Trwa ładowanie...

PGE jest za uwolnieniem cen energii. To dla nas pewne podwyżki

Obecnie ceny energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych wyznacza Urząd Regulacji Energetyki. W rezultacie prąd dla gospodarstw domowych jest dwa razy tańszy, niż wykorzystywany przez biznes. PGE chce to zmienić i opowiada się za uwolnieniem cen energii. To oznacza duże podwyżki.

Ceny prądu. Uwolnienie cen energii może oznaczać duże podwyżki dla gospodarstw domowych Ceny prądu. Uwolnienie cen energii może oznaczać duże podwyżki dla gospodarstw domowych Źródło: MONKPRESS/East News
d2tmniq
d2tmniq

Wojciech Dąbrowski, prezes PGE w wywiadzie dla wnp.pl opowiedział się za uwolnieniem cen prądu dla gospodarstw domowych. Zamiast raz do roku ceny zmieniane byłyby na bieżąco. Obecnie z powodu wzrostu cen uprawnień do emisji, CO2 producenci prądu dotują gospodarstwa domowe, które mają ceny regulowane. Jednak koszty ponosi biznes.

W praktyce, co roku sprzedawcy prądu składają wnioski do Urzędu Regulacji Energetyki, który zatwierdza (lub nie) taryfy dla gospodarstw domowych. Dzieje się to tylko raz do roku, co może powodować później duże różnice cen regulowanych w porównaniu z cenami na wolnym rynku, które muszą płacić odbiorcy biznesowi.

Tylko w lipcu 2021 roku ceny energii elektrycznej na rynku TGE wynosiły około 38 groszy netto za jedną kWh. W tym samym czasie zaakceptowane przez URE taryfy dla odbiorców indywidualnych przewidywały ceny maksymalne na poziomie od 16 groszy (Tauron Dystrybucja) do 23 groszy (Energa Operator) za jedną kWh. Różnica jest więc blisko dwukrotna.

Więcej pieniędzy na program "Mój Prąd"? "Pracujemy już nad tym"

Dlatego PGE opowiada się za uwolnieniem cen energii. Z analiz spółki wynika, że nie doprowadzi to do nienaturalnego wzrostu cen prądu dla gospodarstw domowych.

d2tmniq

Zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa PGE, równolegle powinien powstać jednak system ochrony tzw. odbiorców wrażliwych, zagrożonych ubóstwem energetycznym, dla których pokrycie kosztów energii elektrycznej i ciepła stanowi duże finansowe obciążenie.

Obecnie - jak wynika z danych URE - przeciętne gospodarstwo domowe zużywa 1 777 kWh rocznie (148 kWh miesięcznie w grupie taryfowej G11), więc wzrost cen o około 0,17 zł spowodowałby w przypadku zniesienia regulacji cen wyższe rachunki o 25 zł miesięcznie.

Tymczasem, jak podaje Eurostat, różnica między ceną dla gospodarstwa domowego oraz dla biznesu coraz bardziej się pogłębia. Powodem są m.in. drożejące prawa do emisji CO2.

d2tmniq

To m.in. konsekwencja rygorystycznej polityki klimatycznej przyjętej przez Komisję Europejską. Niebawem polityka KE będzie jeszcze bardziej restrykcyjna, a w związku z czym ceny uprawnień pójdą jeszcze bardziej w górę.

Chodzi o program Fit for 55, który zakłada zwiększenie redukcji emisji gazów cieplarnianych nie o 40, ale o 55 proc. do 2030 roku.

Według prezesa PGE realizacja Fit for 55 do 2030 roku - będzie wymagała wydania na transformację polskiej energetyki dodatkowych środków. - Według naszych szacunków jeszcze z zeszłego roku osiągnięcie przez polską gospodarkę 55 proc. celu redukcji emisji do 2030 roku to koszt rzędu 136 mld euro - ocenił w wywiadzie.

Prezes PGE uważa, że w efekcie transformacja energetyczna i budowa nowych bloków energetycznych będzie kosztować Polskę dodatkowe miliardy zł. Sami operatorzy energetyczni będą musieli ponieść koszt w wysokości 69 mld zł rocznie. Podwyżki, które będzie można wprowadzić dzięki uwolnieniu cen energii, pozwolą jednak sfinansować te inwestycje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2tmniq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2tmniq