Oto giganci polskiej gospodarki

Po raz dwudziesty "Polityka" przedstawiła ranking 500 największych polskich firm. Tygodnik nie tylko zestawił wyniki spółek, ale i przeanalizował, jaki jest ich klucz do sukcesu.

W 1994 roku aż 85 proc. firm z pierwszej setki było własnością Skarbu Państwa. W ostatnich zestawieniach zostało ich ok. 25 proc. I chociaż prywatyzacja trwale zmieniła charakter naszej gospodarki to państwowe, i tylko częściowo sprywatyzowane, firmy wciąż należą do ścisłej czołówki.

Pierwsze trzy miejsca zajęły przedsiębiorstwa z sektora paliwowego i energetycznego. PKN Orlen SA z przychodem ze sprzedaży na poziomie 88 mld zł wciąż pozostaje liderem. W ciągu roku firma zwiększyła swoje zyski o 10 mld zł. Drugie miejsce zajęła Grupa Lotos z przychodem na poziomie 33 mld zł, zaś trzecie PGE Polska Grupa Energetyczna SA - 30 mld zł przychodu.

Firmy paliwowe zawdzięczają swoje wzrosty dzięki gwałtownie rosnącym cenom ropy, a co za tym idzie również i paliw. Także podwyżki cen energii zadecydowały o pozycji PGE.

- Wzrost cen paliw uformował peleton naszego rankingu w taki sposób, że w żadnym razie nie pozwala polskiej gospodarki nazwać "opartą na wiedzy" - podsumowuje Joanna Solska.

Ciekawe jest czwarte miejsce zajęte przez Jeronimo Martins Polska SA, właściciela znanej w całym kraju "Biedronki". Jak zauważa dziennikarka "Polityki", o ile pierwsza trójka zawdzięcza swoją pozycję rosnącym cenom, to Jeronimo zyskuje dzięki cenom niskim. Wraz ze wzrostem kosztów transportu, energii próbujemy oszczędzać na jedzeniu, dlatego co raz częściej wybieramy tanie dyskonty. Wpływ na to miał też spadek realnej wartości naszych zarobków - ceny, bowiem rosły szybciej niż wynagrodzenia.

Miejsce piąte i szóste to ponownie firmy energetyczne, odpowiednio, GK PGNiG SA z przychodem w wysokości 28 mld zł oraz GK Tauron Polska Energia SA, która miała obroty rzędu 24 mld zł. Jak przed rokiem na siódmym miejscu znalazł się KGHM - jeden z liderów polskiej gospodarki, który zarobił dzięki rosnącym cenom surowców. - Jego imponujące zarobki rzecz jasna zawróciły uwagę Skarbu Państwa, który nie chce się już zadowalać tylko dywidendą. Żeby wspomóc budżet, wprowadził specjalny podatek od kopalin, który teraz uszczupla nadal sowite zyski olbrzyma z Lubina - pisze Solska.

Pierwszą dziesiątkę zamyka Grupa Kapitałowa Orange Polska z przychodem w wysokości ponad 14 mld zł.

Polska gospodarka wciąż pozostaje oparta na przemyśle ciężkim, paliwach i chociaż powoli się to zmienia to bez zwiększonych nakładów na badania i rozwój, a mamy je jedne z najniższych w Europie, niewiele się może u nas zmienić. Polska branża IT to głównie małe firmy, które nie mogą być motorem napędowym dla całej gospodarki. Największa nasza firma tego typu, Asseco, zajmuje dopiero 35 miejsce. I chociaż w ciągu tylko jednego roku zyskała 6 pozycji to i tak jest to za mało by stać się czarnym koniem.