Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Międzynarodowa Federacja Donerów z Turcji wycofała wniosek o wprowadzenie jednolitych zasad dotyczących dönera w całej UE. Wcześniej organizacja domagała się, aby to słynne danie zostało uznane za "tradycyjną specjalność" Turcji, co wymuszałoby przestrzeganie jednolitego przepisu.
Po ponad trzech latach dyskusji zakończył się spór o ujednolicenie zasad produkcji dönera w Unii Europejskiej (UE).
Tłumy ruszyły po kebaby Podolskiego. Byliśmy na otwarciu
Turcy robią krok wstecz ws. kebaba
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" donosi, że Międzynarodowa Federacja Donerów z Turcji wycofała swój wniosek o wpisanie dönera na unijną listę "gwarantowanych tradycyjnych specjalności".
Decyzja o wycofaniu wniosku zapadła mimo wcześniejszego sprzeciwu Stowarzyszenia Tureckich Producentów Dönera w Europie. Nie podano oficjalnych powodów tej zmiany, choć według źródeł unijnych organizacja chciał uniknąć formalnej odmowy.
Unijne przepisy na dönera - co miało się zmienić?
Gdyby wniosek przeszedł, w całej UE obowiązywałyby jednolite zasady dotyczące składników i procesu produkcji dönera. Dotyczyłoby to m.in. rodzaju mięsa, grubości plastrów i czasu marynowania.
Nowe regulacje wykluczałyby użycie cielęciny, młodej wołowiny i indyka, które są popularne w Niemczech. Döner musiałby być przygotowywany z mięsa starszych krów lub owiec, co ograniczyłoby wybór dla konsumentów.
Niemieccy producenci i rząd przeciwko zmianom
Przeciwko inicjatywie protestowali niemieccy producenci i restauratorzy, wspierani przez rząd. Szacunki Stowarzyszenia Tureckich Producentów Dönerów w Europie (ATDID) wskazywały, że od 80 do 90 proc. wszystkich budek z kebabem w Niemczech zostałoby dotkniętych wnioskiem o ochronę złożonym przez Turcję.
- Cieszymy się, że różnorodność dönera w Niemczech zostaje zachowana i może się rozwijać - przyznał w rozmowie z "Bild" Erdogan Koc z niemieckiego stowarzyszenia producentów dönera.
Były minister rolnictwa Cem Özdemir podkreślił w 2024 r., że "döner należy do Niemiec". - Każdy powinien decydować, jak go przygotować i jeść. Nie potrzeba tu przepisów z Ankary - argumentował.
- Nawet jeśli kebab pochodzi z Turcji, to został wprowadzony do Niemiec przez tureckich imigrantów i właśnie u nas, w różnych wariantach, stał się niemal niemieckim daniem narodowym - przekonywała Marion Walsmann, ekspertka ds. prawa i ochrony konsumentów z ramienia chrześcijańskich demokratów w Parlamencie Europejskim, cytowana przez dziennik "Tagesschau".
Branża dönera w Europie to ogromny rynek - według Stowarzyszenia Tureckich Producentów Dönera w Europie, dziennie produkuje się ok. 400 ton tego dania. W Niemczech roczne obroty sięgają 2,4 mld euro, a w sektorze pracuje 60 tys. osób.