Piłkarz w reklamie i spółce ogrywa fiskusa

Własne firmy, spółki, dodatkowe umowy na promocję i udostępnianie wizerunku – futboliści
i kluby na różne sposoby próbują zaoszczędzić na podatku. To jednak ryzykowna rozgrywka.

Piłkarz w reklamie i spółce ogrywa fiskusa
Źródło zdjęć: © PAP

26.03.2009 | aktual.: 26.03.2009 07:52

Sportowcy, zwłaszcza ci najlepiej zarabiający, są coraz mniej skłonni płacić wysokie podatki. Dlatego w prozumieniu z klubowymi prawnikami tak konstruują swoje umowy, aby oddać fiskusowi jak najmniej.

Zakładają więc firmy. Korzyści jest kilka – szansa na podatek liniowy ( 19 proc. zamiast 32), odliczenie kosztów prowadzenia działalności, niższe składki ZUS.

Fiskus początkowo nie miał nic przeciwko temu, co potwierdza kilka interpretacji urzędów.
_ Nie ma przeciwwskazań prawnych do zawierania przez klub umów z piłkarzami przedsiębiorcami _- mówi Michał Tomczak, adwokat, były przewodniczący Wydziału Dyscypliny PZPN. _ To trochę nienaturalna konstrukcja, ale skoro inne profesje mogą płacić podatek liniowy (oprócz menedżerów), to dlaczego nie mieliby tego robić piłkarze _.

Wspólnicy na boisku

Urzędnicy jednak nie zgadzają się już na jednoosobowe firmy zawodników (ich stanowisko potwierdził WSA we Wrocławiu w sprawie koszykarza, sygn. I SA/Wr 200/07).

Może więc spółka? To, że piłkarze podpisują umowy z klubem jako wspólnicy spółek cywilnych, potwierdzono nam w GKS Bełchatów. Z art. 5b ust. 2 ustawy o PIT wynika bowiem, że przychody wspólnika są rozliczane tak jak z działalności. Jest więc mniejsze ryzyko, że urząd uzna wspólnika za pracownika.

Eksperci podkreślają jednak, że spółka cywilna nie jest bezpiecznym rozwiązaniem. Jej wspólnicy są bowiem traktowani tak jak przedsiębiorcy. Jeśli więc urząd uzna, że działalności nie może prowadzić piłkarz mający jednoosobową firmę, to zakwestionuje też rozliczenie wspólnika spółki cywilnej.

Urząd akceptuje

Są jeszcze spółki jawna i komandytowa.
_ Piłkarze-wspólnicy takiej spółki mają większe szanse na rozliczanie przychodów tak jak z działalności gospodarczej _- mówi Marek Gadacz, doradca podatkowy z PricewaterhouseCoopers. To spółka jest przedsiębiorcą, a wspólnicy mają udziały w zysku. Jest już precedens: na rozliczanie przychodów w ramach działalności gospodarczej przez piłkarzy wspólników spółki jawnej zgodziła się warszawska Izba Skarbowa w interpretacji nr IPPB1/415-99/07-2/AM. Wystąpiła o nią Legia Warszawa.

_ Rozważaliśmy taki model współpracy _- potwierdza Jarosław Ostrowski, członek zarządu Legii. _ Ale mimo korzystnej interpretacji zrezygnowaliśmy z niego. Z regulacji FIFA, UEFA i PZPN wynika bowiem, że stroną kontraktu o profesjonalne uprawianie piłki nożnej powinien być zawodnik jako osoba fizyczna. Umowy ze spółką wiążą się z ryzykiem dla piłkarzy (w razie sporu z klubem nie chronią ich organizacje piłkarskie) i dla klubu (może nie dostać kwoty transferowej, gdy piłkarz wystąpi ze spółki i przejdzie do innej drużyny _). Doradcy podatkowi wskazują, że jest jeszcze jeden sposób na niższy podatek. Dwie umowy: jedna na grę w piłkę, druga na usługi reklamowe.

_ Zdarzają się kontrakty na osobne wynagrodzenie za promocję klubu i jego sponsora oraz udostępnienie wizerunku _– potwierdza Cezary Kucharski, menedżer piłkarski. Jaka tu korzyść? Wynagrodzenie za usługi reklamowe może być rozliczone w ramach własnej firmy i korzystniej opodatkowane.

Beata Hudziak, doradca podatkowy, partner w Grant Thornton Frąckowiak

Urzędy nie powinny odmawiać sportowcom prawa do rozliczania przychodów w ramach działalności gospodarczej. Ustawa o PIT wyłącza z tej możliwości tylko menedżerów. O tym, czy piłkarz jest przedsiębiorcą, powinno więc decydować spełnienie przesłanek z definicji działalności gospodarczej. Musi to być zarobkowa działalność wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Jeśli tak jest, a sportowiec spełnił formalne warunki prowadzenia firmy (np. rejestracja), to uważam, że może rozliczać swoje przychody tak jak przedsiębiorca, korzystając z podatkowych przywilejów. Oczywiście musi skalkulować, czy po tegorocznej zmianie skali podatkowej stawka liniowa nadal mu się opłaca.

Przemysław Wojtasik

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)