"Panie premierze, wypowiadamy Panu wojnę!"
Kolejowi związkowcy zakończyli przed
południem, trwającą ponad dwie godziny, blokadę torów na dworcu
głównym w Krakowie. Protestowali w obronie dotychczasowego systemu
emerytalnego kolejarzy. Według PKP blokada torów w Krakowie była nielegalna.
19.11.2008 12:26
Przez ponad dwie godziny ruch pociągów odbywał się z utrudnieniami i opóźnieniami. Kwadrans przed godz. 9 kilkuset związkowców wyszło na tory w zachodniej części dworca, blokując ruch pociągów w kierunku Katowic, Wrocławia i Warszawy.
Tory prowadzące w kierunku Tarnowa i Rzeszowa, Krynicy i Zakopanego nie były zablokowane. Część pociągów dalekobieżnych skierowano na trasy okrężne.
Pasażerowie niektórych składów byli dowożeni z krakowskiego dworca głównego do sąsiednich stacji, skąd kontynuowali lub rozpoczynali podróż. Pasażerowie pociągów lokalnych, wjeżdżających do Krakowa od strony zachodniej, kończyli podróż na stacji Kraków Łobzów, gdzie przesiadali się do komunikacji miejskiej.
W przeddzień akcji protestacyjnej działacze kolejarskiej "Solidarności" oraz Związku Zawodowego Kolejarzy Małopolski poinformowali media, że powodem protestu "jest uchwalenie przez Sejm ustawy o emeryturach pomostowych, która pozbawia prawa do wcześniejszych emerytur pracowników zatrudnionych w warunkach szczególnych i o szczególnym charakterze oraz zerwanie przez rząd RP dialogu społecznego".
Na blokadę przyjechali związkowcy z Małopolski, Podkarpacia i Śląska. Wyszli na tory z kolejarskimi gwizdkami, syrenami, petardami i transparentami: "Dość eksperymentów na kolejarzach". Wołali: "Domagamy się uczciwie wypracowanych wcześniejszych emerytur i publicznej debaty o zawodzie kolejarza". Wznosili okrzyki: "Mamy dość rządów Tuska", "Panie premierze, wypowiadamy panu wojnę", "Dzisiaj na torach, jutro w Warszawie".
- Niczego nie możemy dostać za naszą uczciwą pracę, o wszystko musimy walczyć. Kolejarze są styrani, a stan posterunków urąga warunkom BHP - powiedziała Bernadeta Kaszewska, przewodnicząca "S" w Zakładzie Przewozów Pasażerskich w Krakowie.
Po zakończeniu protestu przez związkowców, pracujący jak co dzień kolejarze z małopolskiej ekspozytury kierowania ruchem PKP, przystąpili do podsumowania opóźnień pociągów, wynikłych z protestu kolegów. Dane znane będą jeszcze w środę.