Polacy chcą podwyżek. Są spokojni, że w razie czego znajdą pracę
35 proc. pracowników w Polsce liczy na noworoczną podwyżkę pensji. Jeszcze więcej spodziewa się jednorazowej premii lub nagrody - wynika z najnowszej, 30. edycji "Monitora Rynku Pracy". 84 proc. uważa, że w pół roku bez problemu może znaleźć sobie nowe zajęcie.
16.01.2018 17:17
Podwyżek częściej spodziewają się mieszkańcy zachodnich regionów Polski (43 proc.), choć i we wschodnich odsetek jest wyższy od średniej - wynosi 37 proc. Częściej też podwyżek spodziewają się kobiety (38 proc.) i pracownicy poniżej 30. roku życia (43 proc.). W rozróżnieniu na wykonywane zawody, najczęściej wzrostu wynagrodzeń oczekują kierownicy średniego szczebla (43 proc.), technicy i robotnicy wykwalifikowani oraz mistrzowie i brygadziści (po 40 proc.) - wynika z opublikowanego we wtorek sondażu realizowanego kwartalnie przez Instytut Badawczy Randstad.
Połowa z podwyżkami
Zdaniem Jakuba Gontarka, eksperta Konfederacji Lewiatan, poprawa koniunktury gospodarczej jest widoczna przede wszystkim w rosnącej rywalizacji o wysokowykwalifikowanych specjalistów odpowiedzialnych za rozwój i nadzór nad jakością procesów.
- Brakuje także pracowników w pracach prostych, których zatrudnia się w przypadku nagłej potrzeby zwiększenia produkcji. Dlatego zarządzający coraz częściej skłonni są oferować znacznie wyższe wynagrodzenia, czym zachęcają do zmiany pracodawcy - komentuje ekspert Lewiatana.
Z sondażu wynika, że ponad połowa pracowników dostała w ostatnim roku podwyżkę, lecz co czwarty zatrudniony (24 proc.) nie dostał jej u obecnego pracodawcy. Zdecydowana większość badanych, którym pensje wzrosły jest zadowolona z podwyżki (twierdzi tak 62 proc.).
Jeśli nie podwyżka - to choć jednorazowa premia lub nagroda. Spodziewa się ich na początku roku 37 proc. pracowników. Najczęściej z regionów wschodnich i z mniejszych miast (41 proc.). Najczęściej takiej takich zachęt oczekują przedstawiciele kadry zarządzającej (52 proc.), kierownicy średniego szczebla oraz mistrzowie i brygadziści (po 42 proc.). Najrzadziej - inżynierowie (27 proc.).
- Tak częste deklaracje podwyżek w przypadku kadry kierowniczej są na początku roku czymś naturalnym, ponieważ część firm uzależnia premie od rocznych wyników przedsiębiorstw i realizacji celów przez pracowników - tłumaczy Monika Hryniszyn z zarządu Randstad Polska.
Jej zdaniem choć większość pracowników jest zadowolona z poziomu dotychczasowych podwyżek, to wciąż duża jest presja na kolejne, szczególnie w tych zawodach, w których skompletowanie zespołu jest wyzwaniem.
- O tym, że pracodawcy intensywnie starają się sprostać tej presji, świadczy skala zeszłorocznych podwyżek, która objęła co drugiego ankietowanego - podkreśla.
Praca? Jak nie ta, to inna
Badanie pokazuje, że Polacy są zadowoleni z pracy. Dwie trzecie nie planuje jej zmieniać. Możliwość podjęcia nowego zatrudnienia rozważa 33 proc. badanych, a wśród nich tylko co czwarty aktywnie poszukuje nowego zajęcia. 70 proc. za ofertami tylko się rozgląda. O ile udział tej pierwszej grupy w ogóle badanych od półtora roku spada, o tyle rośnie liczebność tej drugiej grupy - zauważają autorzy badania.
Poza tym Polacy są optymistami. 84 proc. respondentów uważa, że w ciągu pół roku jest w stanie znaleźć jakiekolwiek zajęcie (tylko raz w historii badania notowaliśmy wyższy wynik - w połowie 2017 roku deklarowało tak 86 proc. badanych). Dwie trzecie uważa natomiast, że w sześć miesięcy jest w stanie znaleźć pracę co najmniej tak samo dobrą, jak dotychczasowa.
- Większość pracowników wie, że szybko znajdzie porównywalną lub lepszą pracę. Dlatego coraz więcej osób obserwuje trendy w branży i szuka ofert, które będą znacząco lepsze od obecnych warunków. A to oznacza, że w 2018 roku najważniejszym zadaniem dla zarządzających będzie utrzymanie pracowników oraz rekrutacja nowych. Tylko wtedy będą w stanie zagwarantować realizacje planów na ten rok, zachowując warunki pracy atrakcyjne dla pracowników - ostrzega Jakub Gontarek.