PKN Orlen: Cena ropy może pozostać na poziomie ok. 50 USD przez 1‑2 lata

Warszawa, 16.01.2015 (ISBnews) - Cena ropy poniżej 50 USD za baryłkę nie jest do utrzymania w długim terminie, ale przez najbliższe 1-2 lata możemy obserwować taki poziom notowań, poinformował agencję ISBnews główny ekonomista PKN Orlen Adam Czyżewski. Według niego, będzie to korzystnie wpływać na wyniki koncernu.

16.01.2015 10:02

"Rewolucja technologiczna w sektorze wydobycia, której skutkiem jest boom łupkowy w USA, w końcu doprowadziła do istotnej korekty mechanizmu kształtującego ceny ropy naftowej. Korekta polega na tym, że o poziomie cen ropy w większym stopniu, niż dotychczas, będą decydować koszty wydobycia, a nie potrzeby budżetowe krajów OPEC" - powiedział ISBnews Czyżewski.

Ponieważ więc koszt krańcowy wydobycia baryłki ropy, która jest potrzebna na rynku, leży poniżej poziomu cen równoważących budżety większości krajów OPEC (i Rosji), obecna sytuacja na rynku jest korektą w dół ścieżki przyszłych cen w stosunku do oczekiwań sprzed pół roku, czyli jest to zmiana trwała.

"Zastrzegam, że rewolucja technologiczna ani boom łupkowy nie uchroni świata od wstrząsów geopolitycznych, które mogą podbić ceny ropy. Jednak w obecnych warunkach skutki tych wydarzeń na rynku ropy będą łagodniejsze" - wskazał główny ekonomista PKN Orlen.

Czyżewski wyjaśnił, że niskie ceny ropy (poniżej 50 USD za baryłkę, jakie widzimy obecnie) są nie do utrzymania w średnim horyzoncie, ale mogą potrwać przez pewien czas - od roku do dwóch lat, ponieważ wchłonięcie obecnej nadwyżki podaży ropy (przekraczającej oczekiwany roczny przyrost popytu) wymaga czasu, a negatywne efekty ograniczenia inwestycji w wydobycie pojawią się zapewne dopiero po roku.

"Z tego powodu trudno dzisiaj powiedzieć, jakie będą ceny w dłuższym horyzoncie, ale należy oczekiwać, że będą niższe od tych, których się spodziewano jeszcze pół roku temu" - ocenił.

Natomiast z punktu widzenia PKN Orlen obecne spadki cen ropy przekładają się na wyższe marże rafineryjne, co korzystnie wpływa na zyski. Czyżewski przypomina jednak, że europejski przemysł rafineryjny zmaga się z około 20-proc. nadpodażą mocy, co w dłuższym horyzoncie znajdzie swoje odzwierciedlenie na rynku.

"Problemy strukturalne branży powrócą, gdy cena surowca zacznie rosnąć, dlatego w PKN Orlen stawiamy przede wszystkim na elastyczność i możliwość dostosowania do nowych warunków rynkowych" - podsumował.

W ciągu ostatnich 6 miesięcy cena baryłki ropy Brent spadła na londyńskiej giełdzie z 116 USD, zanotowanych 10 czerwca 2014 r. do ok. 48,5 USD dziś rano.

Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie. Skonsolidowane przychody koncernu sięgnęły 113,85 mld zł w 2013 r.

Lesław Kretowicz

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)