Polacy daleko od sieci
Pieniądze na realizację idei społeczeństwa informacyjnego już są, regulacje prawne uchwalono lub są w trakcie opracowywania. Najwięcej do zrobienia jest w dziedzinie edukacji - zarówno społeczeństwa, jak i kadry urzędniczej.
13.11.2009 13:35
Pieniądze na realizację idei społeczeństwa informacyjnego już są, regulacje prawne uchwalono lub są w trakcie opracowywania. Najwięcej do zrobienia jest w dziedzinie edukacji - zarówno społeczeństwa, jak i kadry urzędniczej.
Mimo że odsetek gospodarstw domowych z dostępem do internetu w naszym kraju systematycznie rośnie, wciąż daleko nam do średniej unijnej. W 2008 r. wskaźnik ten wyniósł w Polsce 48 proc. (średnia UE 27 - 60 proc).
- Do grup społecznych wymagających szczególnych działań zapobiegających wykluczeniu cyfrowemu należą osoby słabo wykształcone, starsze, bezrobotne, pozostające w trudnej sytuacji materialnej lub społecznej czy też osoby niepełnosprawne - wskazuje Wioletta Paprocka z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
- Ale są to także członkowie mniejszości etnicznych, imigranci oraz mieszkańcy wsi lub regionów, w których brak jest infrastruktury dostępu do internetu.
Wykluczenie na życzenie
Skalę wykluczenia cyfrowego określa się przeważnie w odniesieniu do możliwości wykorzystania technologii informacyjnych i komunikacyjnych przez społeczeństwo. Istotny jest tu więc przede wszystkim dostęp do internetu.
Zjawisko wykluczenia informatycznego nawet bardziej niż na poziomie regionalnym (gdzie widoczna jest przepaść między województwami wschodnimi i zachodnimi) zróżnicowane jest przy porównaniu miast i wsi - odpowiednio 47 i 64 proc. gospodarstw domowych nie posiada dostępu do internetu. Największe jednak dysproporcje w tej dziedzinie odnoszą się do grup dochodowych. W 2008 r. aż 83 proc. gospodarstw domowych z dochodami poniżej 1250 zł nie dysponowało połączeniem z internetem, podczas gdy w grupie gospodarstw z dochodem powyżej 2600 zł odsetek ten wyniósł 20 proc.
W Strategii Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego w Polsce do roku 2013 w obszarze "Człowiek" zapisano m.in. dwa cele: "Podniesienie poziomu motywacji, świadomości wiedzy oraz umiejętności w zakresie wykorzystywania technologii informacyjnych i komunikacyjnych" oraz "zapewnienie efektywnej ekonomicznie bezpiecznej i zorientowanej na przyszłe potrzeby Polaków infrastruktury technologii informacyjnych i komunikacyjnych".
Natalia Paluch, account manager sektora administracji publicznej w Infovide-Matrix, rozróżnia zjawisko wykluczenia informacyjnego w dwóch aspektach - społecznościowym i dostępności infrastruktury teleinformatycznej.
- Społeczne wykluczenie informacyjne polega na braku dostępu do internetu i nowoczesnych technologii przez określone grupy społeczne - mówi przedstawicielka Infovide-Matrix. - Dla takich ludzi często przeszkodą nie do pokonania jest brak zasobów finansowych i dostępu do infrastruktury teleinformatycznej.
Jak wskazuje nasza rozmówczyni, często mają oni utrudniony dostęp do edukacji zmierzającej do zwiększenia umiejętności korzystania z nowoczesnych technologii. W ich wypadku niwelacja zjawiska wykluczenia powinna odbywać się poprzez zapewnienie odpowiedniej edukacji oraz sprzętu, z którego będą mogli korzystać. - Tutaj pojawia się jednak drugi czynnik, czyli brak odpowiedniej infrastruktury informatycznej w naszym kraju - wskazuje Natalia Paluch.
W Polsce problemem nie powinny być w tym przypadku pieniądze, bo Unia Europejska przeznaczyła ok. miliarda euro na rozbudowę sieci szkieletowych w naszym kraju.
- Problemem jest zapewnienie kompetentnych specjalistów w administracji publicznej, potrafiących właściwie wydać te pieniądze, a przede wszystkim zrealizować projekty, np. związane z budową sieci teleinformatycznych czy świadczeniem różnego rodzaju usług on-line, w tym publicznych - przekonuje nasza rozmówczyni.
Z kolei dla operatorów komercyjnie działających na rynku, inwestycje w budowanie sieci dla małych gmin często są nieopłacalne. - Nie przynoszą oczekiwanego zwrotu z inwestycji - wyjaśnia Grzegorz Cieślik, menedżer projektu w Crowley Data Po-land. - Gminy mogą jednak uzyskać pomoc unijną przy założeniu 15-proc. udziału własnego z różnych programów. Program przeciwdziałający wykluczeniu teleinformatycznemu jest jednym z nich.
Działanie ma na celu zapewnienie dostępu do internetu osobom zagrożonym wykluczeniem cyfrowym z powodu trudnej sytuacji materialnej lub niepełnosprawności.
- W tym wypadku o decyzji o dofinansowaniu przesądzają powody społeczne, a nie technologia - wskazuje przedstawiciel Crowley Data Poland. - Technologiczne ograniczenia w postaci braku infrastruktury są brane pod uwagę na etapie oceny wniosku, jednak nie są kluczowe dla przyznania dotacji.
Crowley Data Poland uczestniczy w jednym z pierwszych projektów z zakresu przeciwdziałania wykluczeniu teleinformatycznemu, polegającym na budowie szerokopasmowej sieci radiowej w gminie Halinów. Celem przedsięwzięcia dofinansowanego właśnie w ramach działania 8.3 Funduszy Strukturalnych ("Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu - eInclusion") jest zapewnienie bezpłatnego dostępu do internetu blisko dwustu gospodarstwom domowym na terenie gminy. Szerokopasmowa infrastruktura pozwoli w przyszłości na darmowe połączenia głosowe między jednostkami samorządu terytorialnego oraz będzie podstawą planowanego systemu miejskiego monitoringu wizyjnego.
- Crowley zrealizował wiele innych projektów subsydiowanych przez Unię Europejskiej z innych programów - mówi Cieślik. - Przykładem może być inwestycja w Mysłowicach, gdzie w 2008 r. została zbudowana sieć szkieletowa w oparciu o LMDS łącząca wszystkie jednostki samorządu terytorialnego. Założeniem inwestycji była budowa szerokopasmowej sieci WLAN. Jednak możliwości sieci znacznie przekraczają obecne wykorzystanie, można więc na niej zbudować monitoring miejski oraz uruchomić telefonię IP.
Na papierze i w realu
Realizacją inicjatyw mających na celu przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu, wdrażanych na bazie Strategii Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, min. w ramach 8. osi priorytetowej PO IG, prowadzi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Resort współdziała także w programie informatyzacji polskich bibliotek publicznych dzięki zawartemu w sierpniu 2008 r. porozumieniu z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Telekomunikacją Polską.
- Przewiduje ono, że grupa TP, w skład której wchodzi Telekomunikacja Polska i szereg jej spółek zależnych, dostarczy gminnym bibliotekom publicznym i ich filiom bezpłatne podłączenie do internetu w technologii przewodowej w tych lokalizacjach, w których będą spełnione warunki techniczne, umożliwiające świadczenie takich usług - wyjaśnia Wioletta Paprocka z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Jeżeli w danej lokalizacji zapewnienie internetu w technologii przewodowej nie będzie możliwe, grupa TP zapewni łącze bezprzewodowe. Wszystkie biblioteki będą zwolnione z opłat abonamentowych przez trzy lata.
W obszarze tym działa również Ministerstwo Infrastruktury, które uczestniczy w międzyresortowym zespole do spraw realizacji Programu "Polska Cyfrowa", czyli upowszechnieniu usług szerokopasmowych w Polsce do 2012 r.
Mikołaj Karpiński, dyrektor biura informacji i promocji Ministerstwa Infrastruktury, wskazuje na pilotowany przez resort projekt ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci szerokopasmowych w telekomunikacji, stanowiący realizację tego zadania, oraz na "Plan stabilności i rozwoju - wzmocnienie gospodarki Polski wobec światowego kryzysu finansowego".
- Istotnym elementem przyjętego przez rząd planu jest zwiększenie popytu inwestycyjnego w sektorze telekomunikacji, w szczególności poprzez działania mające na celu przyśpieszenie inwestycji współfinansowanych ze środków UE oraz zniesienie barier dla inwestycji w infrastrukturę teleinformatyczną, tak by zapewnić ogólnopolski dostęp do internetu szerokopasmowego - wyjaśnia Karpiński. - Dotyczy to zwłaszcza przyspieszenia budowy sieci nowej generacji (NGN/NGA), zapewniającej użytkownikom końcowym dostęp do internetu, głównie światłowodowy, przy dużo wyższej niż dotychczasowej przepustowości łączy (około 10 Mb/s).
Natalia Paluch z Infovide-Matrix wskazuje, że podstawowym źródłem pomocy finansowej w obszarze budowy społeczeństwa informacyjnego jest obecnie Unia Europejska. - UE przeznaczyła ok. miliarda euro na rozbudowę polskiej sieci teleinformatycznej, w tym ok. 300 milionów na zinformatyzowanie pięciu województw we wschodniej części kraju - wylicza nasza rozmówczyni.
Obecnie istnieją trzy duże źródła finansowania, dzięki którym możliwe jest pozyskiwanie przez administrację publiczną, w tym samorządy, środków na budowę sieci i wdrażanie nowych technologii. Pierwsze to 16 programów regionalnych, drugie źródło dotyczy rozwoju wschodniej części kraju, a trzecia to program Innowacyjna gospodarka, z którego również można czerpać środki na tego typu działania.
- Możliwości pozyskania środków finansowych mamy więc dużo. Ważne, by umiejętnie wykorzystać je do 2015 roku - przestrzega przedstawicielka Infovide-Matrix. - Później bowiem tak dużej ilości środków nie będziemy już mieli, a kolejny zastrzyk finansowy przeznaczony zostanie raczej na działalność badawczo-rozwojową i implementację wyników projektów badawczych obecnie prowadzonych, a nie na budowę infrastruktury IT.
Na przeszkodzie w sprawnym sięgnięciu po pomoc UE stoją jednak wciąż nieodpowiednie kwalifikacje kadry urzędniczej, która często nie potraf skorzystać z funduszy pomocowych. Dotyczy to m.in. urzędów marszałkowskich, które w programach regionalnych dysponują i bezpośrednio kwalifikują projekty do wykorzystania, a często nie dysponują przygotowanymi do tego specjalistami. Należy również pamiętać, że by otrzymać fundusze unijne, potrzebny jest wkład własny beneficjentów, przeważnie w wysokości 15 proc. Przy większych projektach, realizowanych przez województwa i budżetach rzędu 20-30 mln euro, bardzo istotne jest więc planowanie wydatkowania w dłuższej perspektywie, minimum 3-4-let-niej. W takich wypadkach kluczowe staje się posiadanie wykwalifkowanych finansistów oraz kadry zarządzającej.
- Niestety w Polsce nadal brakuje specjalistów potrafiących zaplanować strategię zarządzania i skutecznie kontrolować wydatki i postęp projektów - zauważa Natalia Paluch. - Realia są takie, że młodzi zdolni ludzie uciekają z administracji publicznej, skuszeni wysokimi zarobkami w prywatnych firmach.
Jarosław Maślanek