Niebezpieczne związki...
Silna fala wzrostu rentowności obligacji amerykańskich w ostatnich tygodniach może być sygnałem, że najbliższe miesiące będą dla rynków akcji okresem korekty.
30.12.2009 12:10
Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w marcu 2004 roku. Po trwającej 12 miesięcy fali wzrostowej na S&P500 rynek wszedł w fazę 6 miesięcznej konsolidacji. Sygnałem dla dłuższej korekty na giełdach był istotny wzrost rentowności obligacji właśnie w marcu 2004. Co ciekawe na kilka tygodni przed szczytem na akcjach miało miejsce dość istotne umocnienie dolara. Analogia do obecnej sytuacji jest znacząca. Od początku grudnia dolar jest w trendzie wzrostowym, czemu towarzyszy wzrost rentowności obligacji (tym razem dzieje się to jednocześnie). Z drugiej strony indeksy tkwiły przez dłuższy czas w trendzie bocznym, z którego nastąpiło wybicie górą na znikomych obrotach. Taka sytuacja jest bardzo niebezpieczna i rynek może zostać zaskoczony przez nagłą realokację funduszy z akcji w obligacje. Objawiłoby się to tym, że rentowności przestałyby rosnąć, ale akcje zaczęłyby gwałtownie spadać. Potencjalny zasięg korekty na S&P500 to minimum 7% od szczytu w pierwszej fali impulsu.
Dzisiaj publikowane będą dane Chicago PMI oraz raport o zapasach ropy i destylatów. Aktywność handlu pozostaje niewielka.
EURPLN
Złoty nieznacznie się umacnia prawdopodobnie ze względu na zbliżający się koniec roku. Mocniejszy złoty to niższa wycena polskiego długu zagranicznego. Zmiany notowań są jednak niewielkie. EURPLN pozostaje w zakresie 4,12-4,14. Płytkość rynku oraz niewielka aktywność na rynkach globalnych sprzyjają konsolidacji na złotym. Najbliższym wsparciem pozostaje strefa 4,11-4,12. O 14:00 publikowane będą dane o saldzie na rachunku bieżącym. Dane nie powinny wpłynąć na notowania.
EURUSD
Korekta wzrostowa na eurodolarze zatrzymała się prawie idealnie na zniesieniu 23,6% fibo przy 1,4440. Wznowienie ruchu spadkowego było dość dynamiczne i dolar umocnił się aż do 1,4310 w szybkim ruchu. Potwierdza to tezę, że rynek znalazł się w konsolidacji bocznej po silnym impulsie spadkowym. Sentyment wyraźnie odwrócił się na korzyść waluty amerykańskiej. Drugi zamieszczony wykres przedstawia zachowanie eurodolara na początku 2004 roku. Miała miejsce wtedy dwumiesięczna korekta trendu wzrostowego. Umocnienie dolara wyprzedziło szczyt na indeksach.
GBPUSD
Funtdolar zrealizował dzisiaj prognozowany przez nas minimalny zasięg ruchu spadkowego. GBPUSD odbił się dzisiaj od poziomu 1,5856, czyli od projekcji fibo 1:1 pierwszej fali impulsu. Oczywiście to nie oznacza, że teraz nastąpi odwrócenie trendu spadkowego. Realizacja zasięgu jest ostrzeżeniem i z tego poziomu może nastąpić większa korekta. Można więc zacieśnić nieco zlecenia obronne na krótkich pozycjach. Agresywni gracze mogą próbować otwierać długie pozycje z bliskim stop lossem. Najbliższym oporem będzie strefa 1,5915-26.
S&P500
Trwający od marca 2009 impuls wzrostowy na S&P500 jest już bardzo "dojrzały statystycznie" . W ciągu 9 miesięcy indeks zyskał blisko 70% od dołka. Poprzedzający wzrosty krach był praktycznie bezprecedensowy, co zmniejsza wagę analizy statystycznej. Mimo to sygnały płynące z międzyrynkowej analizy technicznej wskazują na możliwość wystąpienia 7%-10% korekty spadkowej w najbliższych miesiącach. W analogicznej sytuacji w 2004 roku korekta miała zasięg około 100 punktów (8,6%). S&P500 poruszał się w szerokim trendzie bocznym przez pół roku.
Wojciech Smoleński
IDMSA.PL