Opolskie/ Samorządy i firmy kupują energię w ramach grup zakupowych
Ponad połowa gmin z Opolszczyzny i podlegające im jednostki oraz firmy z regionu skupione wokół Klubu 150 energię elektryczną na 2016 rok kupią w ramach grup zakupowych. Takie zakupy w ub. roku dały samorządom i firmom oszczędności do kilkudziesięciu tys. zł.
05.07.2015 09:05
Grupa zakupowa dla przedsiębiorców tworzona jest już drugi rok z rzędu z inicjatywy skupiającego znaczące firmy w regionie Klubu 150.
Kierownik opolskiego Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów (COIiE) Iwona Święch-Olender zaznaczyła w rozmowie z PAP, że w tym roku informację o budowanej przez Klub 150 grupie przesłano też do Opolskiej Izby Gospodarczej, Izby Gospodarczej Śląsk, opolskiego BCC i Izby Rzemieślniczej, aby mogły one poinformować o tym swoich członków. "Wiadomo przecież, że im więcej firm znajdzie się w takiej grupie, tym lepsza będzie pozycja negocjacyjna tej grupy" - zaznaczyła.
Dodała, że zainteresowanie przystąpieniem do wspólnych zakupów w tym roku było większe, niż w ubiegłym. W ub. roku na grupowy zakup energii zdecydowało się ostatecznie kilkanaście firm; w tym na pierwszych spotkaniach ws. zawiązania grupy firm było już ponad dwadzieścia. "W ubiegłym roku, w zależności od firmy i ilości energii, którą dana firma zużywa, oszczędności wynosiły od kilku do nawet ponad 50 tys. zł" - podała Święch-Olender.
Wyjaśniła, że wyłoniona już została firma, która będzie pełnomocnikiem opolskich przedsiębiorców i będzie w ich imieniu negocjować warunki umów energii elektrycznej. Jej zyskiem będzie prowizja od wynegocjowanych oszczędności. Święch-Olender zapowiedziała też, że ze względu na zainteresowanie grupowymi zakupami w przyszłym roku, Klub 150 planuje zorganizować grupę zakupową na takie towary jak gaz czy paliwo.
Gminy i ich jednostki z Opolszczyzny prąd na przyszły rok kupią w ramach grupy, którą już po raz czwarty utworzył Związek Gmin Śląska Opolskiego (ZGŚO), jeden z najstarszych związków międzygminnych w Polsce. Przetarg na zakup energii elektrycznej w imieniu całej grupy przygotuje gm. Strzelce Opolskie. Kierownik referatu zamówień publicznych Urzędu Miejskiego w Strzelcach Opolskich Hubert Waloszek powiedział PAP, że otwarcie ofert zaplanowano na 12 sierpnia.
Waloszek podał, że w grupie zakupowej ZGŚO znalazło się 385 tzw. odbiorców końcowych z 37 opolskich gmin (na 71 gmin ogółem). Wśród odbiorców końcowych są m.in. gminy i jednostki gminne, spółki komunalne, instytucje oświatowe, itp. Łącznie - jak tłumaczył PAP Waloszek - przetarg dotyczyć będzie dostarczania energii dla ponad 4,7 tys. punktów jej poboru, czyli liczników. "Zapotrzebowanie dla całej grupy wynosi ok. 52 tys. megawatogodzin, czyli niecałe 52 gigawatogodziny" - wyliczył.
Organizatorzy przetargu dla grupy zakupowej ZGŚO liczą, że umowę z wybranym dostawcą uda się podpisać na przełomie sierpnia i września.
Przeprowadzony w ub. roku przetarg na zakup prądu w imieniu grupy zakupowej ZGŚO, stworzonej wówczas przez 36 samorządów z woj. opolskiego, dotyczył zakupu energii elektrycznej na 2015 rok dla łącznie 378 odbiorców końcowych. Szacowane oszczędności wszystkich samorządów na ten rok liczone były w setkach tysięcy zł. Waloszek mówił PAP dla przykładu, że szacunkowo wyliczone oszczędności za zakup energii elektrycznej tylko przez gminę Strzelce Opolskie i jej jednostki w ramach grupy zakupowej mają sięgnąć ok. 70 tys. zł. Dodał, że na spore oszczędności liczą też jednostki, które znalazły się w tegorocznej grupie.
Ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu dr Witold Potwora powiedział w rozmowie z PAP, że w jego opinii panuje obecnie moda na zakładanie grup zakupowych. Uznał jednak, że "w grupie siła" i dodał, że z pewnością warto się w nie organizować, zwłaszcza że daje to oszczędności. Zaznaczył też, że mechanizm działania grup jest taki, iż "nie ma strat po żadnej stronie": odbiorcy mniej lub więcej oszczędzają, a dostawcy - nawet jeśli sprzedają swój towar nieco taniej, to jednak dużej grupie odbiorców, często przejmując przy tym klientów konkurencji.
"Sprzedawcy potrafią kalkulować i dobrze wiedzą, że gdy zejdą z ceną o dwa, trzy czy kilka groszy, to przy większej liczbie kupujących i tak im się to opłaca" - mówił PAP dr Potwora.