Odwrót od blue chipów
Pierwsza godzina notowań przebiegała pod dyktando niedźwiedzi. Spadek ten to w dużej mierze odreagowanie wzrostu indeksu naszych największych spółek na wczorajszym końcowym fixingu. Drugim powodem nienajlepszego zachowania było z pewnością niezbyt udane rozpoczęcie notowań na najważniejszych europejskich parkietach.
16.05.2013 17:46
Kolejna jednak godzina to szybkie podciągnięcie indeksu blue chipów w okolice poziomu 2400 punktów. To jednak na tym etapie sesji było wszystko, na co stać było byki. Lekko poniżej tego poziomu indeks utrzymywał się w następnych godzinach i nie bardzo pomagała nam poprawa notowań na europejskich parkietach, gdzie na wyróżnienie zasługiwał osiągający nowe rekordowe poziomy główny indeks giełdy we Frankfurcie. Dopiero po godzinie 14.00 popyt na akcje największych spółek pozwolił nam zbliżyć się do maksimów dzisiejszej sesji. Jednak gdy poznaliśmy sporą porcję danych z amerykańskiej gospodarki o godzinie 14.30, znów podaż zaatakowała. A dane były rzeczywiście ciekawe. Niższa od prognoz inflacja bazowa, słabsze dane z rynku pracy (liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych wzrosła do poziomu 360 tysięcy przy prognozie 330 tysięcy) i mieszane dane z rynku nieruchomości (mniejsza od prognoz liczba rozpoczętych budów nowych domów i wyższa od oczekiwań liczba pozwoleń na budowy). Każdy mógł znaleźć coś dla siebie,
ale reakcja kontraktów na amerykańskie indeksy była dość negatywna. To sprowadziło nas w okolice poziomów wcześniejszej konsolidacji. Choć początek regularnej sesji za oceanem nie prezentował się zbyt negatywnie, indeks naszych blue chipów nie zdołał się już odbudować. Zdecydowanie lepiej prezentowały się indeksy małych i średnich spółek.
Obroty osiągnęły dziś poziom nieco poniżej 0,9 miliarda złotych, wzrost zanotowało 179 spółek, a spadek 159. WIG20 zakończył się ostatecznie spadkiem o -0,77%, mWIG40 wzrósł o +0,71%, a sWIG80 o +0,58%. Najlepiej prezentowały się spółki chemiczne i energetyczne, najsłabiej spożywcze, informatyczne, surowcowe i mediowe.
Słabo na dzisiejszej sesji zachowywał się kurs Asseco Poland (-3,74%). Spółka notowana dziś pierwszy raz bez prawa do dywidendy za rok 2012 w wysokości 2,41 złotych zdecydowanie negatywnie wyróżniała się wśród spółek z indeksu WIG20. Informacja o wykluczeniu spółki z indeksu MSCI Poland z dniem 31 maja zdecydowanie była głównym powodem takiego stanu rzeczy. Spółkę w indeksie MSCI Poland zastąpi Alior Bank (+6,67%) - tu widzieliśmy już dziś pozytywne dyskontowanie tej wiadomości. Wśród spółek z indeksu WIG20 pozytywnie wyróżniał się dziś Eurocash, rosnąc po słabym końcowym fixingu tylko o 0,44%, ale będąc w ścisłej czołówce najbardziej aktywnych walorów. Dobrze poradziły sobie również: Lotos (+1,61%), Bogdanka (+1,85%), PGE (+2,22%) i PEKAO (+0,72%). Nie będą zadowoleni po dzisiejszej sesji akcjonariusze spółek: Synthos (-3,08%), Telekomunikacja Polska (-1,39%), BRE (-1,37%), KGHM (-2,29%), PZU (-1,64%), Kernel (-2,80%), Boryszew (-4,88%), Bank Handlowy (-1,73%) oraz PKOBP (-1,29%).
Wśród mniejszych spółek najlepiej prezentowały się dziś: PBG, Rafako, Pelion, Monnari, Groclin, Oponeo.pl, Stąporków, Ursus i Sanok. Najsłabiej poradziły sobie natomiast: Presco, Zamet, Vistula, Mennica, Relpol i Farmacol.
Wczorajszy powrót indeksu WIG20 powyżej poziomu 2400 punktów to według mnie wykonanie planu minimum jaki można było założyć dla naszego rynku obserwując zachowanie indeksów na najważniejszych światowych parkietach. Czy jesteśmy w stanie w najbliższych dniach osiągnąć więcej? Prawdopodobnie tak, ale koniunktura na rynkach akcji nie może się załamać. Jeśli jednak chęć realizacji zysków przeważy na zachodnich parkietach, to nie możemy na wiele już liczyć. Szkoda, że tak późno byki wzięły się do pracy na naszym rynku. Przy tak sprzyjających warunkach moglibyśmy osiągnąć zdecydowanie więcej. Teraz może być już za późno i być może musimy poczekać na korektę na największych giełdach i dopiero potem nasze byki znów spróbują znów ruszyć do akcji. Ewentualne osłabienie naszego rynku jednak nie powinno według mnie sprowadzić nas poniżej kwietniowych dołków.
Piotr Trzciński
makler DM BZ WBK S.A.