NIK krytykuje decyzję o uruchomieniu cyfrowej emisji programów radiowych

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła decyzję o uruchomieniu cyfrowej emisji programów radia publicznego. Pierwsza faza wdrożenia cyfryzacji radia nie przyniosła sukcesu w wymiarze społecznym; słuchalność wyspecjalizowanych programów radiowych była bliska zeru - wskazuje.

20.01.2016 10:05

Brakuje precyzyjnych terminów i jasno określonych źródeł finansowania cyfryzacji radia w Polsce; część stacji nadaje programy w analogowej i cyfrowej technologii jednocześnie, ponosząc podwójne koszty - alarmuje NIK. Wskazuje też na potrzebę narodowej strategii w tej sprawie: "NIK wnioskuje do Prezesa Rady Ministrów o pilne podjęcie, wraz z KRRiT, prac nad przygotowaniem i przyjęciem narodowej strategii cyfryzacji radia w Polsce".

Kontrolą objęto spółki radiofonii publicznej: Polskie Radio, RDC i Radio Katowice; dotyczyła ona lat 2012-2015.

Izba zauważyła, że choć decyzja o uruchomieniu od października 2013 r. cyfrowego nadawania programów radiowych była poprzedzona analizami, to jednak nie sprawdzono prognozowanej popularności odbiorników oferujących programy w technologii cyfrowej, ani oczekiwanej słuchalności programów nadawanych cyfrowo. NIK zwróciła uwagę, że jednym z warunków powodzenia cyfryzacji będzie właśnie cenowa dostępność nowoczesnych odbiorników radiowych.

Według NIK "pierwsza faza wdrożenia cyfryzacji radia nie przyniosła sukcesu w tzw. wymiarze społecznym". "Słuchalność wyspecjalizowanych programów radiowych była bliska zeru, a w przypadku nadawców publicznych korzystających z technologii analogowej i cyfrowej nie odnotowano większych zmian w tym zakresie" - podkreślono.

Ponadto - sygnalizuje NIK - "decyzja o przystąpieniu do cyfryzacji radia została podjęta w warunkach trudnych dla spółek radiofonii publicznej. Ich sytuacja finansowa była niepewna, nie miały też gwarancji wieloletniego finansowania przedsięwzięcia. Wdrażanie cyfryzacji było możliwe głównie dzięki środkom przekazywanym na ten cel przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji".

Z analiz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) - jak zaznaczyła Izba - wynika, że "cyfryzacja radia to proces dużo bardziej skomplikowany niż cyfryzacja telewizji (przeprowadzona w 2013 r.)". "Przede wszystkim ze względu na liczbę przedsiębiorców działających w tym sektorze, ich znacznie mniejszy potencjał finansowy, a także dużą konkurencyjność radia internetowego w stosunku do cyfrowego nadawania naziemnego" - czytamy w raporcie.

"KRRiT uważa jednak, że ze względu na wyczerpujące się zasoby analogowe cyfryzacja radia jest jedyną szansą na rozwój radiofonii. Także Europejska Unia Nadawców (z ang. European Broadcasting Union) zaleca wdrożenie naziemnej radiofonii cyfrowej. Technologia cyfrowa (tzw. system DAB+) pozwala bowiem na wzbogacenie oferty programowej, poprawę jakości odbioru programów radiowych, a także na efektywniejsze - w porównaniu z radiem analogowym - wykorzystanie częstotliwości. Umożliwia bowiem emisję 18 programów zamiast jednego na jednej częstotliwości" - napisano.

Zdaniem NIK pod względem prawnym spółki radiofonii publicznej prawidłowo wdrażały naziemną cyfryzację radia. "Wyjątek stanowiło nieuprawnione uruchomienie cyfrowej emisji programów wyspecjalizowanych przez Polskie Radio SA. Decyzja rezerwacyjna prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej z lutego 2012 r. (rezerwująca częstotliwość dla określonych publicznych programów radiowych) nie obejmowała bowiem programów wyspecjalizowanych Radio Rytm i Polskie Radio 24. W lipcu 2014 r., na wniosek Polskiego Radia SA, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej wydał nową decyzję, dopuszczającą cyfrową emisję programów nadawcy publicznego, na które uzyska koncesję" - napisano w raporcie.

NIK wskazała, że w 2013 r. emisję cyfrową prowadziło 16 państw europejskich. "Jednak w żadnym z tych krajów nie wyłączono sygnału analogowego (z ang. switch-off), mimo że w niektórych z nich technologia cyfrowa jest wdrażana nawet od 20 lat" - podkreślono.

Izba zwróciła też uwagę, że niezbędny jest dokument określający m.in. zakres udziału państwa w procesie cyfryzacji oraz przewidywany termin i warunki wyłączenia emisji analogowej. "Przeprowadzone analizy, w tym np. przygotowana przez KRRiT Informacja o podstawowych problemach radiofonii i telewizji wskazują wyraźnie, że udane wdrożenie cyfryzacji radia nie jest możliwe bez narodowej strategii" - podkreślono.

"Opracowaniem i wdrożeniem strategii zainteresowani są również nadawcy komercyjni, którzy jednak sceptycznie podchodzą do pomysłu cyfryzacji. W ich ocenie cyfryzacja nadawania naziemnego nie ma uzasadnienia wobec rosnącej popularności radia internetowego. Obawiają się też rosnącej konkurencji, a przede wszystkim wysokich kosztów podwójnego nadawania (tzw. simulcastu), tym bardziej, że termin wyłączenia sygnału analogowego w Polsce jest trudny do przewidzenia. Dlatego też dla nadawców komercyjnych tak ważna jest narodowa strategia cyfryzacji radia, która daje nadzieję na określenie czasu trwania simulcastu" - zaznaczyła NIK.

Według Izby ważny jest też dostęp do atrakcyjnych cenowo odbiorników, oferujących programy zarówno nadawców publicznych, jak i komercyjnych. "Trudno oczekiwać, by Polacy chętnie kupowali nowe odbiorniki, oferujące zaledwie kilka programów radiowych, i to jednego, publicznego nadawcy. Zwłaszcza że w warunkach polskich urządzenia te są dla wielu osób wciąż zbyt drogie (w 2013 r. ich cena wahała się od ok. 200 do 500 zł). To, czy wdrożenie projektu cyfryzacji radia się powiedzie, zależy też od zabezpieczenia jego finansowania w perspektywie wieloletniej" - głosi raport.

(planujemy kontynuację tematu)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)