Pierwsza ofiara polskiego weta: studenci. Erasmusa nie będzie
Polsko-węgierskie weto dla unijnego budżetu może oznaczać, że od roku akademickiego 2021 nie będzie funkcjonował popularny wśród studentów program Erasmus+. To dlatego, że w ramach prowizorium budżetowego można finansować tylko stałe wydatki i programy. Wymiana studencka do nich nie należy.
Politycy PiS przekonują, że nic się nie stanie, jeśli Unia Europejska nie przyjmie budżetu na kolejne lata, gdyż obowiązywać będzie korzystne dla nas prowizorium. Mówiąc tak, politycy albo nie znają zasad, albo świadomie mijają się z prawdą.
W ramach prowizorium, czyli swego rodzaju budżetu tymczasowego, możliwe jest wyłącznie jest finansowanie programów, co do których są podstawy prawne. Tyle że – jak przekazał w środę wysokiej rangi urzędnik Komisji Europejskiej – w przypadku większości unijnych programów podstawy prawne wygasają wraz z końcem roku – informuje RMF FM.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Finansowanie straci m.in. bardzo lubiany przez studentów program Erasmus+, w ramach którego na semestr lub dłuższy czas mogą wyjechać za granicę i studiować na innym uniwersytecie. Program działa od lat i cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem.
Co jeśli polski rząd zawetuje unijny budżet? Wiceminister tłumaczy
Wielu nie wyobraża sobie studiowania bez możliwości skorzystania z tej okazji. Nauka języka, nowe znajomości, poszerzenie wiedzy o świecie – to wszystko może już wkrótce pozostać tylko wspomnieniem.
"Erasmus to okno na świat dla polskiej młodzieży. A PiS chce to okno zamknąć przed nią szczelnie. W imię obrony swojej BEZKARNOŚCI" – napisał senator Bogdan Klich.
To i tak dość wyważone słowa. Studentom na usta cisną się zapewne bardziej dosadne określenia.
