Polacy pokochali luksusy

Kryzys kryzysem, ale Polacy kupują coraz więcej dóbr luksusowych. Ostatnie trzy lata to trzykrotny wzrost sprzedaży drogich zegarków, garniturów czy torebek. Rocznie to już rynek wart 27 mld zł - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Polacy pokochali luksusy
Źródło zdjęć: © AFP | YASSER AL-ZAYYAT

10.01.2011 | aktual.: 10.01.2011 08:16

Zieloną, a właściwie to złotą polską wyspę najlepiej widać w branży producentów dóbr luksusowych. W 2010 roku sprzedaż najdroższych ubrań wzrosła o 20 proc., zegarków i biżuterii o 30 proc., a akcesoriów nawet o 40 proc. Wszystko dzięki kryzysowi - pisze "DGP".

Zdaniem wypowiadającego się dla gazety ekonomisty Marka Zubera, rekordowy pod względem wydatków na luksusy rok 2010 to wynik oszczędności biznesmenów zaraz po wybuchu kryzysu. Dzięki temu ich żony mogą sobie pozwolić na torebki za 30-50 tys. zł - teraz sprzedaje się ich w Polsce kilkaset rocznie, przed kryzysem kilkadziesiąt.

Na ekskluzywne produkty pieniądze wydają także panowie. W salonie Ermenegildo Zegna za szyty na miarę garnitur trzeba wydać kilkanaście tysięcy złotych, ale sklep i tak ma już kilkuset stałych klientów.

Polacy coraz częściej chodzą też do jubilera. W salonach Apart co miesiąc sprzedaje się kilka zegarków za cenę powyżej 100 tys. zł. W zeszłym roku do nietypowych transakcji należała także sprzedaż pięciu zegarków naraz w sumie za ćwierć miliona złotych czy zamówienie wisiorka z dwukaratowym brylantem za 160 tys. zł.

Zdaniem firmy doradczej KPMG w zeszłym roku wydaliśmy na dobra luksusowe w sumie 27 mld zł. W tym roku będzie to znacznie więcej. Apart liczy na 10-15 proc. wzrost sprzedaży, producent ekskluzywnych torebek Burberry na 30 proc. wzrost. Dobre wyniki finansowe powodują, że do w Polsce swoje salony chcą otwierać kolejni producenci luksusów, m.in. Armani czy Gucci. Zdaniem "DGP" klientów na ich produkty nie zabraknie, gorzej z reprezentacyjnymi miejscami na butiki.

Wirtualna Polska / "Dziennik Gazeta Prawna"

garniturluksuszegarek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)