Plaga komarów. Jest na to sposób - odkomarzanie. Ile kosztuje i czy jest bezpieczne?

Mokry czerwiec sprawił, że mamy wysyp komarów, a to bardzo uciążliwe owady, które potrafią zepsuć nie tylko niejednego grilla, ale także choćby wesele organizowane pod chmurką. Jest na to sposób - odkomarzanie. Co trzeba zrobić, by było skuteczne i bezpieczne oraz jaki jest tego koszt?

Plaga komarów. Jest na to sposób - odkomarzanie. Ile kosztuje i czy jest bezpieczne?
Źródło zdjęć: © Jacek SzydÅ‚owski / Forum
Paweł Orlikowski

09.08.2020 | aktual.: 10.08.2020 15:51

Plagę komarów w Polsce wywołał wyjątkowo mokry, a zarazem wyjątkowo ciepły czerwiec. Owady te, by się rozwijać, potrzebują wody. Jak powiedział w rozmowie z WP Finanse Eryk Połeć, szef firmy ERPOL, zajmującej się m.in. zwalczaniem szkodników i owadów, wystarczy łyżeczka wody, by wykluło się nawet kilkaset komarów.

Czytaj też: Rodzina 500 plus. Świadczenie w formie bonu?

Tymczasem w czerwcu (gdy komary rozmnażają się na potęgę) niemal w całym kraju odnotowano opady nawet 3-krotnie większe, niż zakłada norma. Mimo że padało przelotnie, to ulewy były nad wyraz intensywne. Dla przykładu tylko w Warszawie w czerwcu napadało 166 litrów wody na mkw., gdzie norma to 70 litrów.

To sprawia, że komary mają idealne warunki do rozmnażania. Tu z pomocą przychodzi odkomarzanie. Czy jest skuteczne oraz bezpieczne? Ile kosztuje? Rozmawiamy z właścicielami firm zajmujących się odkomarzaniem - podkreślają jedno, na rynku podobne firmy wyrastają jak grzyby po deszczu, trzeba być ostrożnym, by efekt nie przyniósł więcej złego niż dobrego.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Zlecając firmie odkomarzanie, trzeba pamiętać, że tego typu zabieg polega na rozpyleniu pestycydów. Muszą być zastosowane prawidłowo, by nie zaszkodziły choćby zwierzętom, ale też domownikom.

Jak podkreślił w rozmowie z WP Finanse Eryk Połeć, nawet jeśli środki są zakwalifikowane jako bezpieczne, trzeba umieć ich używać. - Zabieg wykonywany przez profesjonalistę polega na użyciu środka o odpowiednim składzie chemicznym, o odpowiedniej porze dnia. Osoba taka zachowuje także szereg innych czynników, które mają znaczenie przy odkomarzaniu. Nie można na prawo i lewo psikać preparatem - wyjaśnił.

Jak dodał, przy wyborze firmy do odkomarzania ważne jest, by sprawdzić, czy posiada ona ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, jakie ma doświadczenie, jakich konkretnie używa środków, czy wystawia na koniec pracy protokół sanitarny. - Jeśli ktoś ukrywa takie informacje, to powinna nam się zapalić lampka - twierdzi ekspert.

Szczególnie ów protokół jest istotny, bo w przypadku reakcji alergicznej czy niepożądanego działania, gdy ktoś trafi do szpitala, lekarz od razu wie, jaki środek został użyty i jak należy zareagować.

Czytaj także: Wesela już wkrótce będą rejestrowane. Resort zdrowia zapowiada zmiany

W jego firmie korzysta się obecnie z grupy perytroidów, które uważane są za bezpieczne środki, czyli niezagrażające organizmom stałocieplnym.

- Są bezpieczne dla ludzi i zwierząt domowych, nie wykazują działania biobójczego. Działają selektywnie, czyli na owady, płazy, gady i niestety też ryby. Dlatego trzeba na to uważać. Działają one też stosunkowo krótko, czyli się biodegradują. Nie uszkadzają też roślin i nie są truciznami - tłumaczy Eryk Połeć.

Z kolei Łukasz Macander, właściciel firmy Vector, powiedział w rozmowie z WP Finanse, że do usuwania komarów używa przemysłowych "airfogów", które zadymiają przestrzenie. - W dobie XXI wieku środki są tak skonstruowane, by nie szkodziły nikomu, tylko owadom - powiedział.

Jak dodał, obsługuje przede wszystkim gminy czy sale bankietowe z ogrodami, ale także klientów prywatnych oraz administracje mieszkaniowe. Jak podkreśla, z roku na rok widać coraz większe zapotrzebowanie na tego typu usługi.

- W tym sezonie jest bardzo dużo pracy, nie mamy już dawno wolnych terminów. Standardowy zabieg wystarcza na cały sezon, ale musi to być wykonane solidnie - stwierdził Macander.

Zupełnie innego zdania jest Eryk Połeć. Pytany o firmy, które twierdzą, że jeden oprysk wystarczy na całe wakacje, odpowiada krótko: "absolutna bzdura". Jak podkreśla, nie ma ani technicznej, ani biologicznej możliwości, by jeden oprysk wystarczył na cały sezon.

- Ważna jest wiedza biologiczna i entomologiczna. Nie jest to możliwe, nawet gdybyśmy wykorzystali zakazane już preparaty, które zabiją wszystko w stu procentach. Te preparaty nie działały na larwy, na dolatujące komary, a komar potrafi lecieć "do ofiary" nawet do kilometra - wyjaśnia Połeć.

Sam klientom zaleca co najmniej dwa zabiegi. Jak zaznacza, wszystko jest kwestią budżetu, trudno powtarzać zabieg co 1,5 tygodnia, ale zdarzają się i tacy klienci. Najczęściej jednak z jego usług korzysta ktoś, kto organizuje jakąś uroczystość i zależy tej osobie, by danego dnia, na przykład w sobotę, gdy odbywa się wesele, komary nie psuły gościom zabawy.

Z kolei jak powiedział WP Finanse Michał Hausner z firmy BugSTOP, choć sposobów odkomarzania jest klika, jak oprysk grubokroplisty, metoda ULV czy zamgławianie (o tym, która metoda będzie najskuteczniejsza na danym terenie, decyduje obecny na miejscu technik), oprysk własnej działki nie gwarantuje, że komary nie przeniosą się do nas z sąsiedniej.

- Dla lepszej skuteczności, dobrze, by po przeprowadzonych odpryskach przez kilka dni było chłodno, preparat lepiej się wtedy wchłania - dodał.

Czytaj też: Abonament RTV idzie w górę. Ile zapłacimy?

Koszt? - Przeciętna cena w całym kraju kształtuje się podobnie. Z reguły jest to ok. 300 zł za 1000 mkw. Z kolei przy hektarze, czyli dziesięciu takich posesjach, cena to ok. 1500 zł. Wraz ze wzrostem metrażu, cena maleje proporcjonalnie - powiedział nam Eryk Połeć.

Cena usługi zależy nie tylko od powierzchni, ale i techniki wykonania. Na realizację zwykle czeka się 2-3 dni. Chyba że mowa o dużych powierzchniach, jak pole golfowe, ogromna posesja czy pałac, gdzie odbywają się różne uroczystości lub bankiety, trzeba zaangażować więcej osób, wtedy czas oczekiwania może wzrosnąć do tygodnia.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)