lokalne uwarunkowania wynikające z samowoli wielu przedstawicieli władz samorządowych spowodowały narastanie napięcia wśród nauczycieli i pracowników oświaty (...) W wyniku dużej liczby spotkań z nauczycielami prezydium zarządu głównego ZNP podjęło decyzję o przeprowadzeniu sondażu w sprawie gotowości do ewentualnego protestu i jego postaci" - wyjaśnił prezes ZNP.
Poinformował, że wpłynęły dotąd wyniki z około 60 proc. ogniw związku - ankiety wypełnione przez 179 tys. nauczycieli i pracowników oświaty, wynika z nich, że 171 tys. nauczycieli popiera ewentualny protest. Broniarz poinformował także, że pełne wyniki sondażu omawiane będą na posiedzeniu zarządu głównego, który się zbierze 26 czerwca. Zaznaczył, że do decyzji o ewentualnym proteście i jego formie upoważniony jest właśnie zarząd główny związku. (PAP)
(JK)
[
]( http://praca.wp.pl/zarobki.html )