Pasywny przebieg handlu
Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj aż 14 punktów ponad ceną odniesienia. Z punktu widzenia techniki taka sytuacja nie powinna dziwić, gdyż na wykresie doszło jak wiadomo do ukształtowania się prowzrostowej, symetrycznej formacji ABCD (z projekcjami koncentrującymi się w rejonie: 2851 – 2853 pkt).
15.06.2011 08:08
Wydawało się, że skoro kupujący zaczęli dzień od tak silnego akcentu popytowego, kolejne fazy notowań również ułożą się po myśli byków. Te oczekiwania tylko w pewnym stopniu znalazły jednak potwierdzenie w rzeczywistości. Strona popytowa nie mogła bowiem za bardzo poradzić sobie ze sforsowaniem 2875 – 2877 pkt, czyli bariery cenowej zbudowanej na bazie zniesienia 38.2%. W swoich komentarzach podkreślałem, że dopiero trwałe zanegowanie w/w zapory podażowej wskazywałoby na ofensywny charakter działań podejmowanych przez popyt i mogło stanowić zapowiedź kontynuacji ruchu wzrostowego w kierunku kolejnej zapory Fibonacciego: 2893 – 2895 pkt.
Rynek zatrzymał się jednak w rejonie oporu 2875 – 2877 pkt (doszło nawet do naruszenia strefy) i żadna siła nie była w stanie zmienić tego coraz bardziej pasywnego i cechującego się jedynie symboliczną zmiennością widowiska. Pomimo zatem, że na parkietach Eurolandu pojawiały się zdecydowanie wyrazistsze i odważniejsze próby kreowania działań popytowych, nasz rynek jak zaczarowany kręcił się bezwładnie w rejonie: 2875 – 2877 pkt (i nawet nieco lepsze od oczekiwań dane makroekonomiczne z USA nie były w stanie wyrwać nas z tego przedłużającego się marazmu). W komentarzu poniedziałkowym podkreślałem jednak, że w przededniu wygasania danej serii kontraktów (w tym przypadku czerwcowej) rynek bardzo często zachowuje się dokładnie w taki właśnie sposób.
W końcówce sesji nie zaszły żadne istotne zmiany (kontrakty cały czas poruszały się w trendzie horyzontalnym). Dla zilustrowania specyfiki i charakteru wtorkowego handlu warto podkreślić, że szerokość korytarza cenowego wyniosła wczoraj dokładnie 14 punktów. Ostatecznie zamknięcie wygasającej już w najbliższy piątek czerwcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie 2876 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20M11 w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia wynoszący 0.7%.
Z załączonego wykresu wynika, że dość istotną rolę zaczyna na nim odgrywać obecnie niebieska median line (z podobną sytuacją mamy także do czynienia na WIG-u 20). Wydaje się, że dopiero w przypadku przełamania górnej linii otrzymalibyśmy sygnał kontynuacji ruchu wzrostowego. Warto tutaj podkreślić, że na wspomnianym już wykresie WIG-u 20 górna median line przecina krótkoterminową zaporę podażową Fibonacciego: 2883 – 2886 pkt. Na wykresie kontraktów z kolei potencjalnie istotną rolę przypisałbym zakresowi: 2893 – 2895 pkt zbudowanemu na bazie zniesienia 61.8% (przebiegającemu kilka punktów ponad linią Pitchforka).
W obecnej sytuacji (wspominałem o tym w swoich wcześniejszych opracowaniach) raczej pozostałbym jedynie biernym obserwatorem wydarzeń rynkowych. Nie sadzę co prawda, że w piątek wydarzy się jakaś wielka rewolucja na parkiecie, niemniej trzeba przyznać, że rynek zachowuje się w tej chwili w dość specyficzny sposób. Gdy przygotowuję niniejsze opracowanie nastroje na rynkach finansowych nie są zbyt optymistyczne. To z kolei może sprawić, że dzisiejszej otwarcie FW20M11 uplasuje się poniżej 2875 – 2877 pkt. Uważam jednak, że dopiero zanegowanie ważnej jak się okazało zapory cenowej: 2851 – 2853 pkt wpłynęłoby negatywnie na bieżący wizerunek techniczny wykresu. Można zatem stwierdzić, że do momentu utrzymywania się notowań kontraktów ponad zakresem: 2851 – 2853 pkt przewagę techniczną będą posiadać kupujący.
Trochę niepokojąco zaczynają jednak wyglądać wykresy zachodnich indeksów. Warto bowiem podkreślić, że wczorajsza zwyżka na DAX-ie wytraciła swój impet dokładnie w rejonie pierwszej zapory podażowej Fibonacciego: 7226 – 7252 pkt. W przypadku S&P500 istotną rolę odegrała z kolei strefa: 1289 – 1291 pkt, która również powstrzymała kupujących. Na razie zatem nie możemy jeszcze stwierdzić, że wykreowane ostatnio ruchy cenowe, to coś więcej, niż zwykłe korekty wzrostowe w krótkoterminowym trendzie spadkowym.
Na tle indeksów zachodnich indeks WIG20 prezentuje się jednak zdecydowanie lepiej, choć jak wiadomo nie doszło wczoraj do przełamania zapory podażowej: 2883 – 2886 pkt. Uważam, że dopiero wygenerowany w ten sposób sygnał techniczny mógłby zostać zinterpretowany jako zapowiedź kontynuacji ruchu wzrostowego.
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |