Niemiecki hotel mówi "nein" gościom z nadwagą. Powód: mogą uszkodzić meble
Po tym, jak pod ważącym ponad 130 kg gościem zawaliło się łóżko, właścicielka niemieckiego hotelu powiedziała "nein" zbyt ciężkim, w jej odczuciu, odwiedzającym. Nie mają wstępu do obiektu, bo ich ciało… zagraża designerskim meblom.
08.06.2020 21:45
Osoby, które ważą więcej niż 130 kilogramów nie mogą skorzystać z hotelu w uzdrowiskowym mieście w Cuxhaven (Dolna Saksonia) w Niemczech. Powód? Właścicielka tłumaczy, że designerskie meble w budynku nie wytrzymują takiego naporu. Ponadto są dla otyłych gości niewygodne, więc mogliby się później żalić w internecie na niewygodę. Po co stwarzać kłopoty dla siebie i gości…
Tym bardziej, że właścicielka ma już złe doświadczenia z obsługą ponadnormatywnych gości. Pod ciężkim mężczyzną zawaliło się łóżko i wystąpił o odszkodowanie od hotelu. Sprawa została rozstrzygnięta pozasądowo.
"Ze względu na odpowiedzialność chcielibyśmy zaznaczyć, że wnętrze nie jest odpowiednie dla osób o masie ciała większej niż 130 kg" - zaznaczył na swojej stronie internetowej "Beachhotel Sahlenburg", o czym informuje serwis Polsat News.
Zdaniem zarządzających głównym powodem takiego ograniczenia są zbyt filigranowe meble.
- Chcę mieć designerski hotel, więc chcę ładne meble - mówiła w rozmowie z magazynem "buten un binnen" Angelika Hargesheimer z "Beachhotel Sahlenburg".
Zapewniła, że decyzja nie ma charakteru dyskryminacyjnego. I rzeczywiście, przepisy zdają się stać po jej stronie.
Jak zauważa Polsat News, ustawa o równym traktowaniu (AGG) nie uwzględnia kwestii wagi, co sprawia, że walka klientów z właścicielami hoteli w tym sporze jest utrudniona. - Tylko wtedy, gdy osoba z nadwagą osiągnie próg niepełnosprawności, może istnieć ochrona przed dyskryminacją - zaznaczył w rozmowie z "Bildem" Sebastian Bickerich z Federalnej Agencji Antydyskryminacyjnej.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.