PGNiG: od 1 stycznia, za zgodą prezesa URE, będą niższe ceny gazu
Od 1 stycznia, za zgodą prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE), będą wprowadzone niższe ceny gazu - powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes PGNiG.
06.11.2012 | aktual.: 06.11.2012 15:48
Ponad 10 proc. wyniesie obniżka cen gazu, kupowanego w ramach kontraktu jamalskiego od Gazpromu przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Efektem porozumienia obu firm ma być obniżka cen gazu dla polskich odbiorców.
Jak poinformowała we wtorek na konferencji prasowej prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa, efektem podpisanego w poniedziałek aneksu do kontraktu jamalskiego jest obniżka cen gazu od Gazpromu o ponad 10 proc. Podkreśliła, że spółka wystąpi do Urzędu Regulacji Energetyki z wnioskiem o obniżkę cen w przyszłorocznych taryfach.
- Spółka złoży w ciągu kilkunastu dni, do połowy listopada, wniosek taryfowy. Od 1 stycznia, za zgodą prezesa URE, będą wprowadzone niższe ceny gazu - powiedziała Piotrowska-Oliwa. Podkreśliła, że będzie to "znacząca obniżka". Zastrzegła jednocześnie, że obniżka ceny rosyjskiego gazu nie przełoży się bezpośrednio na wysokość planowanej obniżki, bo w zmianach cen trzeba będzie jeszcze uwzględnić podwyżkę, o którą PGNiG bezskutecznie występowało od kilku miesięcy.
- Ze względu na zmianę formuły w rozliczeniach będziemy mieć dużo większą elastyczność, cena nie jest sztywna. Będzie ulegać zmianie, tak jak będą się zmieniać ceny na rynkach europejskich. Z dużo większym spokojem patrzymy na perspektywy otwierającego się rynku i potencjalnie wkraczającej konkurencji - dodała prezes.
Prezes PGNiG wyraziła też nadzieję, że wniosek zostanie rozpatrzony przez Prezesa URE na tyle szybko, aby obniżka mogła wejść w życie od 1 stycznia 2013. Prezes URE Marek Woszczyk zadeklarował już, że zatwierdzi wniosek spółki z niższymi cenami gazu. - Wniosek, jak każdy, będzie podlegał ocenie, jednak z pewnością - jeżeli spółka będzie wnioskować o obniżkę - uczyni to postępowanie zdecydowanie prostszym - powiedział PAP Woszczyk.
Zarząd PGNiG poinformował we wtorek, że uzgodniona z Gazpromem nowa formuła cenowa zawiera zarówno elementy oparte na notowaniach produktów ropopochodnych, jak i notowaniach rynkowych gazu. Kontrakt jamalski obejmuje dostawy do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie do roku 2022 włącznie.
Polska spółka nie podała szczegółów uzgodnionych zmian w formule cenowej. Prezes Piotrowska-Oliwa wyraziła jednak opinię, że dzięki wynegocjowanej obniżce ceny rosyjskiego gazu dla Polski będą konkurencyjne na tle Europy. Wiadomo, że na mocy aneksu PGNiG otrzyma od Gazpromu zwrot nadpłaty za gaz od kwietnia 2011 r., czyli od czasu gdy wystąpiła do rosyjskiej spółki o korektę cen.
Warunkiem wejścia w życie aneksu jest zwrócenie się przez PGNiG z odwołaniem pozwu wobec Gazpromu do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie. Wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński poinformował, że wniosek o wycofanie sprawy został już przesłany do Trybunału, a we wtorek miał też tam dotrzeć identyczny wniosek ze strony rosyjskiej. Arbitraż w sporze z Gazpromem o ceny gazu PGNiG rozpoczęło przed rokiem.
Komentując porozumienie z Gazpromem minister skarbu Mikołaj Budzanowski stwierdził, że od 2013 r. Polska będzie płacić średnio do 3 mld zł rocznie mniej za rosyjski gaz. Zwrócił uwagę, że będziemy sprowadzać 8,5 mld m sześc. gazu, a nie 10 mld, jak do tej pory. - Do tej pory cena gazu znacząco przekraczała kwotę 550 dol. za 1000 m sześc. Dzisiejsze porozumienie oznacza ceny znacząco poniżej tego poziomu. To również oznacza, że cena dla odbiorców będzie wyraźnie niższa, a wręcz najniższa w Europie Środkowej - dodał Budzanowski.
Wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński zadeklarował natomiast, że porozumienie z Gazpromem otwiera drogę do współpracy przy innych projektach w Polsce. - Nie ukrywaliśmy, że jesteśmy zainteresowani budową elektrowni czy elektrociepłowni w Polsce. Nie widzimy przeszkód by współpracował z nami Gazprom - powiedział Dudziński, zaznaczając, że rosyjska firma mogłaby się zaangażować w taki projekt kapitałowo, a w przyszłości zostać odbiorcą energii. - Jest też miejsce, by powrócić do rozmów o innych projektach infrastrukturalnych. Stale niezrealizowana jest druga nitka gazociągu jamalskiego - wskazał.