Dostaną 30 proc. podwyżki. Nowa ministra zapowiada, kiedy będą przelewy
W środę prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł rząd Donalda Tuska. Nowa ministra edukacji Barbara Nowacka potwierdziła, że od stycznia nauczyciele dostaną 30-procentową podwyżkę. Przyznała jednak, że większe przelewy nie przyjdą od razu i trzeba będzie wypłacić wyrównanie.
W środę Barbara Nowacka zwołała konferencję prasową i przedstawiła plany resortu edukacji na najbliższy czas. Potwierdziła, że planowane są podwyżki dla nauczycieli o 30 proc. - dotyczy to także nauczycieli w przedszkolach.
- Podwyżki będą od 1 stycznia, natomiast one 1 stycznia nie dadzą rady wpłynąć do kieszeni nauczycieli, ponieważ będzie budżet uchwalony z pewnym opóźnieniem. Czyli gdzieś w lutym, tak zakładamy. Ale oczywiście będzie wyrównanie - zapowiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Studenci rezygnują z uczelni, bo nie stać ich na wynajem. "Sytuacja jest zła. To dyskryminacja"
Jeden ze stu konkretów
Co najmniej 30-procentowa podwyżka dla nauczycieli to jeden ze stu konkretów na pierwsze sto dni rządów Koalicji Obywatelskiej. KO zapowiedziała, że podwyżka wyniesie nie mniej niż 1,5 tys. zł brutto.
Podczas wtorkowego expose premier Donald Tusk potwierdził także 20-procentowe podwyżki dla całej strefy budżetowej.
Zaproponował też wprowadzenie obowiązkowej drugiej w roku waloryzacji emerytur w wypadku inflacji przekraczającej 5 proc. Zadeklarował utrzymanie tzw. babciowego. Zapowiedział też powołanie "Rady Fiskalnej" do opiniowania wydatków państwa.