PKP zawiadomiło CBA, że podejrzewa zmowy przetargowe w swoich spółkach

Zarząd PKP SA zawiadomił prokuraturę i CBA o swoich podejrzeniach ustawiania przetargów w pięciu spółkach grupy - poinformował w piątek szef Grupy PKP Jakub Karnowski. W ich wyniku spółki zapłaciły ok. 30 mln zł za usługę, która mogłaby kosztować 550 tys. zł.

PKP zawiadomiło CBA, że podejrzewa zmowy przetargowe w swoich spółkach
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

10.05.2013 | aktual.: 10.05.2013 16:23

Jak poinformował w piątek dziennikarzy Karnowski, audyt, który doprowadził do wykrycia nieprawidłowości, trwał od stycznia br. i był prowadzony w pięciu firmach: PKP Cargo i dwóch jej spółkach zależnych, TK Telekom i PKP LHS. - To, co spowodowało ten audyt, to były bardzo wysokie wydatki na działalność certyfikacyjną. Audyt zidentyfikował szereg nieprawidłowości. Naszym zdaniem dochodziło do zmów cenowych - poinformował prezes.

Mechanizm miał polegać na tym, że do trzech podmiotów były wysyłane zapytania ofertowe, po czym dwa z nich bardzo szybko wycofywały się z tego postępowania. - Nawet nie przychodziły na pierwsze spotkanie dotyczące postępowania - powiedział Karnowski. Wygrywała więc trzecia firma, a zdarzało się również, że jedna z tych, które się wycofały pracowała przy realizacji zamówienia, jako podwykonawca.

Karnowski wyjaśnił, że w ten sposób spółki miały zapłacić łącznie za usługę ok. 30 mln zł, podczas gdy jedna z firm Grupy PKP - PKP Informatyka - była gotowa wykonać ją za ok. 550 tys. zł. Jak dodał, kolejarze nie zapłacili części faktur na ok. 2 mln zł.

Władze PKP SA nie tylko zawiadomiły o sprawie prokuraturę i CBA, ale także zapowiedziały konsekwencje personalne. Stanowiska już stracili prezes i członek zarządu PKP LHS. Karnowski zapewnił, że konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec wszystkich wskazanych w wynikach audytu jako odpowiedzialnych za taką sytuację. Nie ujawnił jednak, czy będą to zwolnienia, czy inne kary; nie określił także, czy będą to członkowie zarządów spółek, czy pracownicy niższego szczebla.

Szef Grupy PKP poinformował, że wartość zamówień wszystkich spółek Grupy PKP to kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie. - Przy tej skali nie ma możliwości, by nie pojawiały się wątpliwości, co do celowości i legalności tych wydatków, ale naszym celem, jako władz, jest jak największe zmniejszenie tych wątpliwości - powiedział Karnowski.

W sprawie zajął też stanowisko minister transportu Sławomir Nowak. "Zobowiązałem prezesa PKP do dalszej, bezwzględnej walki z nieprawidłowościami w Grupie, mimo że wielu może się to nie podobać" - napisał minister na twitterze. - Zaraz po moim przyjściu (do resortu - PAP) poleciłem zbudować w PKP kompetencje audytowe, bo tego praktycznie nie było... (...) To powołani przeze mnie ludzie wykrywają nieprawidłowości! Konsekwentnie będzie tak dalej! Niezależnie ilu będzie przeszkadzało - dodał szef resortu transportu.

Źródło artykułu:PAP
cbaaferapkp
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)