Oszuści podszywają się pod znane sieci sklepów. Zobacz, na co powinieneś uważać

Po odebraniu podobnego maila możemy poczuć się jak wybrańcy. Przykładowy tytuł: "Ta zawartość adresowana jest dla klienta, tu pada twoje imię i nazwisko, sklepu Żabka". Grafika wewnątrz kolorystycznie nawiązuje do sieci i w wielu miejscach pojawia się logo sklepów.

Bardzo podobnie wyglądają maile rzekomo wysyłane od innych sklepów. Nasi czytelnicy poprzez platformę #dziejesie poinformowali nas już o bardzo podobnych wiadomościach od rzekomo Rossmanna czy Biedronki.

Zawartość jest bardzo podobna. Pojawiają się słowa o wielkiej szansie, możliwości wygrania dużych pieniędzy, bonu na zakupy, czy darmowym testowaniu kosmetyków.

W przesłanym do naszej redakcji mailu dotyczącym Rossmanna nasza czytelniczka jest namawiana do przetestowania kosmetyków.

Choć to kusząca propozycja, jej wątpliwość wzbudził fakt, że nie udostępniała sieci swoich danych. Potem sprawdziła jeszcze nadawcę wiadomości. Adres info@delleiders.eu raczej słabo kojarzy się z Rossmannem. Dlatego maila wysłała nam, a my zapytaliśmy sieć.

"Wzmożona ostrożność"

- Ta akcja to oszustwo. Przed tego typu działaniami ostrzegamy na naszej stronie internetowej, w mediach społecznościowych, wszystkimi możliwymi kanałami komunikacyjnymi - mówi Jakub Jankowski z biura prasowego Rossmanna.

Jak zapewnia, wszystkie organizowane przez jego firmę konkursy i promocje prezentowane są wyłącznie w sklepach, gazetkach promocyjnych, magazynie "Skarb", oficjalnych profilach w mediach społecznościowych, aplikacji Rossmann PL oraz na stronie sieci.

- Apelujemy do klientów o wzmożoną ostrożność, skrupulatne czytanie zamieszczonych treści o promocjach, darmowych bonach i nagrodach oraz sprawdzanie zgodności podanych informacji z oficjalnymi kanałami Rossmanna - mówi Jankowski.

Nasz rozmówca przestrzega przed otwieraniem linków przesyłanych z nieznanych źródeł nakłaniających do podania danych, np. numeru PESEL, hasła bankowego, numerów karty kredytowej, w celu otrzymania nagrody lub bonu na zakupy do drogerii. Sieć apeluje też o zgłaszanie każdego takiego przypadku.

"Dział prawny analizuje"

"Ta akcja nie została zorganizowana przez naszą sieć ani na jej zlecenie. Aktualnie zajmuje się nią nasz dział prawny" - czytamy w odpowiedzi Biedronki, do której podesłaliśmy innego maila od naszego czytelnika.

Ta sieć również wyraźnie zastrzega, że publikuje informacje na temat prowadzonych konkursów, akcji promocyjnych i specjalnych ofert wyłącznie na swojej stronie internetowej i na jedynym, oficjalnym profilu "Biedronka Codziennie".

Informacje o promocjach, konkursach można też w folderach marketingowych oraz innych materiałach dostępnych w Biedronkach.

"Na naszej stronie internetowej, na profilu na portalu FB oraz w sklepach na bieżąco zamieszczamy ostrzeżenia dot. fałszywych konkursów. Zalecamy szczególną ostrożność podczas korzystania z serwisów internetowych albo z konkursów, zwłaszcza jeśli oczekują od użytkownika podania danych osobowych" - czytamy w przesłanym oświadczeniu.

Oszuści próbują też naciągnąć nas "na Żabkę".

Jak widać, na grafice z maila możemy wziąć udział w loterii ze sporymi nagrodami. Również tu należy jednak poskromić żądze. Wprawdzie liczby z maila pokazują, że klienci Żabki grali i wygrywali, ale to też oszustwo.

Wystarczy jedno kliknięcie

"Wiadomości e-mail, których treść sugeruje, że dany adres został wybrany i ma szansę zostać nagrodzony bonem na zakupy w sklepie sieci Żabka, są fałszywe. Akcja ta nie została zorganizowana przez naszą sieć ani na jej zlecenie. Aktualnie jest ona przedmiotem analiz naszego działu prawnego" - czytamy w odpowiedzi Żabki.

Również ta sieć przypomina, że tylko swoimi oficjalnymi kanałami rozsyła takie informacje.

Wszystkie powyższe maile przychodziły z adresów, które nawet nie udawały znanych sieci. Zatem najpierw na to powinniśmy zwrócić uwagę. Potem oczywiście, jak radzą handlowcy, dobrze też zweryfikować informacje na temat konkursów, nagród, okazji, darmowych testów produktów na stronach konkretnej sieci.

Jednym słowem, zanim w cokolwiek klikniesz, sprawdź dobrze dwa razy. Konsekwencje mogą być nieodwracalne. Internetowi oszuści rozsyłają fałszywe e-maile w bardzo konkretnym celu.

Za wszelką cenę próbują nakłonić nas do otwarcia zawirusowanego załącznika lub linku. To skutkować może kradzieżą danych, a w dalszej kolejności środków z naszego konta. Pamiętajmy - wystarczy jedno kliknięcie.