Niemiec poszedł do Rossmanna w Polsce. Porównał ceny. "Szok"
Vincent Helbig, niemiecki mieszkaniec Polski, porównał ceny produktów w sieci drogerii Rossmann w Polsce i Niemczech. Jak się okazuje, identyczne produkty są znacznie droższe nad Wisłą, co zaskoczyło wielu internautów. "Dla mnie to szok" - przyznał Helbig.
Vincent Helbig zdecydował się na zmianę swojego życia - opuścił Niemcy i osiedlił się w Polsce. Pod pseudonimem "Wasz Niemiec" dzieli się na TikToku swoimi spostrzeżeniami z codziennego życia nad Wisłą. Jego ostatnie porównanie cen w drogerii Rossmann pomiędzy Polską a Niemcami wzbudziło duże zainteresowanie.
Liczyli na duży zarobek. "Najgorszy dzień"
Rossmann w Polsce droższy niż w Niemczech
Obserwując ceny konkretnych produktów, Helbig odkrył istotne różnice. Przykładowo, dwulitrowy Perwoll w Polsce kosztuje ok. 43 zł, podczas gdy za tę samą kwotę w Niemczech można kupić dwukrotnie większe opakowanie.
To nie jedyny przykład - smoczek Philips Avent jest w Niemczech tańszy o ponad 5 zł, a róż do policzków Nyx - o 18 zł.
Tiktoker zwrócił także uwagę na ceny kosmetyków do włosów. W Polsce za litr wygładzającej maski Garnier Fructis zapłacimy ponad 70 zł, natomiast w Niemczech - tylko 52,50 zł. W przypadku perfum marki Guess internauta dopatrzył się różnicy aż o 70 zł (w Polsce - 139,99 zł lub 94,99 zł z aplikacją, w Niemczech - 71,35 zł).
To wywołało dyskusję wśród internautów, którzy podkreślają, że często bardziej opłaca im się zakupić te produkty za granicą. W komentarzach pod filmikiem pojawiają się głosy, że różnice cenowe są tak duże, że wielu Polaków decyduje się na zakupy w niemieckich sklepach. Użytkownicy TikToka dodają, że polują na promocje albo robią zakupy podczas wycieczek do Niemiec.
W kontekście porównania cen warto pamiętać, że w Niemczech minimalne wynagrodzenie wynosi ok. 2150 euro brutto, czyli ponad 9 tys. zł. Dla porównania, płaca minimalna w Polsce wynosi 4666 zł brutto.
Co Niemcy kupują w Polsce?
Jednak z obserwacji Rossmanna wynika, że wielu Niemców decyduje się na zakupy po naszej stronie granicy. - Więcej klientów z Niemiec odwiedza nas w weekendy oraz święta. Tak było np. 3 października, czyli w Dniu Jedności Niemiec, gdy drogerie oraz sklepy za zachodnią granicą były zamknięte i niemieccy klienci przyjeżdżali do naszych drogerii - wyjaśniła WP Finanse Agata Nowakowska, rzeczniczka Rossmanna.
Z danych sieciówki wynika, że Niemcy robiący zakupy w Polsce najczęściej wybierają kosmetyki do pielęgnacji twarzy, balsamy, dezodoranty, żele pod prysznic, perfumy, artykuły do pielęgnacji włosów, produkty dla dzieci. Do koszyków często wkładają też produkty z kategorii farmaceutycznej, ponieważ w Niemczech są one dostępne tylko w aptekach.
Rzeczniczka podkreśliła, że dużym zainteresowaniem cieszą się "kosmetyki polskich marek jak np. Ziaja czy Bielenda, które nie są dostępne w niemieckich drogeriach".