Podatek od wydobycia węglowodorów od 2016 r.
Podatek od wydobycia węglowodorów będzie obowiązywał od 2016 roku - poinformował PAP Główny Geolog Kraju Piotr Woźniak. Liczy on, że projekt ustawy trafi do konsultacji jeszcze w czerwcu. Projekt zakłada m.in. wzrost opłaty eksploatacyjnej za wykorzystanie złoża.
Podatek od wydobycia węglowodorów będzie obowiązywał od 2016 roku - poinformował PAP Główny Geolog Kraju Piotr Woźniak. Liczy on, że projekt ustawy trafi do konsultacji jeszcze w czerwcu. Projekt zakłada m.in. wzrost opłaty eksploatacyjnej za wykorzystanie złoża.
Projekt ustawy o wydobywaniu węglowodorów, ich opodatkowaniu i Funduszu Węglowodorowym miał trafić do konsultacji, według pierwotnych planów, w środę. Tak się jednak nie stało. Woźniak poinformował, że wciąż trwają prace nad treścią projektu.
- Cały czas trwają spotkania. Chcemy, żeby projekt trafił do konsultacji jak najszybciej. Liczę, że będzie to możliwe jeszcze w czerwcu - powiedział.
Opodatkowanie wydobycia węglowodorów nie będzie, jego zdaniem, tak dolegliwe, jak w przypadku ustawy miedziowej.
- Oczywiście nikt się nie spodziewa, że podatki, które płacą firmy za wydobywanie gazu i ropy naftowej, mogą być utrzymane na poziomie tak niskim, jak obecnie. Pamiętajmy też, że na obecnym etapie zaawansowania poszukiwań gazu ze złóż niekonwencjonalnych nie jesteśmy w stanie ocenić, czy określona stawka podatku będzie za wysoka, czy za niska - powiedział.
- Mamy oczywiście swoją propozycję podatkową, ale ostateczna propozycja stawki będzie ustalona w toku konsultacji międzyresortowych i społecznych. Nasza propozycja jest jednak uzgodniona z ministrem finansów i na pewno nie będzie tak dolegliwa, jak w przypadku ustawy miedziowej. Podatek nie wejdzie też w życie z dniem wejścia w życie ustawy, lecz będzie obowiązywał od 2016 roku. Inwestorzy będą dzięki temu mogli się do niego przygotować - dodał.
Zmieni się również opłata eksploatacyjna za wykorzystywanie złoża. Obecnie firmy wydobywcze za 1 tys. metrów sześc. wydobytego gazu płacą ok. 6 zł.
- To kwota na niezwykle niskim poziomie i chcemy ją zwiększyć. Chcemy też, żeby nie trafiała ona tylko i wyłącznie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz gmin, jak obecnie. Planujemy, żeby część tych środków trafiała także do powiatów i województw - powiedział.
Założenia do projektu zakładają powołanie Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE). NOKE ma, od geologicznej strony, nadzorować działalność sektora wydobywczego.
- Instytucja ta nie będzie miała tak mocnych uprawnień regulacyjnych, jak np. w Holandii. Tam wpływ państwa na prywatną spółkę, która zajmuje się wydobyciem, jest niezwykle duży. Państwo musi mieć swoje udziały w każdej koncesji (ok. 40 proc. - za pośrednictwem należącej do państwa firmy EBN), a dodatkowo minister, który jest odpowiedzialny za wydobycie węglowodorów może przykładowo zatrzymać przetarg organizowany przez firmę. Chcemy, żeby polski operator miał też udziały na złożach, ale po pierwsze nieduże, a po drugie bez tak daleko idących uprawnień, jak w Holandii, czy w Norwegii. (...) Dzięki temu NOKE będzie kontrolował, czy wydobywanie surowców na złożach odbywa się w sposób zrównoważony i racjonalny geologicznie, ale z drugiej strony czy nie dochodzi do opóźnienia wydobycia oraz czy spółki prowadzą swoją działalność zgodnie z prawem, interesami finansowymi państwa i bezpieczeństwem (...) - powiedział.
W planach jest też powołanie Funduszu Węglowodorowego, który będzie inwestował pieniądze państwa uzyskane z wydobycia w rozwój gospodarczy kraju.
- To sprawdzone rozwiązanie. Takie fundusze działają w Holandii, Danii, Norwegii czy Rosji. W projekcie ustawy znajdą się zapisy o powołaniu i działalności funduszu, ale to rząd, po konsultacjach społecznych, ostatecznie zdecyduje, na co zastaną przeznaczone środki, które do niego w przyszłości trafią - powiedział Woźniak.
Zmienić mają się też procedury związane z udzielaniem koncesji. Uelastycznione ma zostać wydawanie decyzji środowiskowych.
Pełnomocnikiem ds. wydobywania węglowodorów ma zostać Główny Geolog Kraju.
- W czwartek udało się przekonać do tego projektu Komitet Stały Rady Ministrów. Pełnomocnikiem zostanie Główny Geolog Kraju. Część ministrów uważała, że taki pełnomocnik będzie naruszał część ich kompetencji. Udało się ich jednak przekonać, że tak się nie stanie. Pełnomocnik zostanie powołany w drodze rozporządzenia Rady Ministrów - powiedział Woźniak.
- Minister środowiska pełni rolę organu koncesyjnego i musi trzymać się bardzo ściśle rygoru i procedur decyzji administracyjnych. A trzeba się także zająć koordynacją działań innych jednostek administracji, aby osiągnąć maksymalną synergię podejmowanych przez różne resorty wysiłków. Potrzebne są także rzetelne działania informacyjne i stworzenie dla inwestorów z branży wydobywczej prostych i klarownych reguł współpracy z administracją rządową. Te zadania będzie realizował pełnomocnik. Wszystkim przyświeca jeden cel: rozpocząć jak najszybciej wydobywanie gazu łupkowego dla polskiej gospodarki - dodał. (PAP)