PGNiG zakłada utrzymanie obecnych poziomów wydobycia do końca br.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zakłada, że utrzyma obecne poziomy wydobycia do końca 2014 roku, a być może przez najbliższe dwa lata - poinformował wiceprezes ds. poszukiwań i wydobycia Zbigniew Skrzypkiewicz.

PGNiG zakłada utrzymanie obecnych poziomów wydobycia do końca br.
Źródło zdjęć: © AFP

09.05.2014 | aktual.: 09.05.2014 12:58

- Spodziewamy się, że wydobycie powinno się utrzymać na obecnych poziomach w tym roku, a może nawet w najbliższych dwóch latach - powiedział na konferencji Skrzypkiewicz.

Spółka podała w piątek, że wolumen wydobycia gazu ziemnego wyniósł w I kwartale 2014 roku 1,2 mld m sześc., w tym na PGNiG Upstream International przypadało 0,11 mld m sześc. Wolumen wydobycia ropy naftowej wynosił 322 tys. ton, w tym PGNiG Upstream International 119 tys. ton.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo szuka aktywów produkcyjnych za granicą, grupa jest obecna w kilku procesach. Priorytetem są aktywa norweskie, ale gazowy koncern planuje też m.in. rozbudowę kopalni w Pakistanie - poinformował podczas piątkowej konferencji wiceprezes Jarosław Bauc. - Nie wiemy, czy w tym roku się coś w tym zakresie wydarzy - dodał.

- Jesteśmy zainteresowani w pierwszej kolejności Norwegią, bo mamy tam tarczę podatkową do zutylizowania, ale będziemy też próbowali dywersyfikować działalność w tym zakresie na kraje o wyższym ryzyku a tym samym wyższym potencjale zwrotu. Najpierw rozbudujemy kopalnię w Pakistanie, tamte złoża wyglądają obiecująco. W przyszłości spółka być może przyjrzy się m.in. Iranowi - powiedział.

Spółka oczekuje, że o ile zostanie nałożona na nią kara za niewykonanie obliga gazowego w 2013 roku, to jej wysokość nie będzie dotkliwa - poinformował wiceprezes spółki Jarosław Bauc. Pytany o ewentualną karę powiedział: - Każda kara jest miarkowana zakresem winy. Nie sądzę by była dotkliwa, jeżeli w ogóle będzie.

- W 2014 roku nie wykonujemy jak na razie tego, co przewiduje ustawodawca, bo jest to niewykonalne. Po drugiej stronie giełdy musiałaby pojawić się strona popytowa, a jej na razie nie ma - dodał.

Bauc podtrzymał, że od pierwszego lipca PGNiG chce powołać spółkę obrotu detalicznego, której zadaniem będzie tworzenie popytu na gaz sprzedawany poprzez giełdę.

URE na początku kwietnia br. rozpocznie proces rozliczania obliga gazowego za 2013 rok. Pełniący obowiązki prezesa URE Maciej Bando w lutowym wywiadzie dla PAP ocenił, że rozpoczęcie postępowania zmierzającego do ukarania PGNiG za niewykonanie obliga za ubiegły rok jest bardzo możliwe.

Z wstępnych danych z 2013 roku wynikało, iż przez giełdowy rynek gazu na TGE przeszło ok. 200 mln m sześc. paliwa. Tymczasem z ustawowych zapisów wprowadzających tzw. obligo giełdowe w handlu gazem wynika, że aby to obligo wypełnić, obrót powinien być rzędu 1,4 mld m sześc.

PGNiG pokazał silniejszy niż oczekiwano zysk EBITDA w I kwartale, ale jest on oparty częściowo na czynnikach jednorazowych, niepowtarzalnych. Dlatego EBITDA na poziomie 5,9 mld zł w całym roku pozostaje realistycznym celem - poinformował podczas telekonferencji Bauc. - Możemy się spodziewać trochę lepszego wyniku EBITDA za ten rok - mówił. Zastrzegł jednak, że nie byłby zbytnim optymistą.

Wiceprezes wyjaśnił podczas piątkowej konferencji, że w kolejnych kwartałach nie powtórzą się czynniki, które sprawiły, że wyniki w pierwszym kwartale były lepsze od założeń. Ewentualne podwyższenie prognoz mogłoby więc wynikać jedynie z lepszego początku roku.

- Ponieważ pierwszy kwartał jest lepszy można oczekiwać, że cały rok, jeśli chodzi o EBITDA może być nieco lepszy, ale podstawowe przyczyny, które spowodowały wzrost wyniku wobec założeń nie mają szansy powielić się w kolejnych kwartałach i nie można ich automatycznie przekładać na kolejne okresy. Jeśli będzie korekta in plus rzeczywistego wyniku to będzie związana tylko z tym co wydarzyło się w pierwszym kwartale - powiedział.

Bauc poinformował, że jest mało prawdopodobne, by spadek kosztów gazu, który wsparł wyniki w I kwartale, powtórzył się jeszcze w tym roku. - Po I kwartale mieliśmy pozytywną niespodziankę jeśli chodzi o EBITDA, ale wynikało to ze znacznie lepszej struktury kosztów gazu - powiedział.

- Trzeba mieć świadomość, że nasze wewnętrzne koszty produkcji są znacznie niższe niż koszty importu. Ze względu na bardziej korzystną strukturę dostaw całkowity koszt gazu spadł - dodał.

Wyniki były też wspomagane znacznie lepszym wynikiem upstreamu, gdzie dał o sobie znać efekt bazy po uruchomieniu produkcji z norweskiego złoża Skarv i LMG.

W I kwartale tego roku EBITDA PGNiG wyniosła 2,18 mld zł, natomiast prognoza na 2014 rok to 5,9 mld zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)