Nieudane odbicie
Mimo kolejnej spadkowej sesji za oceanem oraz dzisiejszej przeceny rynków azjatyckich europejskie parkiety rozpoczęły środowe notowania we względnie spokojnych nastrojach. Inwestorów na naszym kontynencie nie wystraszyły ani słabsze od oczekiwań wyniki ikony amerykańskiej branży wysokich technologii – Apple, ani obniżenie perspektywy ratingu Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej.
25.07.2012 18:20
Przeciwnie, wraz z upływem czasu popyt również w Warszawie wykazywał się nieco większą aktywnością, czego efektem było szybkie opuszczenie ujemnych stref i utrzymywanie przez większość dnia zwyżek głównych indeksów. Atmosferę studziły jednak obawy o wynik rozpoczętych wczoraj rozmów między Grecją a MFW w sprawie wypłaty następnej transzy pomocy finansowej. Tej niewielkiej w sumie zmienności towarzyszył niemal już tradycyjnie skromny obrót, który ostatecznie wyniósł 660 milionów złotych. Kolejne słabsze odczyty europejskich danych makro (m.in. niemieckiego Ifo) nie przepłoszyły giełdowych byków, które zdołały do otwarcia sesji za oceanem utrzymać skromną przewagę. Niestety postępujące cofanie się amerykańskich indeksów uruchomiło również podaż na warszawskim parkiecie, w efekcie czego do końca obserwowaliśmy zmagania popytu o utrzymanie chociażby skromnego wzrostu. Ostatecznie WIG oraz WIG20 zyskały odpowiednio 0,11 i 0,20 procent.
Wejście popytu dało się zauważyć zwłaszcza na akcjach KGHM-u (3,7%), czemu pomagał m.in. skromny wzrost cen miedzi na światowych rynkach. O jeden i więcej procent kupujący podnieśli również ceny akcji silnie przecenionego ostatnio Lotosu, TVN-u oraz Synthosu. Ponownie relatywna siła próbuje wraca do notowań akcji PZU, które starają się powrócić na ostatni lokalny szczyt. Rosnące ceny produktów rolnych utrzymują w trendzie wzrostowym ceny akcji ukraińskiego Kernela, który dzisiaj nie zdołał utrzymać czteroprocentowego wzrostu, przez co na powrót w pobliże ostatnich maksimów trzeba będzie poczekać. Z kolei małe rozczarowanie towarzyszyło publikacji wyników kwartalnych TPSA, która przy spadku przychodów zarobiła na czysto wyraźnie mniej od oczekiwań uczestników rynku. Problemy z podażą w ostatnim fragmencie notowań miały akcje spółek węglowych, to jest JSW i Bogdanki, co do których inwestorzy są ostatnio bardziej sceptyczni w związku z gorszymi perspektywami cen węgla.
Ciekawiej było dzisiaj na szerokim rynku, gdzie gracze euforycznie zareagowali na porozumienie podpisane przez Polimex Mostostal (12,9%) ze swoimi wierzycielami finansowymi, którzy dali mu cztery miesiące na opracowanie planu spłaty swoich zobowiązań. Ponadto sporymi wzrostami mogły się dzisiaj pochwalić spółki groszowe, takiej jak IDM, Midas i Monnari. Ponadto zauważalnymi zwyżkami notowania zakończyły notowania walory Rafako, Boryszewa, GetinNoble oraz Polnordu.
Odreagowanie piątkowo-poniedziałkowego załamania indeksów trwa. Dzisiejsza sesja przyniosła dalszą próbę kontynuacji wczorajszego ruchu wzrostowego, jednak niski poziom obrotów, jak również stosunkowo mała szerokość rynku czyni ten ruch mało wiarygodnym. W efekcie możemy mówić jak na razie o mizernym odreagowaniu, którego dzisiejsze zakończenie może prowokować do ponownego testowania, jeśli nie nadbicia poniedziałkowych dołków. Nieudany zryw strony popytowej nie zdołał skutecznie zaatakować poniedziałkowych luk bessy na wykresach WIG oraz WIG, które będą obecnie główną przeszkodą w zmianie krótkoterminowego trendu spadkowego. O przełomie będziemy mogli mówić dopiero po powrocie WIG-u powyżej poziomu 40100 punktów, a WIG20 - powyżej 2168 punktów.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.