PKB Polski. PIE: dane są wątpliwe, GUS nie uwzględnił "efektu wakacji"
Opublikowane przez GUS dane PKB za I i II kw. 2023 r. są wątpliwe i nie odzwierciedlają w pełni rzeczywistości gospodarczej. Problem GUS-u z odsezonowaniem trwa od kilku kwartałów - uważają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) i zwracają uwagę na "efekt wakacji".
18.08.2023 07:39
W środę Główny Urząd Statystyczny podał wstępne dane o wzroście PKB w II kw. 2023 r. W ujęciu rocznym PKB spadł o 0,5 proc., ale w ujęciu kwartał do kwartału obniżył się o 3,7 proc. W I kw. 2023 r. PKB w ujęciu rocznym spadł o 0,3 proc., ale wzrósł o 3,8 proc. w ujęciu kwartał do kwartału.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PIE: spadek wynika z błędnej korekty
Jak wskazano w czwartkowym komentarzu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, dane GUS o PKB za I i II kw. 2023 r. są "wątpliwe i nie odzwierciedlają w pełni rzeczywistości gospodarczej". Według PIE wzrost prezentowany w I kwartale 2023 r., a obecnie spadek o 3,7 proc. w II kwartale wynika z błędnej korekty o zmiany sezonowe, a nie faktycznych zmian w gospodarce.
- Problem GUS-u z odsezonowaniem trwa od kilku kwartałów, w efekcie czego do Eurostatu raportowane są niewiarygodne dane. Wynika z nich, że Polska ma największą w UE zmienność kwartalną PKB, co jest mało prawdopodobne – stwierdzono w komentarzu PIE.
Cytowany w komentarzu dyrektor PIE Piotr Arak przypomniał, że GUS znacząco rewidował w ostatnich latach wzrost PKB po danych sygnalnych.
- W 2021 r. wzrost był o 1/8 większy niż wstępne szacunki i wyniósł 6,9 proc., a nie jak wstępnie szacowano 5,9 proc. Obecnie obserwujemy problemy z odsezonowaniem danych, które trafiają potem do danych Eurostatu. Prezentowane przez GUS dane dotyczące sektora zakwaterowania i gastronomii, w których wahania są według niego 30 razy większe niż w pozostałych działach PKD, są niewiarygodne. Są to branże charakteryzujące się dużymi wahaniami sezonowymi, ale zmiany sezonowe powinny być filtrowane odpowiednimi algorytmami, które np. eliminują "efekt wakacji". Stosowane przez GUS metody odsezonowywania są dyskusyjne, w efekcie kategoria ta wykazuje olbrzymi wzrost w III kwartale, kiedy ludzie wyjeżdżają na wakacje, oraz trudne do wytłumaczenia tendencje w pozostałych okresach – wyjaśnił Arak.
Gwałtowne różnice zauważalne szczególnie w Polsce
Dyrektor PIE zwrócił uwagę, że tak gwałtownych różnic nie widać w innych państwach UE, mimo podobnych wyzwań gospodarczych związanych z okresem odbicia branży turystycznej po pandemii.
Dodał, że Eurostat agreguje kategorię zakwaterowania i gastronomii razem z wynikami handlu detalicznego oraz hurtowego, jednak nawet w tym przypadku przeciętne zmiany w Polsce są dwu-trzykrotnie większe, niż w pozostałych państwach UE.
- Niektóre wahania wyników w IV kwartału 2022 i I kwartału 2023 r. wynikają z wydatków publicznych. Eurostat wskazuje, że konsumpcja publiczna pod koniec zeszłego roku była dużo słabsza niż w poprzednich latach, a zazwyczaj to wtedy kumulują się największe wydatki. W konsekwencji dane wyrównane sezonowo pokazały spadek konsumpcji publicznej pod koniec 2022 i jej wzrost na początku 2023 r. Nie jest możliwe, aby wskaźnik związany z wydatkami publicznymi ulegał tak dużym wahaniom. Dane GUS zapewne będą zrewidowane w górę, na to jednak będziemy musieli poczekać - stwierdził Piotr Arak.
Analitycy PIE prognozują wzrost gospodarki o 0,7 proc. w 2023 r. i o 2,2 proc. w 2024 r.
- Od początku pandemii do końca tego roku polska gospodarka realnie urośnie o prawie 11 proc. - stwierdzono w komentarzu Polskiego Instytutu Ekonomicznego.