Trwa ładowanie...
d3ybyo9
giełda
26-05-2011 08:39

Nieudana próba przełamania 2822 – 2825 pkt

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj z luką hossy (wpływ zauważalnej poprawy nastrojów na rynkach finansowych), co spowodowało, iż pierwsza transakcja na FW20M11 została zawarta ponad intradayowym zakresem oporu: 2800 – 2802 pkt (w poniedziałek kupujący mieli zauważalne problemy z jego sforsowaniem).

d3ybyo9
d3ybyo9

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj z luką hossy (wpływ zauważalnej poprawy nastrojów na rynkach finansowych), co spowodowało, iż pierwsza transakcja na FW20M11 została zawarta ponad intradayowym zakresem oporu: 2800 – 2802 pkt (w poniedziałek kupujący mieli zauważalne problemy z jego sforsowaniem).

Trzeba jednak przyznać, że strona popytowa w bardzo powściągliwy i mało widowiskowy sposób zdobywała kolejne półki cenowe. Tak naprawdę, to trudno nawet używać tutaj tego typu sformułowań. W trakcie drugiej godziny handlu na wykresie pojawił się bowiem czarny korpus, który w pełni negował poranne dokonania byków.

Później jednak popyt zaczął ponownie odzyskiwać przewagę, choć cała ta rozgrywka, z racji niewielkiego wolumenu obrotu na rynku kasowym, nie wyglądała zbyt wiarygodnie. Kontrakty sukcesywnie podążały jednak na północ, zbliżając się pomału do stosunkowo istotnej zapory podażowej Fibonacciego: 2822 – 2825 pkt (zbudowanej na bazie zniesienia 23.6%).

Warto tutaj wspomnieć, że zmiany na rynku terminowym korelowały się wczoraj z przebiegiem sesji we Frankfurcie. Na rynku niemieckim również popyt wykazywał się bowiem zdecydowanie większą aktywnością, co w dużym stopniu determinowało właśnie handel na GPW.

d3ybyo9

Ostatecznie, po bardzo spokojnej końcówce, zamknięcie FW20M11 uplasowało się na poziomie 2811 pkt. Stanowiło to wzrost wartości kontraktów w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia wynoszący 0.5 proc.

(fot. DM BZ WBK)
Źródło: (fot. DM BZ WBK)

Warto na wstępie nadmienić, że kupujący rzeczywiście uaktywnili się w rejonie zapory popytowej Fibonacciego: 2782 – 2786 pkt. Nie była to jednak na tyle silna inicjatywa, by łupem byków mógł paść stosunkowo istotny obszar oporu: 2822 – 2825 pkt. W swoich opracowaniach online podkreślałem, że dopiero sforsowanie tej właśnie przeszkody mogłoby świadczyć o zmianie krótkoterminowego sentymentu rynkowego.

Z załączonego wykresu wynika, że kilka punktów ponad górnym ograniczeniem strefy przebiega także median line (kolor zielony), co oczywiście wzmacnia znaczenie węzła Fibonacciego. Jest to zatem nadal aktualna bariera podażowa, która raczej nie zostanie sforsowana w porannej fazie handlu. Gdy przygotowuję opracowanie poranne nastroje na rynkach nie są bowiem najlepsze.

d3ybyo9

Należy jednak wyraźnie podkreślić (eksponowałem tę kwestię w swoich wczorajszych opracowaniach), że tak naprawdę dopiero zanegowanie strefy: 2843 – 2846 pkt na WIG-u 20 mogłoby zostać potraktowane jako sygnał kupna (strefa została zbudowana na bazie zniesienia 38.2%). W przypadku zanegowania 2822 – 2825 pkt na FW20M11 zamknąłbym jedynie krótkie pozycje i raczej wstrzymał się na razie z inicjowaniem działań zakupowych.

Aktualnym wsparciem pozostaje natomiast niezmiennie zakres cenowy: 2782 – 2786 pkt. Nie utrzymanie naporu podaży przez wymienioną strefę sprawiłoby, iż układ techniczny wykresu uległby znaczącemu pogorszeniu. Strona popytowa nie powinna zatem dopuścić do przełamania tego stosunkowo newralgicznego przedziału cenowego. Warto w tym kontekście nadmienić, że również indeks WIG20 znajduje się obecnie w rejonie stosunkowo istotnej zapory popytowej. Mam tutaj przede wszystkim na myśli dolną linię średnioterminowego kanału trendowego wraz z plasującym się w tym rejonie zniesieniem 23.6% ruchu wzrostowego trwającego od 1 lipca 2010 roku do 8 kwietnia 2011 roku. Jest to zatem ważna zapora popytowa, której przełamanie mogłoby zintensyfikować skalę wyprzedaży papierów.

Podsumowując należy stwierdzić, że jedynym elementem mogącym zachęcić popyt do większej aktywności (o czym w zasadzie mogliśmy się już przekonać) jest stosunkowo istotna zapora popytowa na FW20M11 plasująca się w rejonie: 2782 – 2786 pkt. Jeśli zatem kontrakty ponownie dotrą do w/w przedziału i po raz kolejny kupującym uda się przeciwstawić tutaj podaży, wzrośnie w takiej sytuacji prawdopodobieństwo wykrystalizowania się silnego ruchu odreagowującego. Istotnym problemem jest jednak to, że wszelkie inicjatywy popytu dość szybko wytracają obecnie swój impet. Dlatego za w miarę wiarygodny sygnał techniczny uznałbym dopiero przełamanie ważnej zapory podażowej na WIG-u 20 przebiegającej w rejonie: 2843 – 2846 pkt. Wcześniej nie podejmowałbym raczej działań zakupowych.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

d3ybyo9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ybyo9