WAŻNE
TERAZ

Szef KOWR z PSL spotykał się z założycielem Dawtony tuż przed wybuchem afery CPK

Nie będzie obniżki składki na ZUS?

Premier Jarosław Kaczyński zastanawia się
nad rezygnacją z obiecanej przedsiębiorcom obniżki składki
rentowej o 4%. Manewr obniżenia uszczupliłby dochody
publiczne o 10,3 mld zł - podaje "Rzeczpospolita".

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

Obniżenie składek na ZUS rząd chciał sfinansować m.in. podniesieniem akcyzy na olej opałowy i gaz płynny od 1 września tego roku. To okazało się nierealne. Co więcej, niewykluczone, że posłowie sprzeciwią się wprowadzeniu tej podwyżki od stycznia przyszłego roku. Premier zaczął się więc zastanawiać, czy sensowne jest obcinanie składek, a jeżeli już, to czy aż o 4%. Jarosław Kaczyński za wszelką cenę ma zamiar zachować kotwicę budżetową na poziomie 30 mld zł.

Jest też inny powód - pisze dziennik. Wydatki socjalne w przyszłorocznym budżecie wzrosły - dubeltowe becikowe, dłuższe urlopy macierzyńskie, wcześniejsze emerytury dla górników. Do tego dochodzą żądania koalicjantów, by dołożyć po kilka miliardów m.in. na rolnictwo i osłonę socjalną. Poza tym pomysłowi sprzeciwia się minister pracy, a ZUS uważa, że jest to technicznie niemożliwe.

Efektem zmian miało być ulżenie przedsiębiorcom i utworzenie nowych miejsc pracy - tak przynajmniej deklarowała była minister finansów Zyta Gilowska. Zapewniała, że w następnych latach składki dalej będą obniżane, bo w porównaniu z innymi krajami są u nas bardzo wysokie - sięgają 43,1% płacy brutto, podczas gdy w Wielkiej Brytanii stanowią niespełna 12,8% - pisze gazeta.

Prawda jednak była taka, że mimo obniżki po przerzuceniu obowiązku płacenia składki chorobowej z pracownika na pracodawcę (połączona z obniżeniem jej z 2,4% do 1,8%), pracodawca nie odczułby wcale skutków zmian. Zyskaliby wyłącznie pracownicy - w ich kieszeni zostałoby więcej pieniędzy.

Stąd też pomysł nie spotkał się z powszechną akceptacją. Zespół ds. Ubezpieczeń Społecznych Komisji Trójstronnej uznał, że niesie on za sobą szkody dla systemu ubezpieczeń społecznych przy nieznacznym obniżeniu kosztów pracy - czytamy w "Rzeczpospolitej". (PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce