Ostre hamowanie konsumpcji. PIE: wzrost stóp procentowych wymusza ograniczanie wydatków
- Spodziewamy się dalszego hamowania konsumpcji w kolejnych miesiącach – przewiduje Konrad Bochniarz z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Najnowszy raport GUS pokazuje pierwsze poważne sygnały spowolnienia gospodarczego. Eksperci spodziewają się postępującego "wielkiego hamowania sprzedaży". Analityk zaznaczył, że wzrost stóp procentowych wymusza ograniczenie wydatków.
Jak podał w środę Główny Urząd Statystyczny, sprzedaż detaliczna w cenach stałych w maju 2022 r. wzrosła 8,2 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 1,7 proc. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła w ubiegłym miesiącu o 23,6 proc. rdr.
Mniej kredytów, mniej budów. Spowolnienie w kluczowej branży
Konrad Bochniarz z PIE zwrócił uwagę, że największe spadki odnotowano w motoryzacji. – Sprzedaż samochodów jest o 10,6 proc. niższa niż rok temu. Głównym problemem są spadek popytu oraz przerwy w dostawach – wskazał. Zauważył, że słabsze wyniki obserwuje się też w odniesieniu do sprzedaży mebli i sprzętu AGD.
– Spodziewamy się dalszego hamowania konsumpcji w kolejnych miesiącach. Wzrost stóp procentowych wymusza ograniczenie wydatków – prognozuje analityk.
Zdaniem eksperta perspektywa kolejnych podwyżek stóp będzie prowadzić do dalszego pogarszania się planów zakupowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja poszybuje w górę. "Najgorsze dopiero przed nami"
Analityk odniósł się też do danych GUS dotyczących produkcji budowlano–montażowej, która – jak podał Urząd – wzrosła w maju o 13 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 14,2 proc.
- W nadchodzących miesiącach spodziewamy się spowolnienia w budownictwie mieszkaniowym w związku z zastojem na rynku kredytów hipotecznych – ocenił Bochniarz. Według niego większa aktywność widoczna będzie raczej po stronie inwestycji infrastrukturalnych. - Te prawdopodobnie zobaczymy jednak wraz z początkiem przyszłego roku w związku z wdrażaniem programów z Krajowego Planu Odbudowy – prognozuje PIE.
Spadek płac i pogorszenie nastrojów. Będzie zaciskanie pasa
W maju sprzedaż detaliczna była wyższa niż rok wcześniej, ale dynamika wzrostu znacząco wyhamowała w porównaniu z danymi publikowanymi miesiąc temu. Najnowszy raport GUS pokazuje pierwsze poważne sygnały spowolnienia gospodarczego. Eksperci spodziewają się postępującego "wielkiego hamowania sprzedaży".
Konsumpcja będzie hamować m.in. w związku z realnym spadkiem płac. W poniedziałek GUS poinformował o średnim wzroście wynagrodzeń w Polsce na poziomie 13,5 proc., a więc niższym od wzrostu inflacji, która w tym samym czasie była na poziomie 13,9 proc. Zarobki rosną w tempie wolniejszym od wzrostu cen, co ostatni raz zdarzyło się w maju 2020 roku.
"Zważywszy na powszechny pesymizm konsumentów, w kolejnych miesiącach są spore szanse na zaciskanie pasa i jeszcze niższe dynamiki sprzedaży" – przewidują ekonomiści Pekao.