Oszuści padają jak muchy pod packą fiskusa

Inspektorzy I półroczu tego roku wykryli oszustwa na łączną sumę 4,6 mld zł. Rok temu było to 3,3 mld zł. Wzrosła również kwota zabezpieczeń majątkowych, o które wystąpiła skarbówka - z 1,23 mld zł do 1,62 mld zł oraz liczba i wartość wykrytych fikcyjnych faktur - odpowiednio z 74 tys. do 93,1 tys. (kwotowo z 9,1 mld do 11,6 mld zł) - wylicza "Puls Biznesu".

- Te wyniki udało się osiągnąć przy mniejszej niż przed rokiem liczbie kontroli. Potwierdza to zasadność i skuteczność nowych narzędzi usprawniających proces typowania podmiotów podejrzewanych o dokonywanie oszustw podatkowych - tłumaczy dla "PB" Agnieszka Królikowska, wiceminister finansów i Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej.

Z tytułu wydanych decyzji fiskus realnie zainkasował tylko 402,7 mln zł. Wprawdzie to więcej niż w 2013 r., ale mniej niż w pierwszym półroczu 2011 r.

Obecnie priorytetem dla kontroli skarbowej jest walka z wyłudzeniami karuzelowymi przeprowadzanymi na ogromną skalę. Działania te polegają na tworzeniu łańcucha dostawców i kontrahentów, którzy naliczają na ogromne sumy podatek pd towarów i usług. Królikowska podkreśla, że kontrola skarbowa reaguje tam, gdzie interesy państwa są najbardziej zagrożone, czyli w branżach paliwowej i elektronicznej. Z analiz państwowych urzędników wynika, że każdy miesiąc działania przedsiębiorcy, który oszukuje na podatkach, to utrata dla skarbu państwa średnio 1,2 mln zł.

Kontrola skarbowa podejmuje też nietypowe działania. W czerwcu przez dwa tygodnie urzędnicy przez 24 godziny na dobę prześwietlali wszystkie cysterny, które przywoziły do Polski białoruski i rosyjski olej napędowy z terenu Litwy. Po obserwacji wytypowano do kontroli 95 podmiotów i w każdym z nich odkryto nieprawidłowości.

Kontrole wykazały, że wartość niezapłaconego VAT sięga 330 mln zł. Do tej pory zabezpieczono 30 mln zł i wystąpiono o zabezpieczenie majątkowe na kolejne 270 mln zł. Po takim sukcesie skarbówka planuje kolejne akcje.