Ojciec na "macierzyńskim"? Wiemy, ilu mężczyzn się na to zdecydowało
Mężczyźni coraz częściej korzystają z możliwości opieki nad dzieckiem. Matka i ojciec mają czas na wykorzystanie urlopu rodzicielskiego aż do zakończenia roku kalendarzowego, w którym dziecko kończy 6 lat. Pracodawca nie może odmówić rodzicowi urlopu ani zwolnić go w jego trakcie.
25.05.2017 | aktual.: 25.05.2017 16:57
Tylko 2 tys. ojców od stycznia do kwietnia 2017 r. skorzystało z urlopów rodzicielskich; z kolei z urlopów ojcowskich skorzystało ponad 50 tys. mężczyzn - podało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Według danych resortu, od stycznia do kwietnia tego roku z urlopów rodzicielskich skorzystało 231,3 tys. osób, w tym 2 tys. mężczyzn. Jest to o 20,4 tys. osób więcej niż w tym samym okresie roku 2016. Z kolei z urlopu ojcowskiego skorzystało do kwietnia 2017 r. 50,5 tys. mężczyzn. - o 7,1 tys. więcej niż w roku ubiegłym.
Zdaniem dr Agnieszki Chłoń-Domińczak z Instytutu Statystyki i Demografii SGH, w Polsce bardziej akceptowalna jest sytuacja, w której to kobieta idzie na urlop rodzicielski, niż taka, w której na taki urlop decyduje się mężczyzna. Jednak - zaznacza ekspertka - mężczyźni coraz częściej korzystają z urlopów ojcowskich. - Miejmy nadzieję, że stopniowo częściej będą też korzystać z tych rodzicielskich - powiedziała w rozmowie z PAP.
Zobacz także: Jesteś rodzicem? Zobacz, na co możesz liczyć od państwa
Jej zdaniem, ważne jest, aby zachęcać mężczyzn do brania urlopów rodzicielskich. - Należy pokazać im wartość czasu spędzanego z dziećmi. Kontakt we wczesnej fazie rozwoju dziecka jest cenny. To inwestycja w przyszłość - zaznaczyła dr Chłoń-Domińczak.
Rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski zwrócił uwagę, że w kwestii brania urlopów rodzicielskich przez mężczyzn mają znaczenie finanse. - Mężczyźni, co jest potwierdzone, ciągle jeszcze znacząco lepiej zarabiają od kobiet, co często wiąże się z większą dyspozycyjnością i mobilnością. Dlatego małżeństwa, podejmując decyzję, patrzą na budżet domowy i ta decyzja najczęściej jest taka, jak pokazują przytoczone wyniki - podkreślił.
- Drugim istotnym powodem jest to, że nie każda kobieta chce rezygnować z tego okresu wychowania dziecka. I to nie oznacza w żadnym wypadku, że miejsce kobiety jest... wiadomo, gdzie. Macierzyństwo jest najwspanialszym okresem w życiu kobiet, czasem szczególnym i kluczowym dla rozwoju dziecka. Więzi matki z dzieckiem nie zastąpi żłobek, pieniądze i ojciec. Dlatego dla większości kobiet taka decyzja jest oczywista - dodał.
Lewandowski zauważył, że rośnie liczba mężczyzn, którzy biorą urlop ojcowski. - Co do urlopu ojcowskiego, choć wzrost jest duży, to ciągle odsetek mężczyzn decydujących się na ten urlop jest stosunkowo niski. Ale dobrze, że rośnie - zaznaczył.
Zdaniem rzecznika "S", najważniejsze jest to, że "kto i jak angażuje się w opiekę i wychowanie, jest indywidualną decyzją każdego małżeństwa - lub szerzej: rodziców".
Z urlopu rodzicielskiego można skorzystać bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, jednorazowo lub w maksymalnie 4 częściach. Rodzice mają czas na jego wykorzystanie aż do zakończenia roku kalendarzowego, w którym dziecko kończy 6 lat. Pracodawca nie może odmówić rodzicowi urlopu ani zwolnić go w jego trakcie.
Ojcom, oprócz urlopu rodzicielskiego, przysługuje również specjalny dwutygodniowy urlop ojcowski, który mogą wykorzystać w ciągu 2 lat od narodzin dziecka. Urlop można podzielić na 2 części i skorzystać z niego w dowolnie wybranym przez siebie momencie, uwzględniając wiek dziecka.
Od 2 stycznia 2016 r. obowiązują dwa rodzaje urlopów związane z narodzinami dziecka: urlop macierzyński (20 tygodni) oraz urlop rodzicielski (32 tygodnie). To razem 52 tygodnie.
Pierwsze 14 tygodni urlopu macierzyńskiego przeznaczone jest wyłącznie dla matki. O tym, kto wykorzysta pozostałe sześć tygodni, decydują rodzice. W okresie od stycznia do kwietnia 2017 r. z tego prawa skorzystało 4,6 tys. mężczyzn.