Trwa ładowanie...

Okazja, czyli rocznik schodzący

Jest kilka miesięcy w ciągu roku, kiedy znacznie wzrasta liczba sprzedawanych samochodów. W styczniu i lutym polujemy na najnowsze modele, tuż przed wakacjami szukamy auta na wojaże. Natomiast październik i listopad to czas kupna samochodów nowych w promocyjnych cenach.

Okazja, czyli rocznik schodzącyŹródło: WP.PL
d33abp9
d33abp9

Modele z roku bieżącego za chwilę stracą bowiem dla dilerów i kupujących część swej wartości jako auto starego rocznika. Jest to dla sprzedawców ostatni dzwonek, by wyzbyć się się samochodów, których przez rok nie udało się sprzedać za dobrą cenę. Dlatego teraz dostaniemy w salonie promocję, na przykład zniżkę o 5-10 proc. Ale upusty cenowe są tylko jedną z zachęt.

Właśnie o tej porze roku importerzy samochodów muszą się pozbyć modeli , które już w grudniu, gdy pojawią się pierwsze promocje nowych obiektów westchnień kierowców, będą uważane za "stare". W tym roku salony samochodwe mają jeszcze sporo aut do sprzedania. Tegoroczny import nowych aut był dość pokaźny jak na potrzeby Polaków. Tylko do lipca 2007 r. pojawiło się na naszym rynku volkswagenów i audi za kwotę 291 mln euro, toyot za 286 mln euro, produktów fabryk %A9kody za 207 mln euro, fordów wartych w sumie 162 mln euro. Z fabryk General Motors przyjechały do nas auta warte 158 mln euro, Honda wpuściła ich na polski rynek za 128 mln euro, Peugeot za 123 mln euro, a Fiat za 110 mln euro. Jeśli Polacy nie kupią tych samochodów - wartych w sumie 1,5 mld euro - producenci już za kilka miesięcy będą stratni. Dlatego wykupują reklamy, a poprzez współpracujące z nimi firmy wabią i zachęcają kupujących.
_ Kupujący mogą liczyć na pakiety ubezpieczeniowe w cenie samochodu, bezpłatny komplet opon zimowych. Także instytucje finansowe, czyli banki, pośrednictwo kredytowe, wprowadzają różnego rodzaju promocje. Obniżają oprocentowanie kredytu do 4-9 proc., wydłużają okres spłaty, nie wymagają wkładu własnego, rozkładają OC na raty _ - wylicza Katarzyna Patrzyczna, ekspert firmy emFinanse, Doradcy Finansowi.

Według niej, wszyscy patrzą przychylniej na klientów, którzy z kredytem kupują nowy samochód. Jest to dla banków i pośredników mniejsze ryzyko, bo auto, które stanowi zabezpieczenie kredytu, ma większą wartość.

Lukas Bank jako pierwszy w sezonie jesiennym wystartował do kieszeni kierowców polujących na auta z mijającego rocznika. Już 21 września miał w swej ofercie kredyt samochodowy z oprocentowaniem obniżonym do 6,5 proc. Kolejny - Santander Bank - zaproponował nowy produkt: pożyczkę pod zabezpieczenie samochodu.

d33abp9

Badania TNS OBOP pokazują, że aż 14 proc. Polaków na kupno auta zaciąga kredyt gotówkowy, a nie tańszy samochodowy. Jeśli bowiem znajdą odpowiednie dla siebie auto u znajomych czy za granicą - muszą mieć na nie pieniądze w gotówce. Taki kredyt w porównaniu ze zwykłym kredytem samochodowym, jest kosztowną formę finansowania zakupu samochodu. Jednak gotówka pozwala szybko reagować na pojawiające się okazje i unikać zbędnych formalności Dla tych osób, które kupują okazyjne auto prywatnie, bez udziału jakiejkolwiek instytucji w kraju - na przykład taniej u zachodnich dilerów lub od znajomych - GE Money Bank przygotował na jesień tego roku AutoOkazję.

_ Jest to kredyt gotówkowy, którego oprocentowanie, po ustanowieniu zabezpieczenia na pojeźduie, ulega obniżeniu do poziomu kredytu samochodowego _ - wyjaśnia dyr. Przemysław Łaszczewski z GE Money Banku.

Oprocentowanie to nie wszystko - zainteresowani nowym samochodem mogą liczyć w bankach także na wydłużenie okresu spłaty nawet dwukrotnie - do 10 lat. Banki coraz częściej nie wymagają od nich także wkładu własnego.

Te banki, które nie zdecydowały się na promocyjne potraktowanie kredytów samochodowych, kuszą klientów dotychczasową ofertą i są bardziej widoczne w reklamach. Z kierowcy czyhającego na okazję żyją bowiem wszyscy: i dilerzy, i bankierzy, i ubezpieczyciele.

d33abp9

Co z tego ma sam kierowca?
_ W przypadku nowych, tańszych aut, do 50 tys. zł wartości klienci mogą zapłacić co najmniej o 10 proc. mniej, a w przypadku samochodów droższych, wartości powyżej 50 tys. zł, obniżka sięga 5 proc. _ - wylicza Katarzyna Patrzyczna z firmy emFinanse, Doradcy Finansowi. _ Podobna tendencja widoczna jest także w przypadku samochodów używanych. Po 31. grudnia rocznikowo będą one starsze, więc ich wartość spadnie _.

Czy warto więc decydować się na kupno już teraz? Może odczekać kilka tygodni i będziemy mieli ten sam samochód, ale o kilka, kilkanaście procent tańszy? Niekoniecznie. Trzeba bowiem zsumować promocje u dealerów, ubezpieczycieli, bankowców, sprzedawców opon... A oni promocje dają właśnie teraz. Następna będzie za 2-3 miesięce, ale już dotyczyć będzie tylko nowych aut. Jesień to jest czas zwiększonego zainteresowania zakupem samochodów tylko ze schodzących roczników. Wiedzą już o tym wszystkie strony transakcji, dlatego każdy coś zyskuje: klienci pieniądze małe, a dilerzy, ubezpieczyciele i bankowcy - wielkie. Każdy stosownie do możliwości, którymi dysponuje.

Beata Sypuła
POLSKA Dziennik Zachodni

d33abp9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d33abp9