O reklamach dla dzieci w Dzień Dobry TVN

W ostatni piątek w porannym programie Dzień Dobry TVN poseł Jan Rzymełka z PO wyjaśniał, dlaczego w Polsce powinny być wprowadzone ograniczenia emisji reklam kierowanych o dzieci.

Jak wynika z badań finansowanych przez Unię, a przeprowadzonych w trzech krajach: Polsce, Dani i Włoszech, duży odsetek dzieci ulega wpływom przekazów reklamowych. Badania wykonano na grupie 1200 przedszkolaków, w Polsce pod nadzorem Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Wyniki są dla nas niepokojące. Okazało się, że najwięcej czasu przed telewizorami spędzają polskie dzieci. W dodatku mamy najwyższy odsetek dzieci, które domagają się, aby rodzice kupowali im produkty widziane wcześniej w reklamach. Aż 68 proc. polskich dzieci prosi o słodycze, napoje i chipsy widziane na ekranach telewizorów. Chodzi tu najczęściej o produkty, przed nadmiernym spożywaniem których przestrzegają dietetycy.

W Polsce nie ma żądnych ograniczeń w emisji takich reklam, kierowanych do dzieci, a za ich pośrednictwem atakujących rodziców i ich portfele. Okazuje się, że taki stan nie jest normą w Europie.

- Rozpocząłem debatę obywatelską na temat ograniczenia wolnej amerykanki w rynku reklam dla dzieci - mówi poseł Jan Rzymełka. - Inne kraje Unii już od wielu lat mają ograniczenia - dodaje Rzymełka.

Nie można w nich np. nadawać reklam z produktami dla dzieci 5 minut przed lub 15 minut po programach typu Dobranocka. Nie można dzielić reklamami programów dla dzieci. W niektórych krajach emisje reklam z produktami dla najmłodszych dopuszczane są tylko wieczorem, kiedy dzieci nie oglądają lub przynajmniej nie powinny oglądać telewizji.

Dlaczego w Polsce nie ma żadnych ograniczeń?

Prezydent zawetował ustawę medialną, w której były stosowne przepisy i dlatego nie weszły one w życie. W Polsce, gdzie koncerny spożywcze mają pełną swobodę, widoczny jest wzrost liczby reklam kierowanych do dzieci. Dzieci biorą dosłownie każdy przekaz i nie potrafią krytycznie ocenić treści.

- Reklama ma bardzo silne oddziaływanie na dzieci - powiedziała psycholog Małgorzata Ohme. Dodała, że jeśli np. dziecko widzi postać z reklamy, która sięga po batonik, po czym zamienia się w Spider Mana, to jest przekonane, że z nim stanie się to samo.

Zdaniem posła Rzymełki w Polsce trzeba uregulować rynek reklam kierowanych do dzieci, bo sama branża spożywcza tego nie zrobi. Już około 15 proc. pieniędzy wydawanych na reklamy w telewizji dotyczy produktów kierowanych do dzieci. Ogląda je około 9 mln widzów w wieku poniżej 18 lat. Bardzo podatnych na manipulacje.

JS

Wybrane dla Ciebie
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos