Oświadczenie pełnomocnika rządu ds. równego traktowania (komunikat)
...
10.05.2011 | aktual.: 10.05.2011 16:23
10.05. Warszawa - Przekazujemy oświadczenie pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, minister Elżbiety Radziszewskiej:
W związku z przypadkami dyskryminacji osób chorych psychicznie i z niepełnosprawnością intelektualną, które na mocy art. 12 par. 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. z 1964 r. Nr 9, poz. 59, z późn. zm.) są pozbawione prawa do zawarcia związku małżeńskiego, jako pełnomocnik rządu ds. równego traktowania wyrażam stanowczy sprzeciw wobec dyskryminującego charakteru tej regulacji. Łamanie praw osób chorych psychicznie oraz z niepełnosprawnością intelektualną jest pogwałceniem fundamentalnych praw człowieka i obywatela. Przepis ten dyskryminuje także osoby zdrowe: te, które wyglądają "jakby nie były w normie psychicznej", a także zdrowych partnerów osób z zaburzeniami psychicznymi.
Art. 12 par. 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. z 1964 r. Nr 9, poz. 59, z późn. zm.) stanowi, że "nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym. Jeżeli jednak stan zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa, i jeżeli osoba ta nie została ubezwłasnowolniona całkowicie, sąd może jej zezwolić na zawarcie małżeństwa".
Przytoczony przepis zakazuje zawierania małżeństw osobom dotkniętym chorobą psychiczną lub niedorozwojem umysłowym (termin krzywdzący i anachroniczny), które nie zostały całkowicie ubezwłasnowolnione. W świetle ww. przepisu o tym, czy osoba chora psychicznie lub niepełnosprawna intelektualnie wstąpi w związek małżeński, czy nie, decyduje kierownik urzędu stanu cywilnego. Urzędnicy nie są przygotowani merytorycznie do oceny stanu zdrowia obywateli. W praktyce kierują się często wyglądem narzeczonych, intuicją, plotkami i tzw. zdrowym rozsądkiem.
Problem stygmatyzacji i dyskryminacji, których ofiarą padła m.in. pani Katarzyna Barszczewska - co opisały ostatnio media - jest mi dobrze znany, a jej przypadek nie jest odosobniony. Pod koniec roku 2009 wystosowałam pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie zmiany tego przepisu. Napisałam w nim m.in.:
"Dyskryminacji w życiu społecznym nie mogą usprawiedliwiać żadne przepisy oraz żadne przyczyny. Przepis art. 12 par. 1 ustawy Kodeks rodziny i opiekuńczy w oczywisty sposób ogranicza możliwość samostanowienia o swoim życiu rodzinnym przez osoby chore, które z kolei nie są ubezwłasnowolnione całkowicie lub częściowo z powodu choroby psychicznej, lub niedorozwoju umysłowego, a więc posiadają pełną zdolność do czynności prawnych".
W odpowiedzi na moją prośbę o "rozważenie możliwości wystąpienia z inicjatywą ustawodawczą", tj. zmianę przepisu, otrzymałam pismo, w którym czytamy: "Przepis ten wpisuje się w nowoczesne podejście do problematyki osób niepełnosprawnych poprzez indywidualizację i elastyczność środków ochronnych. Można zatem przyjąć, że wyrażony w piśmie zarzut dyskryminacyjnego charakteru art. 12 k.r.o. nie jest uzasadniony".
Następnie, po licznych konsultacjach, wystosowałam pismo bezpośrednio do pana Krzysztofa Kwiatkowskiego, ministra sprawiedliwości. Nie zgodziłam się w nim ze stanowiskiem resortu sprawiedliwości, podkreślając, że "przepis art. 5 ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy nakazuje kierownikowi urzędu stanu cywilnego tylko w razie wątpliwości zwrócić się do sądu o rozstrzygnięcie, czy małżeństwo może być zawarte. Na podstawie zewnętrznego wyglądu i zachowania trudno stwierdzić, że dana osoba jest chora psychicznie lub niedorozwinięta umysłowo".
Ponownie zwróciłam się "o wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą rozwiązującą zidentyfikowany problem". I znów otrzymałam odpowiedź, że "postulat wprowadzenia regulacji pozbawiającej kierownika urzędu stanu cywilnego możliwości samodzielnej oceny, czy istnieje bądź nie istnieje przeszkoda małżeńska, o której mowa w art. 12 par. 1 k.r.o., nie wydaje się być zasadny".
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego, która działa przy ministrze sprawiedliwości, również jest przeciwna zmianie tego aktu prawnego. W walce o wyeliminowanie niekonstytucyjnych - moim zdaniem - przepisów oraz dyskryminacją osób chorych psychicznie, uzyskałam poparcie ekspertów z dziedziny psychiatrii i psychologii, organizacji pozarządowych itd.
Pisałam w tej sprawie m.in. do prof. dr hab. n. med. Marka Jaremy, konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii. Według prof. Jaremy, który poparł moją inicjatywę, sam "fakt, że osoba cierpi na zaburzenia psychiczne w żadnym wypadku nie może być podstawą do odmawiania tej osobie jakichkolwiek praw. Zaburzenia psychiczne nie mają charakteru chorób dziedzicznych, a więc nie wolno zakładać, że zawarcie małżeństwa przez osoby chore psychicznie zagraża zdrowiu psychicznemu jej potomstwa lub małżonka (). Przyjęcie takiego założenia stanowi jawny przykład stygmatyzacji, czemu należy się zdecydowanie przeciwstawić".
Wobec tak rozbieżnych opinii prawników i autorytetów medycznych w dniu 6 kwietnia 2011 roku zorganizowałam spotkanie, w którym wzięło udział ponad 30 osób: przedstawiciele organizacji pozarządowych z całej Polski, Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz eksperci, w tym: prof. Marek Jarema i prof. Janusz Heitzman, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Okazało się, że wszyscy uczestnicy dostrzegają dyskryminujący charakter uregulowania. Podkreślali jego anachroniczność, nieadekwatność do stanu aktualnej wiedzy medycznej i psychologicznej. Zwracali uwagę na niekonsekwencję ustawodawcy, który w jednym miejscu traktuje chorobę psychiczną jako zjawisko trwałe, a w innym - przejściowe. Dziwi fakt, że prawnicy nie biorą pod uwagę opinii lekarzy psychiatrów i psychologów.
Po spotkaniu zwróciłam się z prośbą do kilku instytucji - w tym do rzecznika praw obywatelskich - o zbadanie, czy art. 12 ustawy z dnia 25 lutego 1964 roku Kodeks rodzinny i opiekuńczy jest zgodny z Konstytucją RP. Wątpliwości dotyczą przede wszystkim trybu stwierdzania przez pracownika USC, czy dana osoba wykazuje zdolność do zawarcia związku małżeńskiego. Przypadek Katarzyny Barszczewskiej, nagłośniony ostatnio przez media, po raz kolejny utwierdził mnie w przekonaniu, że podjęte działania są słuszne, a argumenty prawników - nieprzekonujące.
Mam nadzieję, że uzasadnione oburzenie, jakie wywołała sprawa pani Katarzyny, której urzędnik z USC Praga-Północ w Warszawie odmówił udzielenia ślubu i odesłał do sądu na podstawie wyglądu i "dziwnego" zachowania (Katarzyna Barszczewska cierpi na dziecięce porażenie mózgowe, jest niepełnosprawna fizycznie, ma pewne problemy z mówieniem - nie jest chora psychicznie, ani ubezwłasnowolniona przez sąd), przyczyni się do zainteresowania opinii publicznej tym problemem.
Informuję, że kwestia zakazu zawierania małżeństwa zawarta w polskim prawie będzie przedmiotem dyskusji podczas konferencji - na którą już dzisiaj zapraszam. Jest ona owocem bardzo dobrej współpracy z uczestnikami kwietniowego spotkania w KPRM. Konferencja "Małżeństwo nie dla wszystkich? - Kodeks rodzinny i opiekuńczy krzywdzi osoby "dotknięte chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym" - jak stanowi art. 12 krio" odbędzie się w dniu 8 czerwca 2011 roku o godz. 11.00 w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie.
Dyskryminacja osób chorych psychicznie i z niepełnosprawnością intelektualną oraz ich zdrowych partnerów jest faktem, który bulwersuje i budzi zdecydowany sprzeciw.
Dokładny program konferencji zostanie podany w późniejszym terminie. Osobą do kontaktu w sprawie konferencji jest Małgorzata Bilska: malgorzata.bilska@kprm.gov.pl, tel. 22 694 76 51 lub 607 367 441.
Informacja o spotkaniu, które odbyło się w dniu 6 kwietnia 2011 roku, znajduje się na stronie pełnomocnika: http://www.rownetraktowanie.gov.pl/pelnomocnik/kalendarium_wydarzen_1/560
UWAGA: Komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)
kom/ aja/