NIK rozpoczyna kontrolę w NBP. "Nie jesteśmy ślepi i głusi na sygnały"
- Właśnie rozpoczynamy kontrolę w Narodowym Banku Polskim, to jest kontrola wykonania budżetu, NBP jak każda instytucja publiczna, musi w sposób racjonalny i oszczędny wydawać swoje środki. Bank centralny jest bankiem niezależnym, ale to nie jest bank prywatny - powiedział w programie "Money. To się liczy" prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski, nawiązując m.in. do doniesień o wysokich zarobkach (nawet ok. 65 tys. zł) najbliższych współpracowników prezesa banku centralnego Adama Glapińskiego. Jak mówił, kontrola będzie dotyczyła całości spraw związanych z system wynagradzania w NBP. - Nie jesteśmy ślepi i głusi na te sygnały, które docierają; jesteśmy świadomi krytycznych informacji na temat polityki płacowej w NBP - zaznaczył. NIK prowadzi też kontrolę wykonania budżetu w Komisji Nadzoru Finansowego. Prezes NIK zapowiedział także, że w pierwszym kwartale tego roku powinny być znane wyniki kontroli związanej z aferą GetBack. W jej ramach NIK sprawdza działania nie tylko KNF, ale także UOKiK, GPW oraz Rzecznika Finansowego. - To bardzo ważna kontrola. Około 2 mld złotych to są te pieniądze , których Polacy nie mogą odzyskać, a zainwestowali w instrumenty finansowe GetBack. Musimy wiedzieć, dlaczego doszło to tej sytuacji - powiedział.
NIK kontroluje też KNF ruszyła kon… Rozwiń
Transkrypcja: