Obawy o stan budżetu USA spowodowały spadki na Wall Street
Nowojorskie giełdy zamknęły poniedziałek stratami; to czwarta z rzędu zniżkująca sesja na Wall Street. Niepokój o stan finansów publicznych USA wpływa na decyzje inwestorów - pisze AFP, ale według AP giełdę ciągną w dół kłopoty firm technologicznych i obawy
17.05.2011 | aktual.: 17.05.2011 05:07
Niepokój o stan amerykańskich finansów publicznych wpływa na decyzje inwestorów - pisze AFP, ale według AP giełdę ciągną w dół kłopoty firm technologicznych i obawy o długi krajów strefy euro.
Dow Jones stracił 47,38 pkt (0,4 proc.) i zamknął sesję na poziomie 12 548,37. Indeks S&P 500 spadł o 8,30 pkt (0,6 proc.) do 1329,47 pkt. Nasdaq stracił 46,16 pkt. (1,6 proc) i zatrzymał się na poziomie 2782,31 pkt.
Cena ropy spadła o 2,28 dol. do 97,37 dol. za baryłkę.
Duże straty poniosły w poniedziałek firmy sektora zaawansowanych technologii.
Na każdą akcję, której cena rosła w poniedziałek przypadły ponad dwie, których wartość malała. Wolumen obrotów wyniósł 3,5 mld akcji - podaje AP.
Associated Press wyjaśnia niepokój o sytuację w UE aresztowaniem szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique'a Strauss-Kahna, co może utrudnić szybkie rozwiązanie problemów finansowych Grecji.
Stany Zjednoczone osiągnęły w poniedziałek ustawowo dozwolony pułap zadłużenia - 14,3 biliona dolarów - co oznacza, że nie mogą zaciągać więcej długów. Rząd podjął nadzwyczajne środki, aby spłacać swoje bieżące należności wobec obywateli i wierzycieli.
Inwestorów martwi więc bezprecedensowe ryzyko niezdolności USA do obsługi swych długów. Minister finansów (skarbu) Timothy Geithner zapewnił kongresmenów w oficjalnym liście w poniedziałek, że resort uczyni wszystko, by zapobiec takiej sytuacji; zawiesił np. inwestycje w fundusze emerytalne i rentowe pracowników administracji. Te i inne posunięcia mają pozwolić na spłaty należności bez zaciągania nowych długów do 2 sierpnia.
Jeżeli do tego czasu Kongres nie podniesie ustawowego progu zadłużenia, rząd USA stanie się niewypłacalny - nie będzie mógł spłacać należności posiadaczom amerykańskich obligacji skarbowych.
- Zdarza się, że limit długu (publicznego) zostaje przekroczony i istnieją procedury, które pozwalają kontrolować taka sytuację na krótką metę. Ale w dłuższej perspektywie przeszkodzić temu może gra Republikanów i Demokratów o to, kto ustąpi pierwszy - powiedział AFP Hugh Johnson z firmy Hugh Johnson Advisors i dodał, że byłoby to "ciężką próbą dla zagranicznych inwestorów lokujących swe środki w amerykańskich aktywach".
Również rząd ostrzegł, że niewypłacalność USA wystraszy inwestorów i zmusi do podniesienia stóp procentowych, co zahamuje wzrost gospodarczy. (PAP)