Nie będzie zajęć dodatkowych w przedszkolach?
Rodzice przedszkolaków boją się, że przez obniżki w placówkach nie będzie pieniędzy na dodatkowe zajęcia, takie jak nauka języków czy rytmika
26.07.2013 | aktual.: 26.07.2013 07:15
Rząd wprowadził nową ustawę, która zakłada, że każda dodatkowa godzina płatna w przedszkolu, nie może kosztować więcej niż złotówkę. Zapis dotyczy również wszystkich zajęć dodatkowych. Czy to oznacza, że od września dzieci nie będą miały języka angielskiego i rytmiki? Rodzice boją się, że tak to się skończy. Jak będzie wyglądała sprawa dodatkowych zajęć w publicznych przedszkolach jest na razie tematem rozmów między urzędnikami a dyrektorami przedszkoli. Wiadomo natomiast, że w tej chwili nie ma pieniędzy na dodatkowe zajęcia. Do tej pory za rytmikę, czy naukę języka angielskiego płacili rodzice. Teraz będzie to niemożliwe, bo rodzic nie może zapłacić więcej niż złotówkę za płatną godzinę pobytu dziecka w publicznej placówce. – Na tę chwilę jest wiele niewiadomych, pracujemy nad tym, żeby oferta przedszkoli w przyszłym roku była równie ciekawa jak teraz - mówi Paweł Marciniak (32 l.) z urzędu miasta.
Niewykluczone jednak, że od września trzeba będzie jakoś obejść nowe przepisy. Dyrektorzy placówek i rodzice już zastanawiają się, jak to zrobić. Sposobów nie brakuje. Rodzice mogą np. sami podpisać umowę z nauczycielem zajęć dodatkowych, a nauczyciel wynajmie salę od przedszkola. - Bardzo mi zależy na tym, żeby mój syn uczył się już w przedszkolu języka angielskiego, bo to mu ułatwia start w szkole podstawowej - przyznaje Aleksander Koncewicz (37 l.), ojciec przedszkolaka.
W tej chwili urzędnicy twierdzą, że państwo ma dać dofinansowanie na zajęcia dodatkowe w przedszkolu, ale nie jest do końca pewne, że Poznań je otrzyma. Jeśli nie, to rodzice będą musieli zapłacić cały koszt za dodatkowe zajęcia swoich pociech. Pytanie tylko, czy nie ucierpią na tym dzieci z biedniejszych rodzin, których nie będzie stać na wysokie koszty dodatkowych zajęć.
Dziś w Fakcie polecamy też: Brakuje 2 mln zł w kasie miejskiej. Zamkną baseny w Poznaniu?