PO wnioskuje o odrzucenie projektu o podatku bankowym (krótka3)
Wprowadzenie podatku bankowego w kształcie proponowanym przez PiS będzie miało negatywny wpływ na skłonność Polaków do oszczędzania i ubezpieczania się - mówił w środę w Sejmie Paweł Arndt (PO). Zgłosił wniosek o odrzucenie projektu w tej sprawie w pierwszym czytaniu.
16.12.2015 13:00
W środę w Sejmie odbywa się pierwsze czytanie projektu PiS, który ma wprowadzić tzw. podatek bankowy. Stawka podatku w przypadku banków ma wynosić 0,0325 proc. podstawy opodatkowania w skali miesiąca, czyli 0,39 w skali roku. W przypadku firm ubezpieczeniowych będzie to stawka 0,05 proc. miesięcznie, więc 0,6 proc. w skali roku. Podatek ma obowiązywać już od lutego 2016 r.
"Ten projekt (...) nie zasługuje na przyjęcie" - podkreślił poseł PO.
Celem projektu - jak mówił Arndt - jest pozyskanie dodatkowego źródła finansowania wydatków budżetowych, czyli obietnic wyborczych PiS. "Banki w Polsce osiągają stosunkowo wysokie zyski, choć nie jest to branża o najwyższych zyskach. I pewnie wielu z nas nie byłoby przeciwnych, żeby częścią z tych zysków podzielić się z budżetem państwa" - ocenił. Jednak - jak podkreślił - "rozwiązania zawarte w projekcie trudno akceptować". Jego zdaniem taki sposób opodatkowania nie jest dobry dla banków, ich klientów, zakładów ubezpieczeń czy gospodarki. "Już pierwsze banki w ubiegłym tygodniu ogłosiły podwyżkę marż kredytów hipotecznych" - mówił.
"Można wyliczyć, że dla 200 tys. kredytu, zaciągniętego na 30 lat, oznacza wzrost raty kredytowej o około 40-50 zł miesięcznie" - dodał poseł PO.
Arndt przyznał, że podatek bankowy obowiązuje w wielu krajach, ale w zdecydowanej większości państw w innej formule. W takiej postaci, którą proponuje PiS, podatek bankowy - jego zdaniem - funkcjonuje tylko na Węgrzech. "Węgrzy z tego podatku już się wycofują, ponieważ w ciągu trzech lat wartość udzielanych przez banki kredytów spadła o 1/3" - tłumaczył.
Ocenił, że wprowadzenie podatku bankowego negatywnie odbije się na akcji kredytowej. Zwrócił uwagę, że zdaniem niektórych ekspertów "podatek dotknie nie tylko małe i średnie przedsiębiorstwa, ale także segment kredytów dla korporacji". "Może się okazać, że trudniej będzie zdobyć pieniądze na kredyty infrastrukturalne na duże projekty. Jeżeli firmy będą miały utrudniony dostęp do kredytu, ucierpi na tym gospodarka" - zaznaczył.
"Wprowadzenie proponowanych rozwiązań będzie miało negatywny wpływ na skłonność Polaków do oszczędzania i ubezpieczania się. Proponowany podatek zapłacimy przede wszystkim my - klienci banków i zakładów ubezpieczeń. (Podatek) odbije się także na zdolności polskiej gospodarki do rozwoju, poprzez ograniczenie dostępu do finansowania" - podkreślił.
"W imieniu klubu PO zgłaszam wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Uważamy, że projekt nie jest dobrze przygotowany, nie był konsultowany społecznie i warto zastanowić się jeszcze raz nad tym, w jaki sposób ewentualnie taki podatek wprowadzić" - konkludował.