Niemieckie ziemniaki w polskich sklepach. "Są gorsze w smaku niż nasze, ale sieci są nieubłagane"

Polska jest jednym z największych na świecie producentów ziemniaków. Mimo tego, duże sieci sprzedają u nas ziemniaki z Niemiec czy nawet z Wielkiej Brytanii. - Polski ziemniak jest lepszy od niemieckiego. Niestety, często jest też brzydszy. I o to się rozchodzi - mówią producenci.

Niemieckie ziemniaki w polskich sklepach. "Są gorsze w smaku niż nasze, ale sieci są nieubłagane"
Źródło zdjęć: © WP
Mateusz Madejski
341

Jeden z naszych czytelników był na zakupach w sklepie sieci Lidl w Szczecinie. - Nie mogłem uwierzyć. Na półkach były ziemniaki niemieckie, holenderskie i brytyjskie. Po co sprowadzać coś, z czego produkcji słyniemy? Przecież Polska to ziemniaczana potęga - zastanawiał się w mailu, który wysłał poprzez platformę dziejesie.wp.pl.

- Jeszcze niemieckie ziemniaki w Szczecinie bym jakoś zrozumiał, w końcu to blisko granicy. Ale brytyjskie i holenderskie? - dodawał.

O ziemniaki z importu zapytaliśmy więc biuro prasowe sieci Lidl. - Obecnie w sprzedaży są dostępne ziemniaki sałatkowe z kilku krajów, w tym z Polski oraz z Niemiec. Jest to związane z brakiem wystarczającej jakości produktu z Polski na ten moment na rynku. Natomiast za około 2-3 tygodnie pojawią się już wczesne ziemniaki z Polski i stopniowo będziemy przechodzić całkowicie na polskie ziemniaki - wyjaśniła nam Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.

Epidemia koronawirusa. ZUS-owi przez kryzys kończą się pieniądze? Obejrzyj wideo:

- Zawsze gdy istnieje możliwość współpracy z krajowym dostawcą, stawiamy na polskie warzywa i owoce, których aktualnie na Ryneczku Lidla jest ponad 150 rodzajów - podkreśla Robaszkiewicz.

Lidl nie jest jedyny. Szacuje się, że Polska importuje rocznie około 130 tys. ton ziemniaków z zagranicy. Przede wszystkim z Niemiec, ale przybywają one do nas z wielu krajów, nawet z Gwatemali czy z Brazylii. Tymczasem szacuje się, że w Unii Europejskiej jesteśmy w gronie liderów produkcji ziemniaków. W 2020 roku wyprzedziły nas tylko Niemcy oraz Francja.

"Naturalny, ale brzydszy"

Jak słyszymy w Polskiej Federacji Ziemniaka, roczny import stanowi ok. 15 proc. polskiej produkcji. Czemu zatem sprowadzamy warzywo, nawet z tak odległych krajów, skoro sami jesteśmy tak silni w ich produkcji?

W Polskiej Federacji Ziemniaka dowiadujemy się, że zasadniczo przyczyny są dwie. Po pierwsze, na wiosnę magazyny polskich hodowców są już zwykle puste.

- Wyhodowane w poprzednim roku ziemniaki już się porozchodziły. A te, które zostały w magazynach, zwykle już niestety nie spełniają wymagań sprzedawców - słyszymy od sekretarza generalnego Federacji. Jak dodaje, gdyby hodowcy mieli większe powierzchnie magazynowe, mogliby robić większe zapasy. Jednak środków na nowe duże magazyny brak. A zatem ziemniaki trzeba sprowadzać.

Drugą przyczyną całkiem sporego importu ziemniaków do Polski, są wymagania dużych sieci handlowych, uważają przedstawiciele Polskiej Federacji Ziemniaka.

Czytaj też: Gastronomiczne absurdy. W pubie porozmawiasz z kolegą tylko przez szybę z pleksi

- Sprowadzane ziemniaki są bardziej gładkie i po prostu wyglądają ładniej. Sieci handlowe wmawiają, że właśnie takich ziemniaków chcą klienci. Naszym zdaniem jednak klient chce po prostu, by ziemniak był smaczny. A polski ziemniak jest smaczniejszy, bo jest bardziej naturalny - przekonują.

Jak słyszymy w Federacji, pomiędzy hodowcami a sieciami toczą się od dawna rozmowy, żeby jednak wiosną zmienić trochę kryteria - i dopuścić do sprzedaży trochę brzydsze ziemniaki. Jednak sieci ciągle stoją twardo na swoim.

- Wszystko mogłoby się zmienić, gdyby rząd wsparł producentów, na przykład pomógł zbudować nowe magazyny. Jednak klientów muszę uspokoić. W czerwcu pojawią się młode polskie ziemniaki i nie trzeba już będzie kupować importowanych - mówi w rozmowie z WP Finanse sekretarz generalny Polskiej Federacji Ziemniaka.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie

Sąd ukarał dewelopera. Inwestor musi rozebrać osiedle na swój koszt
Sąd ukarał dewelopera. Inwestor musi rozebrać osiedle na swój koszt
Gdzie na grzyby? W tych lasach będzie dużo okazów na majówkę
Gdzie na grzyby? W tych lasach będzie dużo okazów na majówkę
Popularny sklep ostrzega. Nie kupuj "Tajemniczych boksów"
Popularny sklep ostrzega. Nie kupuj "Tajemniczych boksów"
Chcą ograniczyć "radosną turystykę". Wejście tylko z zezwoleniem
Chcą ograniczyć "radosną turystykę". Wejście tylko z zezwoleniem
Żyli z kodów. Oszuści z Podlasia zatrzymani
Żyli z kodów. Oszuści z Podlasia zatrzymani
Na południu Polski kończą się litery. Można już zamawiać nowe tablice
Na południu Polski kończą się litery. Można już zamawiać nowe tablice
Ekspresowy paszport. Punkt na dużym polskim lotnisku już działa
Ekspresowy paszport. Punkt na dużym polskim lotnisku już działa
Będą ratować wielkie koty. Na Mazurach powstaje specjalny ośrodek
Będą ratować wielkie koty. Na Mazurach powstaje specjalny ośrodek
Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo
Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic