Nie tylko krzywe buraki. Lidl kupuje "nadprogramowe" ziemniaki
Mówi się, że od nadmiaru głowa nie boli. Nic bardziej błędnego. W 2020 r. rolnicy zebrali rekordowo dużo ziemniaków. Okazało się, że nie ma chętnych na ich nabycie.
Po tym, jak Lidl kupił od rolnika spod Łęczycy 1,5 tys. ton krzywych buraków, których nie chciał żaden skup, sieć handlowa idzie za ciosem i ogłasza, że odkupi od rolników również inne warzywa, na które nie ma chętnych. Chodzi o ziemniaki, które w 2020 r. zaskakująco obrodziły.
GUS szacuje, że zeszłoroczne zbiory ziemniaków były o 40 proc. większe niż zbiory w 2019 r.
Sieć informuje, że nie chcąc doprowadzić do tego, by niesprzedane ziemniaki gniły w magazynach, odbierze od dostawców nadmiarowe ilości warzywa z wyjątkowo obfitych, jesiennych zbiorów. To działanie w duchu "zero waste", czyli ograniczania marnotrawstwa jedzenia, przekonuje sieć.
Szczepionki przeciw COVID-19. Tomasz Latos: na coś się umówiliśmy w Unii Europejskiej
Ziemniaki trafią do sprzedaży. Zyskać mają nie tylko rolnicy, lecz również klienci, którzy kupią je w niższej niż dotychczas cenie.
- Wsparcie polskich producentów żywności jest dla nas priorytetem. Ostatnio pomogliśmy panu Mieczysławowi Miszczakowi, od którego kupiliśmy część nietypowych buraków. Teraz skupiamy się na pomocy wszystkim naszym polskim producentom ziemniaków, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji w związku z obfitymi jesiennymi zbiorami – powiedziała Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications and CSR Lidl Polska.
Dodała, że sieć podejmuje także inne działania na rzecz zmniejszania marnotrawstwa żywności, np. poprzez współpracę z Federacją Polskich Banków Żywności.