Polak nawet stronga chce w wersji light
Dla browarów zaczyna się najgorszy okres w roku. Zimowy spadek sprzedaży część z nich stara się ratować promowaniem piw mocniejszych. Polacy jednak dziś wszystko wolą w wersji light.
- W 2013 roku sprzedaż piwa będzie niższa o 2,5-3 proc. niż rok wcześniej - mówi "Rzeczpospolitej" Tomasz Bławat, szef Carlsberg Polska.
Podobnie tegoroczny rynek wygląda według Sebastiana Tołwińskiego z Grupy Żywiec.
- Na pewno 2013 nie jest łatwym rokiem, głównie ze względu na sytuację makroekonomiczną, która wpływa na nastroje konsumenckie. Sprzedaż całej branży piwnej może zanotować spadek - mówi rzecznik prasowy drugiego w naszym kraju producenta piwa.
Polacy w zeszłym roku wypili - głównie dzięki Euro 2012 - rekordową ilość hektolitrów piwa. Ten rok przez zimę trwającą aż do końca kwietnia, brak dużej imprezy sportowej oraz chłodne lato musi być więc gorszy. Browary mogą go już podsumowywać, bo piwny sezon właściwie się skończył. Gdy robi się chłodniej, spadek spożycia złocistego trunku jest gwałtowny. Ratunek to piwne nowości.
Tradycyjnie więc wraz ze spadkiem temperatur browary ruszają z promocją nieco mocniejszych alkoholi. Kompania Piwowarska, która w ostatnim czasie niemal co miesiąc wypuszcza nowe piwo, wraca z sezonowym Żubrem Ciemnozłotym. To połączenie najpopularniejszego w naszym kraju klasycznego lagera z piwem mocnym. Ten miks w ciągu dwóch ostatnich jesieni sprzedawał się zaskakująco dobrze. Producent jednak nie ukrywa, że to próba reanimacji klasycznego mocnego piwa.
- Na całym rynku spożywczym obserwujemy zwiększony popyt na produkty light. I nie jest to zjawisko dotyczące wyłącznie obniżonej kaloryczności czy mniejszej zawartości tłuszczu, ale także delikatności smaku. Najpopularniejsze piwa stają się lżejszymi, nie tylko w zakresie zawartości alkoholu, ale także ekstraktu czy goryczki - mówi Piotr Jurjewicz, wiceprezes Kompanii Piwowarskiej.
Tej zimy Grupa Żywiec ponownie wypuści na rynek Tatrę Grzaniec. Promować będzie też piwo Żywiec Porter, a 6 grudnia do sklepów tradycyjnie trafi limitowana edycja Grand Championa, czyli najlepszego piwa domowego z festiwalu Birofilia. W tym roku wygrał Czesław Dziełak i jego Imperial IPA. Piwo o mocy minimum 7,5 proc. zawartości alkoholu pójdzie więc mocno pod prąd rynkowym trendom.
Kompania Piwowarska oprócz wspomnianego już Żubra Ciemnozłotego do portfolio piw z serii Książęce dorzuci Burgundowe Trzy Słody. Trzeci na rynku Carlsberg już w listopadzie wypuści Świąteczne z Browaru Okocim, które będzie kolejną odsłoną ich serii piw sezonowych. Na półki niedługo powinna też wrócić Perła Winter od Browarów Lubelskich.
Ale trendu raczej nie uda się odwrócić. Zeszłej jesieni piwa mocne straciły 10 proc. rok do roku. Ich złote czasy już dawno minęły, choć jeszcze w latach 90. należało do nich nawet 25 proc. rynkowych udziałów. Dziś profil osoby sięgającej po piwo mające powyżej 6,2 proc. alkoholu nie jest też dla browarów atrakcyjny. Najczęściej to ludzie starsi niż przeciętny piwosz, gorzej wykształceni i słabiej zarabiający. Strongi dla wielu stały się też substytutem mocniejszych i tanich alkoholi.
Dziś na popularności zyskują lekkie piwa, często wymieszane z lemoniadą, o niskiej zawartości alkoholu, spełniające funkcję napoju gaszącego pragnienie.
- Coraz więcej pijemy piw smakowych i napojów piwnych. To nie ulega żadnej wątpliwości. Jest jednak grupa osób, które chętnie sięgnie po piwo o intensywnym smaku - mówi Marek Skrętny z Browaru Amber.
Jego firma w tym roku wypuściła nową wersję cenionego wśród piwoszy Grand Imperial. Do portera o zawartości alkoholu 8-proc. dorzucono jeszcze dla zaostrzenia smaku papryczki chili.
- Dla nas piwo to napój sezonowy. W zimie sprzedaż naszych mocniejszych piw wzrasta nawet o 15-20 proc. - przyznaje.
Tradycyjnie zimą zaskoczyć powinny też browary kontraktowe. Na razie w sklepach pojawił się Dynamit od Pinty. To piwo, które jest uwarzono w stylu tzw. dyniowego ale. Konkurencja z AleBrowaru do pubów wprowadziła natomiast utrzymany w tym samym stylu Naked Mummy. Na początku listopada piwo powinno też trafić na sklepowe półki. Poza tym AleBrowar szykuje się do odświeżenia receptury zimowego Saint No More.
- Od browarów rzemieślniczych oczekuje się piw, które muszą mieć intensywny smak. Idea "wszystko light" nie ma nic wspólnego z piwną rewolucją - mówi WP.PL Bartosz Napieraj z AleBrowaru.
Piwa od rzemieślników zostaną sprzedane w promilach tego, co jeden tylko Żubr Ciemnozłoty. Klienci mają dziś jednak wybór. Parę lat temu był z tym jeszcze problem.