Od stycznia spodziewana jest fala upadłości konsumenckich

W ciągu ostatnich trzech lat, stosując obowiązujące zapisy, sądy ogłosiły tylko 60 upadłości konsumenckich. Teraz może być ich nawet 100-150 tysięcy. Nowe prawo, które zacznie obowiązywać od stycznia, wprowadza bowiem możliwość upadłości układowej konsumenta, co pozwoli dłużnikom porozumieć się z wierzycielami bez konieczności oddania dorobku życia. Może to pomóc m.in. zadłużonym we frankach szwajcarskich, którzy mają problem ze spłatą kredytu hipotecznego.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia

– Co najważniejsze, nowe prawo wprowadza przede wszystkim możliwość zawarcia układu z wierzycielami, czyli upadłość konsumencka już nie zawsze będzie musiała być likwidacyjna, jak miało to miejsce dotychczas – wskazuje Piotr Zimmerman, ekspert ds. prawa upadłościowego i naprawczego z Kancelarii Zimmerman.

Na mocy obecnie obowiązującej ustawy z 2008 roku osoby fizycznie nieprowadzące działalności gospodarczej mają już możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej. Procedura takiego postępowania jest jednak długa i skomplikowana, a do masy upadłościowej wchodzi cały majątek dłużnika, który może podlegać egzekucji. Będą to zarówno rzeczy ruchome, jak i nieruchomości (np. mieszkanie własnościowe, spółdzielcze prawo do lokalu, samochód, sprzęt RTV). Dłużnik może pozostawić sobie jedynie najbardziej osobiste, drobne przedmioty.

Do tej pory wiele osób nie chciało nawet myśleć o upadłości konsumenckiej, gdyż wiązała się ona z licytacją mieszkania, czyli często inwestycji życia. Teraz będzie więcej możliwości porozumienia się z wierzycielem.

– Osławieni kredytobiorcy frankowi, mający problem ze spłatą zadłużenia, znajdą się w lepszej sytuacji – przekonuje Zimmerman. – Jeżeli taki konsument zainwestował dużo w mieszkanie i nie będzie chciał go stracić, zyska możliwość porozumienia się z bankiem, np. co do przewalutowania kredytu albo rozłożenia spłaty na dłuższy okres. Wtedy zachowa nieruchomość, a bank zarobi na tym i tak więcej, niż uzyskałby w wyniku sprzedaży nieruchomości.

Zimmerman przekonuje, że upadłość konsumencka – prowadzona we współpracy z dłużnikiem – będzie dla instytucji finansowej bardziej korzystna niż wypowiedzenie umowy i procedura windykacyjna, bo z tym wiążą się również określone koszty

– Nie zrozumiałbym, gdyby instytucje finansowe panikowały z powodu nowych przepisów, bo dotyczą one osób, które i tak nie mają już majątku i są pozbawione szans na jego nabycie w przyszłości – podkreśla prawnik.

Zdaniem eksperta nowe regulacje stanowią bardzo istotny postęp. Jak wynika z poprzedzającej złożenie projektu ustawy analizy prawnej, w ciągu dwóch pierwszych lat funkcjonowania takiej możliwości złożono 1875 wniosków o upadłość konsumencką, z czego w zaledwie 36 przypadkach (1,9 proc.) sądy ją ogłosiły. W tym samym czasie, w znacznie prostszych postępowaniach dotyczących firm, orzeczono upadek 17 proc. przedsiębiorstw.

– Trudno określić dzisiaj grupę osób najbardziej zainteresowanych nowymi rozwiązaniami – ocenia Zimmerman. – Konsumentów, którzy albo nie mają nic, albo są gotowi oddać cały majątek, w mojej ocenie w ciągu najbliższych trzech lat będzie minimum 100-150 tysięcy. Gdyby przepisy całkowicie zliberalizować i stałyby się tak przyjazne, jak np. w Stanach Zjednoczonych, grupa zainteresowanych wyniosłaby pewnie około miliona.

Po likwidacji majątku (lub ewentualnym porozumieniu z wierzycielem) i po trzyletnim okresie spłaty zadłużenia dłużnik jest wolny od zobowiązań. Jak podkreśla Zimmerman, nie oznacza to, że od razu odzyska zdolność kredytową i stanie się pożądanym przez banki klientem.

– Przepisy tego nie precyzują, ale można się spodziewać, że bank we własnym zakresie ustali, jak będzie oceniać wiarygodność kredytową upadłego konsumenta. Być może rekomendację w tej sprawie wyda Komisja Nadzoru Finansowego. Myślę, że należy założyć minimum trzyletni okres karencji, czyli że po trzech latach spłaty przez kolejne trzy taka osoba będzie jeszcze traktowana jako niewiarygodna. Natomiast na pewno nie zostanie tak na zawsze, bo to bankom się po prostu nie opłaca – mówi Zimmerman.

Wybrane dla Ciebie

"Autostrada ściekowa" pod oknami? Protestują w śląskim mieście
"Autostrada ściekowa" pod oknami? Protestują w śląskim mieście
Czekały ich kolosalne podwyżki cen ciepła. Mogą zostać uratowani
Czekały ich kolosalne podwyżki cen ciepła. Mogą zostać uratowani
Przywiozła "pamiątkę" z wakacji w Egipcie. Grozi jej 5 lat więzienia
Przywiozła "pamiątkę" z wakacji w Egipcie. Grozi jej 5 lat więzienia
Wysłali marchew do Polski, zarobili ponad 127 mln zł. Skąd pochodzi?
Wysłali marchew do Polski, zarobili ponad 127 mln zł. Skąd pochodzi?
Nowa moneta 10 zł już trafiła do obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta 10 zł już trafiła do obiegu. Oto jak wygląda
Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?