Nie będzie fiskus kontrolował nam internetu
Izba Skarbowa we Wrocławiu nie kupiła i na razie nie kupi programu do infiltracji transakcji realizowanych w internecie, głównie na platformie Allegro.pl. Oficjalny powód to "błędnie zrozumiany przedmiot zamówienia" przez firmę, która wygrała przetarg na stworzenie aplikacji.
16.03.2012 | aktual.: 16.03.2012 10:04
Izba Skarbowa we Wrocławiu nie kupiła i na razie nie kupi programu do infiltracji transakcji realizowanych w internecie, głównie na platformie Allegro.pl - donosi "Rzeczpospolita". Oficjalny powód to "błędnie zrozumiany przedmiot zamówienia" przez firmę, która wygrała przetarg na stworzenie aplikacji.
Jak pisze gazeta przetarg na narzędzie pozwalające na sprawdzanie kto, kiedy, czym i za ile handluje w internecie został unieważniony. Planowany zakup programu przez wrocławską Izbę Skarbową spowodował duże zamieszanie wśród sprzedających głównie na platformie Allegro. Choć umowa miała zostać podpisana do 7 lutego, to ostatecznie kontraktu nie będzie.
Jak tłumaczy "Rz" Ewa Tarnowska-Wolańska z IS we Wrocławiu firma, która wygrała przetarg nie potrafiła wykonać programu w zakładany w przetargu sposób. Jako wytłumaczenie podała... złe zrozumienie zapisów kontraktowych. Jednocześnie IS na razie nie zamierza rozpisywać nowego przetargu.
Teraz wszystko w rękach generalnego inspektora danych osobowych. To od pisma urzędu będzie zależało, czy Izba Skarbowa będzie szukać nowego wykonawcy programu. Cały czas przeciwko śledzeniu transakcji jest Allegro. Firma śle pisma do Ministerstwa Finansów w obawie, że infilitracja jego klientów może naruszać ustawę o ochronie danych osobowych oraz baz danych.
Wirtualna Polska/Rzeczpospolita