Odsiecz nadchodzi z Lubina
Sam początek wtorkowej sesji na warszawskim parkiecie były neutralny, co oznaczało, że WGPW wystartował lepiej od zachodnich parkietów. Potem jednak inwestorzy zareagowali na zaskakujący ruch agencji Moody’s, która ogłosiła cięcie perspektyw ratingu dla polskich banków.
16.11.2011 | aktual.: 16.11.2011 09:13
Wyprzedaż akcji sektora finansowego poprowadziła indeks warszawskich blue chipów na południe tak, że po 12:00 tracił przeszło 2%. Skala przeceny na rodzimym podwórku w tamtym momencie dorównywała już zachodnim giełdom. Te spisywały się bardzo słabo, m.in. z powodu kiepskiego odczytu wskaźnika nastrojów niemieckich inwestorów instytucjonalnych i analityków, instytutu ZEW, który za listopad pokazał poziom -55,2 pkt, co oznacza zbliżenie się do minimów z końca 2008 roku. Inwestorów bardzo niepokoiła również rosnąca rentowność obligacji włoskich, która pomimo skupu prowadzonego przez ECB, znowu przekroczyła 7%.
Po południu złe nastroje zostały stonowane przez dobre wieści z USA. Najpierw niezłe wyniki pokazał Wal-Mart, największy detalista na świecie, a potem poznaliśmy dobre dane makro. Przede wszystkim pozytywne wrażenie zrobił październikowy wzrost sprzedaży detalicznej o 0,6% w ujęciu podstawowym. Do tego doszedł brak inflacji w cenach produkcji oraz lepszy od prognoz odczyt indeksu koniunktury produkcji w rejonie Nowy Jork. Reakcja giełd na te informacje była umiarkowana, inwestorzy nadal przywiązują większą wagę do wydarzeń w Europie.
Natomiast WIG20 w kilkanaście minut powrócił do neutralnych poziomów, w czym największy udział miał KGHM, który zapowiedział skup do 10% akcji własnych z ceną maksymalną 190 PLN za akcję. Kurs miedziowej spółki po wiadomości momentami rósł o przeszło 7% i wydatnie podciągał wykres WIG20. Na koniec dnia, wobec anemicznego startu notowań na Wall Street oraz braku wyraźnej poprawy nastrojów w Europie, WIG20 spadał o 0,5% (2302 pkt), przy obrocie 845 mln PLN.
Wtorkowa sesja nie przyniosła poprawy nastrojów i chociaż w końcówce kwotowań popyt starał się powrócić ponad poziom odniesienia, to ostatecznie indeks szerokiego rynku zakończył zmagania spadkiem o blisko 0,5% przy obrotach na poziomie nieznacznie przekraczającym 1 mld zł. W ogólnym obrazie słabości rynków niewątpliwym plusem jest skuteczna obrona w dniu wczorajszym taktycznych wsparć. Pierwsza mobilizacja strony popytowej miała miejsce w pobliżu minimum z poprzedniego tygodnia, następnie kupujący udanie wyprowadzili rynek ponad dolne ograniczenie zakresu ostatniej wzrostowej luki.
Kolejnym argumentem może być utrzymanie korzystnego układu dołków przez RSI, co może stanowić przyczynek do prób kontynuacji zwyżki. Pomimo tego - uwzględniając widoczną od tygodnia ogólną słabość popytu - wydaje się, że to niedźwiedzie są w korzystniejszej sytuacji. Najbliższe kluczowe poziomy pozostają bez zmian - obok wspomnianych już istotnych poziomów wsparcia, ważnym poziomem dla drugiej strony rynku jest połowa wysokiej czarnej świecy. Średnioterminowa sytuacja obrazowana przez ADX pozostaje bez zmian - krótkoterminowe przeciąganie liny nie znajduje przełożenie na umocnienie w tej perspektywie żadnej ze stron.
Bm Banku BPH