Niemiecki gigant w tarapatach. Swoje sklepy ma także w Polsce
W maju 2024 r. niemiecka marka Esprit złożyła wnioski o upadłość. Przyszłość działalności grupy modowej Esprit jest wciąż niepewna. Niedawno zerwano negocjacje z niemiecką CBR Group, która była zainteresowana przejęciem.
Esprit zainicjował rozmowy z niemiecką Grupą CBR, ale potencjalny inwestor przerwał negocjacje – podaje retaildetail.eu. Grupa CBR jest właścicielem takich marek jak Cecil i Street One.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fala zwolnień w Polsce. Dominują te branże. "Pęka bańka"
Upadek znanej sieci odzieżowej
Przypomnijmy, że w maju 2024 r. do sądu rejonowego w Düsseldorfie wpłynęły wnioski o ogłoszenie upadłości dla Esprit Europe GmbH z siedzibą w Ratingen i sześciu innych niemieckich spółek. To już drugi raz w ciągu czterech lat, kiedy znana w Europie marka Esprit, składa wniosek o upadłość.
Postępowanie upadłościowe wpływa na działalność w Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii, Austrii, Skandynawii i Polsce. W Szwajcarii i Belgii sieć modowa zbankrutowała na początku tego roku.
Firma ma przejść restrukturyzację, gdyż nie była w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań finansowych. Marka chciałaby przejść w stronę bardziej elastycznego modelu biznesowego, z większym naciskiem na handel elektroniczny i hurt.
Jak informował serwis money.pl, działalność spółki ma być na razie kontynuowana, ale postępowanie upadłościowe obejmie ok. 1,5 tys. pracowników grupy w Niemczech.
Esprit Europe pełni funkcję spółki-matki dla Esprit działającego w Niemczech, Francji, Belgii, Austrii, krajach skandynawskich, Polsce i Wielkiej Brytanii. Grupa, która została założona w 1968 roku, prowadzi swoją działalność w 40 krajach na całym świecie, jednak to Niemcy generują połowę jej sprzedaży.
Problemy finansowe E.Leclerc i Eurocach
Jednak z problemami finansowymi zmagają się też sieci działające w innych obszarach. Jak już informowaliśmy w WP Finanse, sieć handlowa E.Leclerc zdecydowała, że do końca czerwca 2024 r. zamknie dwa sklepy na terenie Polski - w Kędzierzynie-Koźlu (przy ul. Jana Pawła II) i Malborku (przy ul. Sikorskiego).
Choć oficjalne powody likwidacji nie są znane, to niewykluczone, że ma to związek ze słabymi wynikami finansowymi. W 2022 r. operator zamykanego sklepu w Kędzierzynie-Koźlu miał stratę netto rzędu prawie 1 mln zł.
Poza tym plan oszczędnościowy wdrożyła też spółka Eurocash, do której należą m.in. Delikatesy Centrum, Lewiatan czy Duży Ben. W ciągu półtora roku firma zamknęła 165 sklepów i pięć hurtowni. Pracę stracą tysiące osób.